inka85, trzymam kciuki za wizytę, żeby wszystko było ok.
A ja dzisiaj byłam na usg na nfz(normalnie chodzę do gina prywatnie, ale miałam skierowanie, więc poszłam sobie). Niestety lekarz nic nie powiedział przez cały czas badania, nie było też dodatkowego ekranu dla matki, więc patrzyłam na minę męża i minę lekarza, i próbowałam cos z nich wyczytać:-). Na koniec lekarz powiedział, że wszystko ok i tyle. Boże jak dobrze, że mam swojego gina...
A teraz połozyłamsię w łózeczku i troche odpoczywam, bo mnie coś w brzuszku kłuje.
A ja dzisiaj byłam na usg na nfz(normalnie chodzę do gina prywatnie, ale miałam skierowanie, więc poszłam sobie). Niestety lekarz nic nie powiedział przez cały czas badania, nie było też dodatkowego ekranu dla matki, więc patrzyłam na minę męża i minę lekarza, i próbowałam cos z nich wyczytać:-). Na koniec lekarz powiedział, że wszystko ok i tyle. Boże jak dobrze, że mam swojego gina...
A teraz połozyłamsię w łózeczku i troche odpoczywam, bo mnie coś w brzuszku kłuje.
Ostatnia edycja: