reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Milva, to zdrówka dla teściowej!!!
Klariss, gratulacje dla koleżanki - fajnie, że już jest "po"..

A ja odpoczywam, młoda w końcu zasnęła (po godzinie:szok:), więc jakąś godzinkę mam luziku..
 
reklama
Witaj Brzusio :) Hm, jeśli masz termin na 11 grudnia i wyznaczony jest na podstawie OM, to moim skromnym zdaniem jesteś w ostatnim dniu 29 tc a jutro zaczynasz 30! ;) (mówię tu o obliczeniach wg których ciąża trwa 40 tygodni i zaczyna się w pierwszy dzień ostatniego cyklu)

Milva, może niech rodzice spróbują w innych bankach. Mój brat nie dostał kredytu w trzech, ponieważ ma 39 lat, od dawna prowadzi działalność gospodarcza i nigdy nie brał kredytu! To nie tylko paradoks, ale i paranoja - nie jest zadłużony, więc jest niewiarygodny. Ale w końcu znalazł bank, który potraktował go normalnie.
A jeśli chodzi o zakupy dla maleństwa, to nie łam się. Przecież będzie jeszcze becikowe. A może Ty albo mąż macie jakieś ubezpieczenie grupowe? No i ostatecznie możesz szybko zrobić chrzciny to i chrzestni troszkę wspomogą ;) No nie smuć się już. Jeszcze tak nie było, żeby jakoś nie było :)

Klariss, no to masz małą imienniczkę. To bardzo miłe. Pewnie zostanie Twoją ulubienicą :)


A ja po powtórce z glukozy. Wyniki będą po 18. Powiem szczerze, że trochę pękam :/
 
witajcie!!! ależ tu ruch od rana!! :-)

brzusio82; witam na forum moją rówieśniczkę :-) trzymam też mocno kciuki, żeby Wasz maluszek pokazał w środę co ma między nóżkami :tak:

Nastazja; kochana, głowa do góry, mam nadzieję, że Nutelka trochę poprawiła Ci humor, ja też się z moim M. non stop mijamy, jakoś do tego grudnia trzeba przetrwać, mam nadzieję, że jak dzieciaczki przyjdą na świat to faceci okażą się cudownymi, opiekuńczymi i pomocnym mężczyznami!

inka85; gratuluję cudownego, porannego drinka glukozowego :-D
ja też dziś jakaś taka obolała się toczę z kąta w kąt.

Milva;, kurcze 1,5 miesiąca...?! oszaleli w tym banku chyba! tyle czekania! może spróbujcie się wybrać do doradcy finansowego, jakiś Expander albo Open Finance, spotkania są darmowe, a doradcy nie są związani z żadnym bankiem, oni znają wiele rozwiązań, nam też podpowiedzieli w sprawie kredytu i jeszcze wynegcjowali dla nas fajną, niską marżę. Nie poddawajcie się i walczcie, mocno trzymam kciuki, żeby się udało!

Sergi, widzę, że nie tylko u mnie hormony szaleją, też jestem mega płaczliwa i wszystko jest w stanie mnie wzruszyć/wkurzyć/ucieszyć tak, że mam mokre oczy.

Byłam dziś ostatni raz w pracy, wszystkie swoje sprawy przekazałam koledze. I myślałam ogólnie, że będzie miło, ale każdy przychodził i mi mówił "już na bank do nas nie wrócisz, zobaczysz, po porodzie już ci się nie będzie chciało"... no cholera, nie liczyłam na jakieś wyznania, że będą tęsknili czy coś w tym stylu, ale takie pożegnania mnie mega zdołowały i jak wsiadałam do auta to aż mi łzy poleciały po policzkach. I na dodatek znów mnie ta cholerna zgaga męczy, na szczęście mleko troszkę pomaga...

I z zabawnych sytuacji, wczoraj sobie leżałam na boku wieczorkiem, M. przyszedł mi pomasowac plecy, położył się za mną i tak się troszkę tuliliśmy i rozmyślaliśmy jak to będzie jak mały się urodzi, no i Kuba chyba usłyszał, że to o nim i zaczął się przeciągać i wiercić. No i mówię do M., że w sumie jest mi tak fajnie, leżę sobie w łóżku z dwoma facetami, każdy mnie tuli z innej strony, no spełnienie marzeń! I M. walnął małego focha :-D ale zaraz mu przeszło i już się z tego śmieje, że zboczona baba ze mnie :-)

miłego dnia kochane!!
powodzenia dla wszystkich brzuchatek, które dziś mają wizyty!!!
 
Ufff w koncu chwila dla mnie :zawstydzona/y: Zuzik w lozeczku walczy ze snem ale ladnie dzis obiadek wciagnela wiec nie bylo tak zle :-D

Wizyta ok, mocz ok, cisnienie ok, maly glowka w dol bardzo nisko osadzony i watpliwe zeby sie juz z tamtad ruszyl (z Zuzia mialam podobne chyba ale juz nie pamietam :zawstydzona/y:). Niby wielkoscia wszystko ok bo tu mierza centymetrem krawieckim :-D no i krew oddalam wiec w sumie nic sie niedzieje. A no i serducho malego nadal udaje ciuchcie wiec wszystko git :-D Tak wogole to u nas pojemniczki daja za darmo ;-)

Sergi dopiero teraz zauwazylam, ze ty tez z UK i powiem ci, ze ja juz 5 lat w Polsce na swieta nie bylam :-( w tym roku tez nie bede ale mam mame wiec chociaz tym sie pocieszam :tak:

Ogolnie to przepraszam ale mam problemy z zapamietywaniem imion wiec zazwyczaj ogolnikowo pisze :zawstydzona/y: niestety taka Polska rzeczywistosc, ze zawsze pod gorke. Powiem wam, ze tu tez trzeba pracowac itd ale czasem nawet jak jedna strona ma dobra prace to spokojnie mozna przezyc. Dodatkowo tez panstwo duzo pomaga. Nie moge narzekac bo jakby ciezko nie bylo to zawsze jakos na wszystko co potrzeba starcza. Przykro mi, ze niektorym z was troche ciezej w tej chwili ale jak juz dziewczyny pisaly, to swiatelko na koncu tunelu gdzies tam zawsze jest wiec bedie dobrze :tak:

Dla tych co maja problem z hormonami heh ja sie wczoraj potulilam z moim i jak skonczylismy to sie poryczalam :-D biedak myslal ze mi krzywde jakas wyrzadzil heh a ja poprostu tesknilam za bliskoscia plus problemy z jego choroba i naszym zwiakiem i jak zwykle musialam zaczac ryczec :zawstydzona/y:

Ehhh no nic, mam ochote na platki czekoladowe wiec zmykam sobie zrobic. Dajcie znac jak po waszych wizytach i badaniach bo u nas takich cudow ne robia :-D

A zapomnalabym, uzywalam gas and air (tkz glupiego jaska) ...... I moge tylko tyle powiedziec :-D:-D:-D mnie bylo po tym niedobrze i glowa mi wirowala przy wdechac a bol jak byl tak byl ;-) sergi do basenu nawet nie wlozylam palca ale moj Zuziowy porod to byl porazka (nie w sensie Zuzi tylko jego przebiegu) wiec tego nie planuje bo nie ma sensu. Z moja odpornosca na bol od razy wezme albo zastrzyk albo ogolne znieczulenie bo nie chce sie oszukiwac, ze dam rade :-(
 
Faktycznie,taki tu ruch ,żę nie sposób połapać wszystkich wątków.Dziewczyny piszecie takie wzruszające rzeczy, że nie sposób przejść obojętnie.
Sergee, Papayka,Klariss- nie mogę uwierzyć, że łazienka Was w nocy nie wzywa.Ja już przestałam liczyć po ile razy muszę się zwlekać z łóżkam i półprzytomna tuptać do wacusia;)
Nastazja-kiedy czytam to wszystko naprawdę widzę siebie i chociaż nie zazdroszczę,troszkę mi raźniej,że nie jestem w tej swojej samotności sama.Dzisiaj też miałam ogromną chęć na słodkie,a,że nie miałam nutelli musiałam się zakulać do sklepu.Upolowałąm serniczek:-D
Milva-smutki miną, staraj się nie martwić za bardzo.Z tym kredytem dziewczyny mają rację.Trzeba próbować w różnych miejscach.Sama jestem dość świeżo po wszelkich formalnośćiach.Naprawdę niektóre banki są dość elastyczne i można nawet pewne rzeczywynegocjować.Konsultowałam się z doradcą finansowym, ale kiedy już się wprawiłam w te"stopy procentowe' , "wibory' i inne sama wynegocjowałam marżę(w przeciwnym razie ok.2% bierze doradca).Moja teściowa też jest świeżo po operacji i
wymaga pomocy, a ze mnie nie ma juz pożytku i nawet nie mam jak do niej pojechać.
Z wyprawką dasz sobie radę.Mła ma rację, wszystko pomalutku się poukłada.
Inka-już po bólu, gratuluję!
Mła-musisz sobie jakoś wypełnić czas do tej 18-tej i starać się nie myśleć,że coś będzie nie tak.Wczoraj mój M. pojechał do moich rodziców na podkarpacie,a ja strasznie mu zazdroszczę.
Asienka-dzieciaczki tak już mają:czasami fikają, kiedy indziej chcą pokazać, że też potrafią być grzeczne.
 
kiedy już się wprawiłam w te"stopy procentowe' , "wibory' i inne sama wynegocjowałam marżę(w przeciwnym razie ok.2% bierze doradca).

Mirabelko, Ci niezależni doradcy, jak Expander i Open Finance nie biorą od kredytobiorców nic (nie wiem jak z osobistymi i tymi, którzy są związani z bankami)! jedynie bank im wypłaca prowizję, ale to się dzieje niezależnie od Ciebie i nie tracisz na tym nic, a nic, a oni czasem mają dostęp do informacji i naprawdę dobrych okazjach i my się właśnie dzięki doradcy Expandera załapaliśmy na bardzo niskie oprocentowanie i dodaktowo udało się dzięki niemi skrócić maksymalny czas kredytowania, więc wszystko zależy gdzie trafisz.
 
Kota- dokładnie tak jak piszesz, mam znajomego w Open Finanse i wiem ,że teoretycznie nic nie tracę, ale miałam na myśli dokładnie to, co dostają od banku.Mi własnie udało się bardzo "zjechać" z marży,dużo korzystniej niż to oni proponowali.
 
czesc czesc, nie nadrobi, no ni chu chu..
a ja dziś od rana zabiegana, Kamil został z babcią a ja załatwiałam z księgową, byłam w energetyce sporzadzic wniosek na przyłacze.. i kuzwa wszystko wzielam tylko nei pozwolenie na budowe, ale pan był mega iły i mogę w poniedziałek dowieżć, co nie zienia faktu że umowa dopiero za 3 tyg. bedzie do podpisania.. nie wiem skad taki terin, chyba musi ustawowo przelezakowac.
Aaaaaaa i wczorajsze kopani studni przyniosło.... 3 kubiki wody po 12 h:d moj maz stwierdził że nawet ja chyba ze swoimi zdolnosciami tyle nie wykorzystam przez dzien;p;p. haha zabawny.... tyle to ja mam na miesiac w mieszkaniu zgloszzone na 1 osobe;p.
Teraz najadłam się orzeszkow, ktore se sama musiałam narwac.. bo grr te co moj maz dla mnei nazrywał zjedli mi wczoraj 2 szwagrowie i oczywiscie nie pomysleli że kuzwa im jest łatwiej je zdobyc niz mi... a co tam.
Kamil wstał wiec ide mu dac zupke i idziemy na budowe pobroic;p. Mezul ze swoja mamą i 2 braci robi wylewkę do piwnicy i kanalizację.. a moze jutro w koncu zjawi sie ta nasza wyczekana ekipa grr.
Poki co milego dnia wam zycze, wieczorkiem moze troche wiecej poczytam.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witaj Brzusio :) Hm, jeśli masz termin na 11 grudnia i wyznaczony jest na podstawie OM, to moim skromnym zdaniem jesteś w ostatnim dniu 29 tc a jutro zaczynasz 30! ;) (mówię tu o obliczeniach wg których ciąża trwa 40 tygodni i zaczyna się w pierwszy dzień ostatniego cyklu)
Młajeśli chodzi o tydzień ciąży według OM to termin porodu mam na 13 grudnia i mój gin liczy skączone tyg. ciąży dlatego napisałam 28tydz. tak przynajmniej mam w karcie ciąży jednak na ostatniej wizycie termin przesunął się o 2 dni dlatego podałam termin 11 grudzień niestety nie myslałam ze 2 dni mogą tak namieszać jeśli chodzi o tyg. ciąży mam nadzieje ze nie zakręciłam za bardzo
brzusio82; witam na forum moją rówieśniczkę :-) trzymam też mocno kciuki, żeby Wasz maluszek pokazał w środę co ma między nóżkami :tak:
kota-behemota dziękuję, też mam taką nadzieje:-)
Ps. Mam nadzieje że wszystko zrobiłam dobrze i wszystko znajdzie się w jednym poście;-)
 
Do góry