reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

A ja dziśpo badaniach maiałam krótkie zakupy zrobić..... ach do domu dotarłam o 15 masakra tak się złaziłam że chej nogi mam jak balony choć normalnie to mi nie dokuczają , wydałam kupę kasy i jestem szczęśliwa w ikei nawet ozdoby świąteczne kupiłam nie mogłam się oprzeć jak by mieli wykupić ja to naprawdę jakaś głupia jestem ale cóż kupiłam tez ostatnie elementy wystroju kącika Oskarowego i trochę pierduł a także pamiętnik dla maluszka który mam zamiar zacząć uzupełniać w tym tyg. obkupiłam moją Zu w śliczności w H&M spodenki czapę szalik ,rajstopki skarpetki i bluzeczki masakra ile to wszystko kosztuje ale stwierdziłam że później nie będzie mi się chciało biegać a przed nami zima
Na wizycie u pielęgniarki przy pobraniu krwi pielęgniarka posłuchała serduszka mojej dzidzi 140 miarowo więc super ale zdziwiła mnie tym bardzo powiedziała że nie zaszkodzi
Zabcia to cię troszkę nastraszyła ta położna ale dobrze że już wszystko ok
Asieńka to odpoczywać ja mam dziś tak samo padam
majeczka fajnie że już lepiej jeszcze siedz tu z nami w dwupaku
a ostatnio coś się nie melduje mamaOskarka ?:no:


 
reklama
Czesc Kochane

Długo mnie nie było ale to z powodu bardzo kiepskiego samopoczucia, moj kregosłup nie wytrzymał obciązenia i tydzien temu obudziłam sie z niedowładem lewej ręki, w szpitalu mi powiedzieli ze dysk sie wysunąl i uciskał, teraz juz jest lepiej z kregosłupem ale na pewno bede miala cc-wyznaczony termin mam na2 grudnia.
Co 2 dni jestem w szpitalu na ktg-bo oprocz kregosłupa malutka pcha sie na swiat-skurcze juz sie pisza konkretne,ale szyjka trzyma, jutro znowu ide do szpitala na 8.00 na kontrolne ktg i się boje bo od wczoraj mi zwariowało cisnienie.

Trzymajcie prosze kciuki.

chcialabym jeszcze ponosic malutka z tydzien. W sobote wazyła okolo 2700- 2900 wiec jak sie teraz urodzi to nie bedzie żle ale lekarze chca zebym dotrwała do 37 tyg.
Czytam was ale nie mam siły odpisywać

Trzymam za was kciuki
Buziaki
 
Dziewczyny może to głupie pytanie, ale czy mogę się wybrać z moim M. do kina? Chciałam zobaczyć Listy do M. gdzieś wyjść z tym moim, ale nie wiem czy np w kinie nie będzie za głośno dla dziecka? Nie chcę żeby się wystraszył.. :confused:
 
Hej dziewczyny!:-)
melduje sie... troszke zeszlo mi ostatnio na zakupach i weekend znow goscie... uffff.
Dobrze, ze u was (Majeczka, Maxwell) sytuacja opanowana:tak:
Aga, trzymam kciuki! Na pewno sie uda jeszcze troszke przytrzymac Malutka! Ty i Olenka dacie rade;-)
Odnosnie puchniecia - niestety tez puchne... najbardziej widze to po rozmiarze lydki - buty nie wchodza:-(
Zabcia, strachu to ty sie bidulo najadlas....
 
Nastazja, ja idę w czwartek z mężem na" listy do m". Zrobiłam juz rezerwację biletów. Chcę jeszcze przed szpitalem pójść do kina...Myślę, że malutka się nie wystraszy, jednak przez wody plodowe to tak glośno chyba nie słychać...poza tym to taki gatunek filmu w którym wystrzałów nie ma, raczej spodziewam się spokojnych, miłych dźwięków. Bardziej sie obawiam czy ja tam zdzierże na krzesełku tyle wysiedzieć w miejscu.:-)

ps. a ja właśnie ufarbowałam włosy w domu bo nie chciało mi się iść do fryza.
buziaki dziewczyny, lece pod prysznic spłukac z głowy to szambo.
 
Tofika, mnie też mój M. chce zabrać w czwartek :-D Ale jeszcze nie zamawiam biletu bo nie wiem jak się będę czuła. poza tym też mnie niedługo czeka farbowanie odrostów. Brwi już zrobione, to jeszcze włosy muszę przed porodem poprawić, żeby jakoś wyglądać w tym szpitalu, żeby się synuś nie musiał za mnie wstydzić.
Zaraz wskakuję pod prysznic, muszę jeszcze paznokcie doprowadzić do porządku, u rąk i nóg. A później w piżamkę wskoczę i seriale sobie pooglądam.

Aga, zazdroszczę tego że przynajmniej wiesz kiedy czeka cię poród, możesz się przygotować psychicznie i ogólnie.. To jest wielki plus planowanych cesarek.
 
