Mła co do orzechów i kiełków to to tez nic na ten temat nie słyszałam a orzechy jadam bo uwielbiam Jeśli chodzi o wstawanie w nocy to nie wstaje wogóle może dlatego ze bardzo pózno zasypiam więc później do rana mam spokój ) dobra zmykam do usłyszenia
reklama
mamcia2
Fanka BB :)
Ja postawiłam na kosmetyki Nivea, słyszałam dużo pozytywnych opinii na ich temat w przeciwieństwie do Johnsona, który podobno bardzo często uczula.
Jeśli chodzi o kosmetyki Nivea to akurat w rossmanie jest promocja kremu na odparzenia, kremu na każdą pogodę i oliwki oraz mleczka do mycia wszystkie te kosmetyki są w promocji z 12,99 zł na 9,99 zł. Gazetka Rossmann, Promocje - Rossnet.pl
Jeśli chodzi o kosmetyki Nivea to akurat w rossmanie jest promocja kremu na odparzenia, kremu na każdą pogodę i oliwki oraz mleczka do mycia wszystkie te kosmetyki są w promocji z 12,99 zł na 9,99 zł. Gazetka Rossmann, Promocje - Rossnet.pl
Cześć Kochane
Mła-gratuluje wyników glukozy:-), zazdroszcze Ci tego ptysia oczywiście w pozytywnym slowa tego znaczeniu, ja bym zjadła pączka albo szarlotkę z lodami, bita smietaną z sosem karmelowo-cynamonowm mniam albo sama nie wiem ale jak bym wpadła do cukierni to bym chyba miala raj, a przed ciąża to słodkie dla mnie mogłoby nie istnieć.
salsik- ja ostatnio tez mam cukry dobre sama nie wiem jak to jest, byłam u diabetologa kazal mi wiecej jesc i na dodatek chleb tez, zawsze mi ten chleb podnosil cukier a od kilku dni nie, tak samo nektatynki a teraz ostatnio moge,juz sama nic nie rozumiem, no nic bede dalej kontrolowac ten cukier,
asienka-ja tez czasami mam taakie sny ze jasny gwint, przestałam sprawdzac co to oznacza zeby sie nie denerwować, nie warto,
Widze temat pracy-no u mnie też to byłby temat rzeka, obecnie mam stabilną pracę, ale co z tego to wielka korporacja, i przed ciąża norma była ze pracowałam po 12 godzin i nie raz wychodziłam z pracy o polnocy zeby tylko w domu sie przespać,nikt na poczatku nie placil mi nadgodzin, dopiero pozniej dostawalam za to dni wolne, tyle mi sie uzbieralo tych nadgodzin ze urlop z 2010 mam prawie nie wykorzystany, a moja szefowa hmmm-cóż nigdy nie spotkałam się z osobą ktora w takim stopniu poniza czlowieka i stosuje mobbing, no ale ona w koncu wyleciala bo pod koniec prezes wolal ze mną rozmawiać niż z nią i teraz mam lepszego szefa.
Ja dzisiaj na obiadek mam pstrąga-pychotka z suróweczką i frytkami(frytki tylko dla męża:-)).
Milej soboty
Mła-gratuluje wyników glukozy:-), zazdroszcze Ci tego ptysia oczywiście w pozytywnym slowa tego znaczeniu, ja bym zjadła pączka albo szarlotkę z lodami, bita smietaną z sosem karmelowo-cynamonowm mniam albo sama nie wiem ale jak bym wpadła do cukierni to bym chyba miala raj, a przed ciąża to słodkie dla mnie mogłoby nie istnieć.
