Piękne to co piszesz o swojej słodkiej gromadceJa już dzieci do szkoły naszykowałam, teraz się lenię na necie dopóki Maja spać nie zachce. Jutro znowu ciężki dzień, pewnie pół dnia spędzę w szkole.
Czy wy też tak macie że sen was nie opuszcza? Ja jak się przebudzę w nocy do Mai to normalnie nie jestem w stanie się z łóżka ruszyć bo mi się oczy zamykają. Rano mogłabym spać, ale chodzę pół przytomna dopóki Maja nie zaśnie bo dopiero wtedy mogę się położyć i kimnąć dopiero po takiej krótkiej drzemce jestem gotowa do życia ale to już najczęściej wybija 16.00. Dzisiaj nawet 30 min. drzemka mi nie pomogła:-( Może i narzekam że nie mam się kiedy położyć bo dziećmi trzeba się zająć, ale za nic w świecie bym nie zmieniła swojego życia w sensie żeby mieć mniej dzieci. Kocham je nad życie:-)
Mirabelka WITAJ! Czytaj i pisz-pozdrawiam.
asko też mi NASTAZJA nie chce wyjść z myśli,wczoraj nie bardzo miałam czas i ochotę siedzieć przy kompie,ale cały dzień zaglądałam z nadzieją,że NASTAZJA w końcu coś napisze:-(
A co do jabłek to Ci zazdroszczę bo w tym roku w naszym rejonie tzn.w promieniu 100km.jabłek jest jak na lekarstwo-bieda w tym roku. Ale za to chociaż nadrobiłam braki w przetworach truskawkowych bo znowu w ubiegłym sezonie z nimi był kłopot. Z owoców jest jeszcze przygotowanych na zimę trochę jagód,wiśni i malin,a z warzyw moje ulubione brokuły-mniam,fasolka szparagowa,kalafior no i ogórasy w przyprawie chilli dla mężusia.
Ja dzisiejszą noc przespałam już normalnie bo ostatni tydzień w spaniu to był koszmar,ale już chyba wiem jaka była tego przyczyna-M.spał dzisiaj ze mną,a nieczęsto nam się to ostatnio udaje bo mężuś remonty u teściów uskutecznia i tam nocuje,ale wczoraj mu takiego smska "wysmoliłam",że zebrał się i przyjechał-KOCHANY.
Ostatnia edycja: