Cześć mamusie:-)
Gratuluję kolejnych poznanych płci i ślicznych zdjęć;-) no i kolejnych pierwszych kopniaczków:-)
Przez weekend jakoś nie miałam weny na pisanie, tylko troszeczkę Was podczytywałam..teraz postaram się poprawić;-).
Rano miałam zastrzyk energii, więc zadzwoniłam po teściową, żeby zajęła się moją małą i chwyciłam się za okna w gościnnym pokoju..aż jestem z siebie dumna
, firany wyprane, ale poczekają na mojego mężula, bo wolę już się nie naciągać z ich wieszaniem..umówiłam się z teściową na środę, wtedy może(?) padnie okno w sypialni;-).
Becia84, mnie też boli kość ogonowa..ale na ostatniej wizycie pytałam o to moją lekarkę i po zbadaniu mnie powiedziała, że to po prostu powiększająca się macica naciska w te okolice i stąd ten ból..ale fakt, czasami jak "zakłuje", to masakra:-(..
Mimozami79..ja też słyszałam ten przesąd, żeby chrzestną lepiej nie była kobieta w ciąży i mimo, że nie jestem przesądna, to tu się "dostosowałam"..jakoś wolałam nie ryzykować (babcia z mamą opowiedziały mi o dwóch przypadkach w dalszej rodzinie).
A wyście już z mężem zadecydowali?
Phelania - ode mnie też kopniaczek w tyłek za te podczytywanie smutnych wątków!!!Kobieto, Ty nie masz co robić, tylko się smutać??Dzidzia to wszystko odczuwa, Twoje radości i smutki..
Mari88, Phelania, Majeczka - ja też niestey z problemami moczowymi..zrobiłam posiew i na szczęście aż tak źle nie ma, no ale..muszę przeleczyć to furaginem (3x2 tabletki), a do tego herbatka z żurawiny..
Jeśli chodzi o szkołę rodzenia..myśmy w pierwszej ciąży się zdecydowali i byliśmy bardzo zadowoleni. Z tym, że mieliśmy opcję, że przyjeżdżała do nas położna (10 spotkań) i o wszystkim nam mówiła, ćwiczyła ze mną i dawała różne rady..
Uff, naprodukowałam troszkę..sorki;-)..ale jeszcze dopiszę pytanko do
Sergi - kiedy tabeleczka będzie??:-):-)