salsik- ja ostatnio tez mam cukry dobre sama nie wiem jak to jest, byłam u diabetologa kazal mi wiecej jesc i na dodatek chleb tez, zawsze mi ten chleb podnosil cukier a od kilku dni nie, tak samo nektatynki a teraz ostatnio moge,juz sama nic nie rozumiem, no nic bede dalej kontrolowac ten cukier,
asienka-ja tez czasami mam taakie sny ze jasny gwint, przestałam sprawdzac co to oznacza zeby sie nie denerwować, nie warto,
Widze temat pracy-no u mnie też to byłby temat rzeka, obecnie mam stabilną pracę, ale co z tego to wielka korporacja, i przed ciąża norma była ze pracowałam po 12 godzin i nie raz wychodziłam z pracy o polnocy zeby tylko w domu sie przespać,nikt na poczatku nie placil mi nadgodzin, dopiero pozniej dostawalam za to dni wolne, tyle mi sie uzbieralo tych nadgodzin ze urlop z 2010 mam prawie nie wykorzystany, a moja szefowa hmmm-cóż nigdy nie spotkałam się z osobą ktora w takim stopniu poniza czlowieka i stosuje mobbing, no ale ona w koncu wyleciala bo pod koniec prezes wolal ze mną rozmawiać niż z nią i teraz mam lepszego szefa.
Ja dzisiaj na obiadek mam pstrąga-pychotka z suróweczką i frytkami(frytki tylko dla męża:-)).
Milej soboty
Phelania
Mama 2 urwisów :P
Witajcie brzuchatki,
U mnie oczywiście także noc nieprzespana- i może dlatego wstałam lewa noga Jestem bardzo zaniepokojona ketonami w moczu rano robilam sobie test ,i niestety jest ich sporo ,a to znaczy niedożywienieprzez ta cholerna cukrzyce,juz schudlam 2 kg w ciagu 6dni:-(tak sie martwie o malenstwo musze jak najszybciej zrobic USG.
Wczoraj zgrzeszylam i zjadlam pomarancza + 2 czekoladki z bombonierkii co najciekawsze cukier był w normie,wiec moge raz na jakis czas pozwolic na takie przekaski:-)
Mła kochana gratuluje wyników glukozy :* kurcze ale Ci zazdroszcze
Salsik - ja na twoim miejscu i tak bym powtórzyla badania :-)chyba ze Ci sie cukry wysokie robia po godzince:-)Zjedz rzadek czekolady i po 1h zmierz i zobaczysz ,chociaz u mnie byly cukry niskie po słodkosciach:-)
nikuss - jesli chodzi o kosmetyki dla malenstwa to tylko Nivea , najlepsza dla mnie oliwka to Bambino ale jej minus ze brudzi ubranko,akurat dla mnie to najwzniejsze nie jest:-)
Jesli chodzi o obiadek robie 2 jeden oddzielny dla M ,gołabki z kopytkami, a dla mnie ryż brazowy z pulpetami z indyka robione w parowarzecos pysznego Wolalbym jesc to co M ale niestety -czeka mnie bezpłciowe jedzonko;-)
Miłej soboty Kochane :*
U mnie oczywiście także noc nieprzespana- i może dlatego wstałam lewa noga Jestem bardzo zaniepokojona ketonami w moczu rano robilam sobie test ,i niestety jest ich sporo ,a to znaczy niedożywienieprzez ta cholerna cukrzyce,juz schudlam 2 kg w ciagu 6dni:-(tak sie martwie o malenstwo musze jak najszybciej zrobic USG.
Wczoraj zgrzeszylam i zjadlam pomarancza + 2 czekoladki z bombonierkii co najciekawsze cukier był w normie,wiec moge raz na jakis czas pozwolic na takie przekaski:-)
Mła kochana gratuluje wyników glukozy :* kurcze ale Ci zazdroszcze
Salsik - ja na twoim miejscu i tak bym powtórzyla badania :-)chyba ze Ci sie cukry wysokie robia po godzince:-)Zjedz rzadek czekolady i po 1h zmierz i zobaczysz ,chociaz u mnie byly cukry niskie po słodkosciach:-)
nikuss - jesli chodzi o kosmetyki dla malenstwa to tylko Nivea , najlepsza dla mnie oliwka to Bambino ale jej minus ze brudzi ubranko,akurat dla mnie to najwzniejsze nie jest:-)
Jesli chodzi o obiadek robie 2 jeden oddzielny dla M ,gołabki z kopytkami, a dla mnie ryż brazowy z pulpetami z indyka robione w parowarzecos pysznego Wolalbym jesc to co M ale niestety -czeka mnie bezpłciowe jedzonko;-)
Miłej soboty Kochane :*
Phelania- ja tez robie zawsze sobie rano test na ciała ketonowe- i tez zwykle mam ciała ketonowe, ostatnio tak duzo ze lekarz kazal mi wecej jesc no i mam jesc chleb i ziemniaki, ryz brązowy(fuj nie lubie) w rozsądnych ilościach, a co do wagi to ja od 2 m-cy prawie mam taka samą czasem kilogram w dol i kiogram w gore, tez sie denerwowalam jak mała ale bylam 2 tyg na usg i mala rosnie jak na drożdzach duza jest, wiec nasze dzieci są mądre i zabierają sobie co jest im potrzebne
Właśnie usłyszałam coś ciekawego w TV a propos diety ciężarnych.
