izu haha masakrycznie droga ta czapa! wiesz trudna ona nie jest do zrobienia i generalnie moglabym zrobic... ale teraz jestem trochę czasowo do dupy. a własciwie bardzo do dupy.. wiec dopiero za jakis tydzien bym wiedziała czy ogarnę, nie chcę obiecywac a we wtorek ponoć się przenoszę
do nowego miejsca pracy i liczę na jakiś ludzki grafik.
ja mam nakładkę i 3 nocniki zwykłe w domu hm.. ja pierdziele po co tyle tego, ale prawda jest taka ze nakładka dopieo od pewnego czasu czesciowo nam sie przydaje wczesniej kamil sie bał a małej tyłek leciał nawet z nakładki. A nocniki kazde musiało miec swoj bo byla klotnia a 3 przyniosła mi siostra bo wygrała w konkursie na zlocie trabantow;p tak wiec lada moment pojdzie na działkę tam sie przyda
Ale prawda jest taka ze nocniki u nas wybierał Kamil i to naprawdę przyniosło oczekiwany rezultat
u nas dalej choroby... w czwartek idziemy na kontrolę, goraczki brak, kaszlu coraz mniej ale dalej chrypa i brzydki kaszel jak splynie katar, i tak zostaną pewnie do poniedziałku w domu ale liczę na dobre wiesci juz w czwartek, mała caly czas ma lejące (sama woda) kupki mimo podawania 2 razy probiotyku dziennie, lekarka mnie uczulala ze tak moze byc, na szczescie lepiej juz je i duzo pije.
laski. wkurwiłam sie. wsiadam do auta po pracy 19.30 padam bo od rana dzisiaj... a auto zonk, nie zapala akumulator kręci ale nie załapuje... chyba miałam mało paliwa(jezdze na gazie) i pompa nie łapie... mam tylko nadzieje ze jej nei spierdzielilam ledwo miesiac temu byla wymieniana.. wymarzłam jak cholera zanim bratowa po mnie przyjechała, jutro mnie zawiezie dolejemy paliwa i mam nadzieje ze odpali, jak nei to sie załamie jeszcze mi takich wydatkow trzeba. Kurna zawsze mam z 15 l paliwa na zapas, a teraz jezdzilam na paliwie bo od czasu do czasu trza i kurka chyba przecholowałam..