kota-behemota
Q & H team
Nastazja, znam ten ból wydatków, ale mnie one cieszą, bo w końcu kasa idzie naprawdę na swoje.
Asko, Mła, ja zniosę każdy ból, ale zęby to mój słaby punkt, naprawdę. A dziąsło jeszcze mnie pobolewa, choć dziś pierwszy dzień bez Apapów, więc chyba idzie ku dobremu. Asko, to był nota bene martwy ząb, wyrósł i "umarł", był pusty w środku, tak śmiesznie, na rtg była widoczna pusta przestrzeń, więc mi go w podstawówce dentystka wypełniła profilaktycznie plombą, w ogóle on był jakiś taki kruchy od zawsze. I to dolna szóstka niestety… I na dzień dzisiejszy już nie chcę żadnego implantu, żebym jeszcze miała płacić na fundowanie sobie TAKIEGO bólu, oj nie.
Netka, mocno trzymam kciuki za Ninkę! oby to nie było nic groźnego i oby obeszło się bez szpitala.
Milva, my na międzyświąteczne obżarstwo wybieramy się do moich rodziców
M. przyjechał z choinką, piękny świerk, pachnie cudownie, ubieraliśmy z Kubą, radochy było po pachy, ręce mamy całe pokłute, zrobiło się naprawdę świątecznie i jakoś tak radośniej i cieplej w sercu.
Mła, Asko, jeśli chodzi o tęczowy tort, to bardzo szybko się go robi, ja mam kilka silikonowych tortownic, po dwa blaty wkładałam do pieca na 15min, a barwiniki mam w kubeczkach Wiltona, 1ml wystarczy w zupełności. I nam torcik smakował, dzieciom również Ciasto jest bardzo fajne, wilgotne, nie trzeba niczym nasączać, a krem, hmm, no bomba kaloryczna nie oszukujmy się, no ale ile razy nasze Grudniaczki będą miały 2 latka?
Asko, Mła, ja zniosę każdy ból, ale zęby to mój słaby punkt, naprawdę. A dziąsło jeszcze mnie pobolewa, choć dziś pierwszy dzień bez Apapów, więc chyba idzie ku dobremu. Asko, to był nota bene martwy ząb, wyrósł i "umarł", był pusty w środku, tak śmiesznie, na rtg była widoczna pusta przestrzeń, więc mi go w podstawówce dentystka wypełniła profilaktycznie plombą, w ogóle on był jakiś taki kruchy od zawsze. I to dolna szóstka niestety… I na dzień dzisiejszy już nie chcę żadnego implantu, żebym jeszcze miała płacić na fundowanie sobie TAKIEGO bólu, oj nie.
Netka, mocno trzymam kciuki za Ninkę! oby to nie było nic groźnego i oby obeszło się bez szpitala.
Milva, my na międzyświąteczne obżarstwo wybieramy się do moich rodziców
M. przyjechał z choinką, piękny świerk, pachnie cudownie, ubieraliśmy z Kubą, radochy było po pachy, ręce mamy całe pokłute, zrobiło się naprawdę świątecznie i jakoś tak radośniej i cieplej w sercu.
Mła, Asko, jeśli chodzi o tęczowy tort, to bardzo szybko się go robi, ja mam kilka silikonowych tortownic, po dwa blaty wkładałam do pieca na 15min, a barwiniki mam w kubeczkach Wiltona, 1ml wystarczy w zupełności. I nam torcik smakował, dzieciom również Ciasto jest bardzo fajne, wilgotne, nie trzeba niczym nasączać, a krem, hmm, no bomba kaloryczna nie oszukujmy się, no ale ile razy nasze Grudniaczki będą miały 2 latka?