Dziewczyny, właśnie wróciłam do domu (miałam spotkanie na mieście), spojrzałam w lustro i zobaczyłam coś BARDZO dziwnego!!! :szok: Rano robiłam fotkę żeby Wam pokazać jak "wysoko" mam brzuch, później w ciągu dnia maleństwo mało się ruszało, a teraz po powrocie jak popatrzyłam w lustro to mam brzuch już całkiem nisko! Obniżył się BARDZO widocznie w ciągu kilku godzin!!! Czuję nacisk na miednicę i lekkie skurcze i nie wiem, co jest grane :no: Małe się rusza lekko jak sprowokuję pukaniem w brzuszek, ale boję się że zacznę rodzić. To jest aż dziwne! :szok:

Zobacz załącznik 405639

po lewej zdjęcie z rano, po prawej sprzed 3 minut...
 
Ostatnia edycja:
witajcie
jak czytam Wasze posty to czasem włos się na głowie jeży!! :szok: wiem, że już nadszedł czas gdy niektóre z nas mogą rodzić ale ja chyba psychicznie nie jestem jeszcze na to gotowa. nawet na wieści że Wy sie rozpakowujecie!!

Sergee specem nie jestem i nie pomogę ale może warto obserwować i w razie W jechać na IP, choć nie wiem jak w UK to wygląda!! póki co bez paniki!!

gosiu MamaOskarka dziś coś pisała, więc nie ma co wszczynać alarmu!!
ale faktycznie jesteśmy ostatnio bardzo wyczulone i dla naszego wspólnego spokoju powinnyśmy faktycznie choć raz dziennie dać znać że mamy się dobrze!!

żabciu dobrze że serce małego bije prawidłowo, faktycznie strachu mogłaś się najeść!!

witch
faktycznie synek spory jest, ważne że się dobrze rozwija!!

ja wróciłam właśnie ze SR i odpoczywam i nadrabiam zaległości. mój M ma dziś urodziny ale jakoś nie kwapił się by ten dzień ze mną spędzić i pojechał na siłownię, więc i ja się nie wczuwam....

spokojnego wieczoru!!
 
Ostatnia edycja:
Sergi, faktycznie się obniżył, ale ja, tak samo, jak Inka jestem laikiem i nic nie pomogę. Obserwuj i bądź czujna, w neci wyczytałam, że brzuszek może się obniżyć nawet 3 tyg. przed porodem, a czasem w ogóle się nie opuszcza, więc nie ma reguły.

Inka, ja psychicznie tez nie dojrzałam do porodu, ale do tego się chyba nie da dojrzeć, szczególnie, że będziemy rodziły po raz pierwszy.
 
reklama
AGA dobrze, że już wiesz kiedy dokładnie przywitasz swoje szczęście na świecie, ja się tego zapewne dowiem za tydzień we wtorek.
TOFIKA ja też włoski robię sama w domku i to co miesiąc i przed porodem jeszcze raz chyba muszę to wykonać by też Kacperek mamy się nie przestraszył.
NASTAZJA ja też wczoraj się śmiałam, że dokonałam wielkiego wyczynu i sama obciełam paznokcie u nóg, normalnie jakiś koszmar, ledwo dałam radę.
SERGEVNA na moje oko jak patrzę na fotki to brzuszek faktycznie Ci się sporo opuścił, więc pewnie już niedługo to jeden z wielu obiawów zbliżającego się porodu. Trzymaj się jeszcze jakiś czas w dwupaku.

A ja jak zwykle o tej porze oczka mi już się kleją z chęcią bym spać poszła tym bardziej,(że w nocy dobre 2 godz nie spałam a o 5 pobudka i jechać zaklepać sobie kolejkę w przychodni u lekarza, cóż Polska rzeczywistość i polski NFZ-MASAKRA jakaś by kobiety w zaawansowanej ciąży od 5 rano czekały na wizyty) ale muszę córcię ogarnąć na wieczór i zaczekać póki zaśnie, jakoś tak mam, że choćbym za przeproszeniem padała na ryj to nie zasnę póki ona tego nie zrobi. W sobotę lub w piątek K mi łóżeczko złoży żeby już było tym bardziej, że w poniedziałek następny w delegację rusza:-(. TAAK mi smutno, że może go nie być jak się Kacperek urodzi ale cóż takie życie, siła wyższa a pracować musi bo z czegoś trzeba żyć.
Ale mam dobry humor bo jakoś dziś mam mniejsze nerwy i nie krzyczę na moją Amcię, i dziś mamy dzień całowania i przytulanie,Słonko kochane. Najbardziej jestem ciekawa jak ona zareaguje i co będzie robić i mówić jak maluch się urodzi.
Trzymajcie się ciepło nie wiem czy dam radę jeszcze dziś wejść, jeśli nie to miłej nocki Kochane.
 
Do góry