reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

kota, nastazja trzymam kciuki za wizyty, bedzie wszystko OK! :-)

sergge to dobrze, ze sie uspokoilo! tych dolegliwosci niestety czeka nas coraz wiecej, takze trzeba sie nastawic na takie ewentualności i spokojnie do tego podchodzic. Tylko spokój moze nas uratowac ;-) Oczywiście wiadomo, ze jak juz jest źle i sie boimy o maluszka, to na kontrole;)

Agniesia, ja równiez trzymam kciuki z całej siły i z całego serca za Twoja malutka, oby do przodu! Zdrowi najwazniejsze!

Agunia1985 wiesz co tak sobie myslałam, o tym co napisałaś, ze Twoi rodzice maja taki duzy wpływ na Wasze zycie, że Wam tak wiele pomagają. To bardzo miło z ich strony, ale mnie sie wydaje, ze Twój M. moze byc troche przytloczony tym jak bardzo Twoi rodzice wpływaja (między innymi finansowo) w Wasze życie, wiesz to jest troche tak, że facet jako głowa rodziny, chce sie wykazac jaki to z niego "przywódca", taki jest samczy instynkt. Jesli nie ma wielkiego pola do popisu, to zaczyna to olewac. Może warto by mu bylo dać mozliwośc większego wpływu na Wasza rodzinę?:tak: To jest oczywiście moja luźna interpretacja, zaden ze mnie psycholog, ale moze coś w tym jest?. Oczywiście, nie chce go bronic za wszelka cenę, bo zachował sie wobec Ciebie bardzo nie ładnie. zycze powodzenia w poprawie relacji. Dodam tylko, ze u mnie tez bywa bardzo różnie, pierwsza ciąża była przez mojego M "uwielbiana", a teraz jest troche mniej uczuciowy, chyba mu juz ten moj odmienny stan spowszechniał??:-( Nie mówiąc juz o sprawach łózkowych, bo to juz wogóle ostatnimi czasy porażka,nie zeby wogóle, ale skromniutko ;( Ale zamierzam to zmienić jak tylko dojdę do siebie po ciazy;-) Zobaczy co traci ..hehe:-D


Zycze miłego, spokojnego dnia dziewuszki:) My uciekamy z Błazejem i pieskiem na wieś do moich rodziców, bo w bloku sie nie da wysiedziec w taki upał. Całusy!
 
reklama
majeczka dacie rade rodzice pomogą jak wyjdziecie na prosta i wy pomożecie rodzicom:)
nie denerwuj się...wiem,wiem łatwo pisać ale tez wiem coś na ten temat :zawstydzona/y:
spokojnie na pewno wszystko się ułoży po twojej myśli nie panikuj na zapas bo to nie służy ani tobie ani dzidzi
 
Aga, 1-1,5 łyżeczki soli na szklankę wody :) i się płucze, najlepiej nawet 3 razy dziennie :)
Majeczka, wiem jaki to ból... my od 2 miesięcy mieszkamy u mojej mamy (na dole dziadkowie) bo od kąd zaszłam w ciążę nie pracuję, bo miałam umowę zlecenie, zresztą to była praca fizyczna, na szczęście studiuję dziennie, więc tu odpadają opłaty, ale mamy do stycznia kredyt... także na razie wesoło nie jest. Pomału kompletujemy rzeczy dla niuni co miesiąc coś kupując, bo na raz to byśmy nie mieli za co kupić jedzenia do domu. Też mieliśmy wesele sąsiada -w lipcu, ale z prostych przyczyn odmówiliśmy... Dlatego Ci współczuję i wierzę, że jakoś się poukłada z tymi pieniędzmi. W ogóle moja mama stwierdziła, że wcześniej ludzie mieli mniej, ale pieniądz miał jakąś wartość, a teraz, co z tego że podnoszą minimalną, jak wszytko wokoło drożeje...
 
Sergi mi mój lekarz mówi, że za dużo nie mam czytać i polegać na informacjach z neta bo niektóre są niewiarygodne a ja i tak non stop siedzę i czytam a później to u niego weryfikuje...ale fakt jak tylko coś mnie zaboli to zaraz google idą w ruch i nie raz niepotrzebnie się nakręcam:-):-)
 
Aga, 1-1,5 łyżeczki soli na szklankę wody :) i się płucze, najlepiej nawet 3 razy dziennie :)
Majeczka, wiem jaki to ból... my od 2 miesięcy mieszkamy u mojej mamy (na dole dziadkowie) bo od kąd zaszłam w ciążę nie pracuję, bo miałam umowę zlecenie, zresztą to była praca fizyczna, na szczęście studiuję dziennie, więc tu odpadają opłaty, ale mamy do stycznia kredyt... także na razie wesoło nie jest. Pomału kompletujemy rzeczy dla niuni co miesiąc coś kupując, bo na raz to byśmy nie mieli za co kupić jedzenia do domu. Też mieliśmy wesele sąsiada -w lipcu, ale z prostych przyczyn odmówiliśmy... Dlatego Ci współczuję i wierzę, że jakoś się poukłada z tymi pieniędzmi. W ogóle moja mama stwierdziła, że wcześniej ludzie mieli mniej, ale pieniądz miał jakąś wartość, a teraz, co z tego że podnoszą minimalną, jak wszytko wokoło drożeje...
Bardzo dobrze napisane. Teraz pieniądze nie mają żadnej wartości. I może rzeczywiście pieniądze szczęścia nie dają, ale bardzo ułatwiają życie. Trzymam kciuki żeby wszystko się u Was poukładało :)
Ja dzisiaj dostałam powiadomienie na USG na 21 września :) Już nie mogę się doczekać :D
Dzisiaj znów nie mogłam spać w nocy :/ Kręciłam się z jednego boku na bok i nie mogłam sobie znaleźć miejsca :/
Ok idę poczytać strony wstecz :) Pozdrawiam wszystkich :)
 
wyjątkowo nie mój dzień dzisiaj, już mam dość. Nie mam czym oddychac. Stopy mam jak kluseczki.
Ja płucze gardło też roztworem z woda utlenioną. 1 łyżka wody bna szklankę wody.
Klariss jaki seks:-) U nas na razie nic, bo ja u mamy a mężol zostaje na mieszkanku. Widujemy sie jak na randce z tą różnica że Nasz Mała-Duza Pierdoła kręci się między nami:cool2:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Cześ dziewczyny! Ja też jestem "grudniowa" a mały Mikołajek wybrał sobie termin akurat na 6 grudnia- ciekawe, czy później będzie z tego zadowolony ;] trzy święta w jednym dniu. Słuchajcie, mam pytanie jak znosicie te upały? Bo Moje maleństwo już całkiem mocno kopało, a teraz zrobił się z niego straszny leń i wszystkie "konkretniejsze" ruchy wyczu można dopiero wieczorem jak jest chłodno. Macie może jakieś sposoby na "rozbudzenie" maluszków?

znam ten ból, pytałam się ginekolożki i powiedziała, że na zgagę spokojnie mogę brac Rennie, i powim Ci, że wziełam chyba raz, a potem zgaga się już nie powtarzała ;)
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry