Cześć Brzuchatki :-)
Ale naskrobałyście wczoraj - czytania i czytania!
Asko gratulacje z okazji rocznicy!
:-) Żebyście już zawsze kochali się tak samo mocno jak w TYM pięknym dniu i do tej pory!
Kota oj, hamuj, Kobieto, hamuj... Albo wrzuć na luz ;-) Jeszcze tylko kilka dni i grzecznie w domku będziesz wypoczywać
:-) Dbaj o Was!
Agapa tak właśnie myślałam, Kochana, że to trzydniówka... Dobrze, że nic groźnego, Majcia szybko się wyleczy
A co do Twojego M. to faktycznie nabroił
Pozapominał...
U nas się to często zdarzało też, ale mamy system z moim G. ;-) W kuchni wisi kalendarz ścienny, taki, że cały miesiąc widać i okienka ma. I zawsze jak coś ma się dziać w danym dniu, ktoś ma urodziny czy... nawet fajny film w TV będzie leciał, to zapisujemy, żeby nie zapomnieć/przeoczyć. Daje świetny rezultat i... nie ma wykrętów!
;-)
Asieńka ja też mogłabym pić, i pić, i pić... Od początku ciąży, z małymi przerwami, mam takie napady kilkudniowe na picie ;-)
A u mnie ostatnie kilka dni znowu pracowite i coś się dzieje ciągle, co akurat bardzo mnie cieszy, bo nie muszę w domu siedzieć bezczynnie ;-) W niedzielę mamy dzień otwarty w Polskim Domu Kultury tutaj i pomagam teraz w przygotowaniach
Bardzo sympatycznie, trochę ludzi tam jest więc się za dużo nie napracuję, ale za to jakie towarzystwo wesołe i czas miło płynie ;-) Dzisiaj jeszcze w południe zmykam do urzędu pracy jak co dwa tygodnie pomarudzić, że nie ma dla mnie pracy, z tym, że dziś mam mieć jakieś dodatkowe spotkanie z doradcą zawodowym więc będę wypytywała o możliwości bezpłatnych szkoleń w zakresie opieki nad brzdącami. W przeciwieństwie do większości z Was, ja nie mam dokąd wracać po macierzyńskim, bo system pracy w jakim się obracałam do tej pory to pracownica agencji pracy. Wysyłali mnie do różnych firm, czasem w jednym tygodniu na różne godziny i do różnych firm w przeciwległych końcach miasta
Dopiero później się uspokoiło, kiedy zaczęłam pracę w tej ostatniej firmie z której mnie zwolniono... A teraz już nie chcę wracać do tego starego trybu, bycia podsyłaną co chwilę gdzie indziej, bez wypłaty o stałej wysokości, zależna od czyjegoś widzimisię i dobrego humoru - wyślą mnie gdzieś jutro, czy nie? No i nie można sobie pozwolić na takie numery mając tak małe dziecko w domu! W końcu G. pracuje i rodzice też, więc nie mogłabym im "podrzucić" Szkraba albo wynajmować opiekunkę tylko po to, żeby moja praca zwróciła nam koszta jej opłacenia
Jednym słowem - chciałabym otworzyć własny biznes po okresie macierzyńskiego, tylko już teraz jest właśnie czas na to, żeby się do tego przygotowywać logistycznie i "papierkowo"
No i zmykam jeszcze wieczorem zapisać się na zajęcia z angielskiego...