Pewnie dla wszystkich jest oczywiste, że powinnyśmy zrezygnować z serów pleśniowych i surowego mięsa (np. tatar albo sushi) ze względu na ryzyko zakażenia bakteriami/grzybami. Czego nie wiedziałam, to że podobne ryzyko niesie jedzenie KIEŁKÓW i ORZECHÓW.
I, co już zupełnie mnie zaskoczyło, w menu nie może znaleźć się WĄTRÓBKA. W tym przypadku chodzi o bardzo dużą ilość witaminy A, która może uszkodzić płód. Zdarza mi się robić wątróbkę pewnie nie częściej niż raz w roku, ale właśnie niedawno pomyślałam, że muszę w któryś dzień odmienić menu mojego M. No i proszę, musze wymyślić coś innego
Co do spania w nocy, ja wstaję z reguły tylko raz i to z reguły koło godz. 3. Chyba moje dziecko malitość i podkopuje inne organy zamiast pęcherza
Moja gin.na jednej z pierwszych wizyt też mi zapowiedziała,żeby absolutnie zrezygnować z surowych ryb,mięsa,kaszanki i serów pleśniowych,a wątróbkę ewentualnie drobiową,ale też w ograniczonych ilościach.Natomiast na spotkaniu cukrzycowym pani dietetyk zabroniła wszelkiej wątróbki i pasztetów.
aga76, dobra wiadomość jest taka, że bez względu na chęci pracodawcy i na to, kto akurat jest Twoim szefem, bezpośrednio po urlopie macierzyńskim MUSI on udzielić Ci ZALEGŁEGO urlopu. Stosuje się to również wtedy, kiedy po macierzyńskim dziewczyny chcą iść na wychowawczy - wtedy: macierzyński -> zaległy urlop -> wychowawczy. Tylko trzeba pamiętać, żeby wniosek o wychowawczy złożyć tak, żeby pracodawca nie miał okazji zwolnić pracownicy. Spotkałam się też z sytuacją, kiedy pracownica nie złożyła wniosku o zaległy urlop, tylko od razu o wychowawczy. Raczej się tego nie stosuje, ale teoretycznie też można zaliczyć taką kolejność: macierzyński -> wychowawczy -> zaległy urlop. A jeśli wówczas umowa zawarta na czas określony skończyłaby się w trakcie wychowawczego, to za niewykorzystany urlop pracodawca musi wypłacić ekwiwalent.
Fragment komantarza z podstawą prawną:
"Co do zasady pracodawca ma obowiązek dać urlop wypoczynkowy za dany rok kalendarzowy przypadający bezpośrednio po urlopie macierzyńskim. Potrzebny jest jednak do tego wniosek pracownicy (art. 163 § 3 k.p.).
Potwierdza to także wyrok Sądu Najwyższego z 20 sierpnia 2001 r. (I PKN 590/00). Pracodawca jest związany wnioskiem pochodzącym od pracownicy, która urodziła lub ma urodzić dziecko i chciałaby skorzystać z urlopu wypoczynkowego bezpośrednio po urlopie macierzyńskim."
Salsik, no to z tym pasztetem wyszedł pasztet Nie wiedziałam, że nie można, a od czasu do czasu lubię. Dzięki za info.
Fragment komantarza z podstawą prawną:
"Co do zasady pracodawca ma obowiązek dać urlop wypoczynkowy za dany rok kalendarzowy przypadający bezpośrednio po urlopie macierzyńskim. Potrzebny jest jednak do tego wniosek pracownicy (art. 163 § 3 k.p.).
Potwierdza to także wyrok Sądu Najwyższego z 20 sierpnia 2001 r. (I PKN 590/00). Pracodawca jest związany wnioskiem pochodzącym od pracownicy, która urodziła lub ma urodzić dziecko i chciałaby skorzystać z urlopu wypoczynkowego bezpośrednio po urlopie macierzyńskim."
Salsik, no to z tym pasztetem wyszedł pasztet Nie wiedziałam, że nie można, a od czasu do czasu lubię. Dzięki za info.
kota-behemota
Q & H team
witajcie!
chyba zasilę grono przeziębionych grudnióweczek, ale nie zamierzam dać się tak łatwo, już się wzięłam za gotowanie rosołku, zrobiłam syrop z cebuli i cukru (ble) i trochę miodu z cytryną zjadłam, aż mi niedobrze, ale oby domowe sposoby zadziałały, bo obudziłam się dziś z paskudnym bólem gardła i ogólnie kiepskim samopoczuciem
salsik, gratuluję dobrych wyników glukozy! i z drugiej strony nie zazdroszczę sytuacji z umową, kurcze, dobrze wiem, jak to jest być wykorzystywanym przez pracodawcę, sama dość długo po studiach się miotałam i nie mogłam znaleźć fajnej pracy, raz nawe doszło do sytuacji, że miałam przyjść na 3 dni próbne na umowę zlecenie (której oczywiście na oczy nie zobaczyłam!) i akurat mieli w tej firmie nalot z PIP i szef przerażony chciał mnie zamknąć w WC, żeby mnie nie znaleźli przypadkiem.... to był drugi dzień próbny, oczywiście podziękowałam i wyszłam stamtąd. na szczęście teraz mam super pracę i dlatego tak kurczowo się jej trzymam.
mam też wspaniałą nowinę, moja siostra jest w ciąży!! wprawdzie to już 12 tydzień i się nie pochwaliła wcześniej, no ale ostatecznie oficjalnie już się w rodzinie cieszymy, jej maluszek przyjedzie na świat w kwietniu więc Kubuś będzie miał kuzyna lub kuzynkę do zabawy i do rozrabiania.
Mam dziś niecny plan rozpoczęcia wielkiego wyprawkowego prania, ale coś czuję, że chyba jeszcze pójdę uciąć sobie drzemkę, podobno na osłabienie organizmu sen jest zbawienny.
Aha, Żabcia, kupiłam Kinder Bueno i już się chłodzi w lodówce
jeśli chodzi o pasztet to podobno nie powinnyśmy jeśc takiego sklepowego, bo nie wiadomo co tam jest zmielone, ale jak ktoś ma dostęp do pasztetu z pewnego źródła, czy zrobionego w domu to czemu nie?
a wątróbkę tylko do rosołku wrzucam, bo lubię, chyba takie małe ilośc nie powinny zaszkodzić maluchowi.
zapomniałam dodać, że od wczorajszego wieczora mój synek znów postanowił umieścić swoją pupkę na moim żołądku, zauważyłam też zbieżność, że zawsze przed tym incydentem dopada mnie ta okropna zgaga, później już jest tylko gorzej, na szczęście jakoś udało mi się go delikatnie przesunąć w dół, ale już czuję, że dziś będzie powtórka z rozrywki... Kurcze, co za mały rozrabiaka, no ale jak mu tam wygodnie, to prosze bardzo, nietoperz mały wisi głową w dół i jeszcze mi jakoś pupką po żołądku skacze...
chyba zasilę grono przeziębionych grudnióweczek, ale nie zamierzam dać się tak łatwo, już się wzięłam za gotowanie rosołku, zrobiłam syrop z cebuli i cukru (ble) i trochę miodu z cytryną zjadłam, aż mi niedobrze, ale oby domowe sposoby zadziałały, bo obudziłam się dziś z paskudnym bólem gardła i ogólnie kiepskim samopoczuciem
salsik, gratuluję dobrych wyników glukozy! i z drugiej strony nie zazdroszczę sytuacji z umową, kurcze, dobrze wiem, jak to jest być wykorzystywanym przez pracodawcę, sama dość długo po studiach się miotałam i nie mogłam znaleźć fajnej pracy, raz nawe doszło do sytuacji, że miałam przyjść na 3 dni próbne na umowę zlecenie (której oczywiście na oczy nie zobaczyłam!) i akurat mieli w tej firmie nalot z PIP i szef przerażony chciał mnie zamknąć w WC, żeby mnie nie znaleźli przypadkiem.... to był drugi dzień próbny, oczywiście podziękowałam i wyszłam stamtąd. na szczęście teraz mam super pracę i dlatego tak kurczowo się jej trzymam.
mam też wspaniałą nowinę, moja siostra jest w ciąży!! wprawdzie to już 12 tydzień i się nie pochwaliła wcześniej, no ale ostatecznie oficjalnie już się w rodzinie cieszymy, jej maluszek przyjedzie na świat w kwietniu więc Kubuś będzie miał kuzyna lub kuzynkę do zabawy i do rozrabiania.
Mam dziś niecny plan rozpoczęcia wielkiego wyprawkowego prania, ale coś czuję, że chyba jeszcze pójdę uciąć sobie drzemkę, podobno na osłabienie organizmu sen jest zbawienny.
Aha, Żabcia, kupiłam Kinder Bueno i już się chłodzi w lodówce
jeśli chodzi o pasztet to podobno nie powinnyśmy jeśc takiego sklepowego, bo nie wiadomo co tam jest zmielone, ale jak ktoś ma dostęp do pasztetu z pewnego źródła, czy zrobionego w domu to czemu nie?
a wątróbkę tylko do rosołku wrzucam, bo lubię, chyba takie małe ilośc nie powinny zaszkodzić maluchowi.
zapomniałam dodać, że od wczorajszego wieczora mój synek znów postanowił umieścić swoją pupkę na moim żołądku, zauważyłam też zbieżność, że zawsze przed tym incydentem dopada mnie ta okropna zgaga, później już jest tylko gorzej, na szczęście jakoś udało mi się go delikatnie przesunąć w dół, ale już czuję, że dziś będzie powtórka z rozrywki... Kurcze, co za mały rozrabiaka, no ale jak mu tam wygodnie, to prosze bardzo, nietoperz mały wisi głową w dół i jeszcze mi jakoś pupką po żołądku skacze...
Ostatnia edycja:
aga7602 mam przyzwolenia na zjadanie"zdrowych"słodyczy czyli gorzkiej czekolady w ilości 2 kosteczki dziennie i co mnie zdziwiło-np.pierogów ,ale mięsnych,albo z kapuchą i grzybami i bez okrasy i w takiej ilości,żeby się nie obiadać no i obserwować jak zareaguje cukier na taki rarytas.
Phelania ten tydzień postanowiłam rygorystycznie trzymać się reguł,a potem zacznę eksperymentować. Powiem Wam,że jakoś daję radę z tą dietą jedynie co mnie "męczy"to pilnowanie tych godz.regularnego jedzenia,a potem po godz. badanie i tak w kółko. Teraz to ja albo jem,albo przygotowuję sobie jedzenie hihihi i ciągle jestem najedzona.
Phelania ten tydzień postanowiłam rygorystycznie trzymać się reguł,a potem zacznę eksperymentować. Powiem Wam,że jakoś daję radę z tą dietą jedynie co mnie "męczy"to pilnowanie tych godz.regularnego jedzenia,a potem po godz. badanie i tak w kółko. Teraz to ja albo jem,albo przygotowuję sobie jedzenie hihihi i ciągle jestem najedzona.
reklama
kota rosół z wątróbką??? coś nowego dla mnie. Odpuść sobie dzisiaj to pranie i lepiej się wyleż-musisz być twarda i nie dać się przeziębieniu-kciuki. GRATULACJE dla siostry :-),będziesz jej przewodniczką i poradnikiem jeżeli jest to jej pierwsza ciąża.
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
Podziel się: