reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Milva ja stwierdzilam ze jakos sie przemecze i mlody chodzi brz pampersa;/ w domu mamy na tyle cieplo ze w samych majtkach abo i bez lata. Trudno, moze zalapie..

Ewka.ehh gratuluje. Ja blizej terminu mam.wieksze obawy ze mlody sie nie dostanie;/
 
reklama
Hej:)

My także odnosimy sukces nocnikowy. Alan prawie dwa tyg chodzi w dzien bez pieluchy. Siku sygnalizuje łapiąc się niekiedy za krocze, niekiedy woła "si". Ostatnia mokra wpadka była w niedzielę, więc mogę mówic pomalutku o małym sukcesie. Gorzej mamy z qpą :-( jak nie wyczaje momentu to narobi mi w majtki. Zazwyczaj co prawda wiem kiedy bedzie robił, no ale tu wpadki mamy zdecydowanie czesciej niz z sikaniem. Choc dziś np wieczorem M wysadził go do sikania, poczym nie założył mu majtek tylko same spodenki. Ten narobił w spodnie i wszystko wpadło mu w nogawkę. Wtedy zaczął łapać za spodnie i krzyczec. Moze w koncu zacznie krzyczec przed... Mam nadzieje. A i zeby nie było, skoro M nie założył mu majtek jego zadaniem było przebrac łobuza w czyste spodenki. Nie był zachwycony:)))
 
U nas bez większych wpadek nocnikowych było przez 2 m-ce, ale poprzedni tydzień to totalny regres. Nie wiem co się stało, wpadki po kilka razy dziennie bez żadnej reakcji, tak gdyby nic się nie stało. Na szczęście od wczoraj się poprawiło i dziś np. tylko raz były mokre majtki. Ech ciężka przeprawa z tym odpieluszkowaniem.

Z rzeczy pozytywnych, to na 100% mamy miejsce w publicznym przedszkolu od września.

A z mniej pozytywnych, to kolejna infekcja (oskrzela) za nami, w piątek przed świętami się zaczęło, byliśmy na wyjeździe, więc nie ominęła nas wizyta na IP, ale wszystko ok już :)
 
venus- czekałam na wieści ! czyli jednak chłopczyk ? - gratuluję, co by nie było aby zdrowe. Myślę że brat z bratem prędzej sie dogada to i Tobie będzie lżej :)
violett- u mnie jak dziewczyny są oddzielnie to też zupełnie inna bajka...spokojniej jest ;)
Mła- a Emi kupiła póki co wersje z bocianem ? ha ha

Czytam Was na bieżąco tylko z tym pisaniem gorzej...W Święta wyjeżdżaliśmy do dziadków. Kasi zrobiliśmy frajdę i miała przejażdżkę autobusem i metrem. Pociąg tu, pociąg tam - oczy z orbit jej wychodziły. W poniedziałek miałam spotkanie po prawie 10 latach z koleżanką. Wybraliśmy sie do "zioo" więc mogłyśmy pogadać i dzieci miały atrakcje.

Byłam u dentysty z dziewczynami. Uff, Kasiula zgodziła sie zrobić przegląd ząbków siedząc u mnie na kolanach, wszystko ok. a wczoraj byłyśmy na szczepieniu Oli. Do ostatniej chwili nic jej nie mówiłam aż kazała sobie przeczytać tabliczkę na drzwiach PUNKT SZCZEPIEŃ i zaczęła drążyć temat :) Dwa ukłucia, prawie nie płakała a Kasia jest prawie zdrowa. Osłuch ok, nie kaszle, brak kataru tylko gardło czerwone i może przez to brak apetytu. Dziś mam sie z nią znowu pokazać. Uwielbiamy tam chodzić ! aaaa Ola nie dała zdjąć plastrów po szczepieniu. M robił podchody i powiedziałam żeby odpuścił. W przychodni jej zdejmą albo ktoś poza domem, nie chce znowu tej histerii " ratunku, pomocy, nienawidze taty" i policji.

Zastanawia mnie czy jak mała jeździ hulajnogą po mieszkaniu, gołych panelach to słychać piętro niżej ? Tam mieszka właśnie ten drażliwy sąsiad.
 
Kupinosia - pewnie słychać, ale jak nie jeździ po 22 , to się w ogóle nie przejmuj. Dzieciom nóg nie zwiążesz przecież.

Bart dał mi dziś obciąć włosy :szok:, także objechałam go maszynką . Siedział grzecznie , nawet nie pisnął. W nagrodę jajo niespodzianka :tak: Niestety, ale chyba go teraz katar bierze... a miałam z nim jutro jechać na wycieczkę... pewnie nic z tego nie wyjdzie...
 
Cicho wszędzie, głucho wszędzie...pup puk:-)! Cześć i czołem. dawno mnie nie było!więc pięknych po świętach życzę! U nas w miarę ok. Tymek zdrowy i mega rozgadany. Ostatnio nauczył się prawie całej lokomotywy na pamięć:szok:! jak przyjechała moja siostra z 4-letnią córeczką i Tymek zaczął recytować Lokomotywę, to nie mogła uwierzyć. taki poeta mi się trafił. muszę go nagrać, bo normalnie nikt mi nie wierzy.ale i tak dumna jestem. Gratulacje dla wszystkich przyszłych przedszkolaków!ja cała w nerwach jestem, bo wyniki mam dopiero 8 maja! Z odpieluchowaniem masakra jest!
Violet jesteś boska z tekstami o odpieluchowaniu. jakbym mówiła o moim łobuzie. tak jak rozgadany, to obsikany:-D
mam nadzieję, że w lato pojmie co i jak!jak ja nienawidzę pieluch!grrrrrrrrrrrrrrr! buziole. idę ogarniać i spać!
 
My dzisiaj zaliczylismy całodobowke, bo Zuzi katar leci jak opętany, do tego kaszel.
Dobrze, że mężol przyjechał z delegacji, bo padam z niewyspania.
Jutro szkola-muszę jakoś przebrnąć. Zrobie kilka prac, zaliczenie i dzionek minie.
 
Izu u nas Fabian zdecydowanie wygral pojedynek Fabian vs mama ze sciera;( chyba nie ten czas. Jak dzisiaj kolejne siki ladowaly kolo nocnika a nie w nim i nocnik np na glowie szanownego Pana to dalam sobie spokoj i zalozylam pampersa. Jeszcze jemu to wcale nie przeszkadza ze ma mokre majty i
 
Hmmm dodalo mi posta;/
Tak wiec jemu nie przeszkadza ze ma mokre.majty i kaluze pod soba no bo przeciez zawsze mozna sie pobawic bo jak woda to woda;/ nie mam sily. Odpuszczam, za jakis czas moze zrozumie.
Aaa i nawet juz chcialam go przekupic np cukierkiem to moj syn wspanialy mi odpowiedzial " nie chce siku i cuksa( tak mowi na cukierki)" a co! Dba o zeby ten moj syn;)

Cala moja trojca spi, ja zrobilam sobie piatkowe spa w lazience i mysle co tu zrobic - isc spac czy wypic piwko, ciezka decyzja;p
 
reklama
Stał się cud- P ma dzisiaj wolne ;p
Jeśli pogoda dopisze i nie będzie padać, to zaprzyjaźnię się z kosiarką, a P zajmie się młodą, bo ona bardzo boi się hałasu kosiary.

My czekamy na cieplejsze dni jeśli chodzi o odpieluchowanie. Aż się boję tego etapu, nie mam dużo cierpliwości :(
Obiecaliśmy Karolince, że jak zacznie robić siku i kupkę do nocnika, to kupimy duży basen. Niby się zgodziła, ale zobaczymy jakie będą efekty, moim zdaniem raczej marne ;p

Jeszcze miesiąc i moja bratowa ma zaplanowaną cesarkę. Pojawi się w rodzinie mała dzidzia, a dokładniej Mikołaj. Koko jest bardzo podekscytowana i często mówi, że ciocia ma w brzuszku dzidziusia. Zobaczymy jak zareaguje jak zobaczy okruszka.

Kupinosia- nie mam pojęcia czy słychać u sąsiada, ale jak on jest taki miły, to ja specjalnie kazałabym jeździć młodej cały dzień, żeby mu życie umilić ;p
Ale tak jak Milva pisze, tylko do 22, bo później zawita policja ;p
 
Do góry