reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Ja właśnie też słyszałam jak to nie jest super rodzić w Anglii. Słyszałam często, że kobietami w ciąży to opiekują się tak jak księżniczkami, a tu dowiaduje się, że wręcz odwrotnie...
 
reklama
jak to mówią wszędzie dobrze gdzie nas nie ma...ja uważam, że wszystko zależy od ludzi na jakich się trafi i od tego jakie mają do Ciebie podejście...

Sergi oszczędzaj się, trzymam za Ciebie i dzidzie kciuki!!
 
Hejkum :-)

Relacja z wizyty na wątku "wizytowym"... ;-)

Salsik już mi lepiej :tak: Te okropne skurcze przeszły, są inne - lżejsze, ale też już nie tak częste jak te poranne.

Dziewczyny, BARDZO WAM WSZYSTKIM DZIĘKUJĘ za trzymanie kciuków, tak bardzo się bałam... :sad: A co do rodzenia w UK jeszcze się nie mogę wypowiedzieć, ponoć rewelacja, natomiast o prowadzeniu ciąży słyszałam już nie jedną złą opinię i narzekanie - to się niestety sprawdza :dry: :-(
 
Dwie kuzynki mojego M rodziły w Anglii, nie wiem nic na temat tego jak wyglądała opieka medyczna w czasie ciąży i sam poród (bo też nigdy jakoś się nie interesowałam tym szczególnie ;)) ale obydwie bardzo sobie chwaliły opiekę państwa po porodzie, wszystko co miały zapewnione dla tych dzieci bezpłatnie mimo, że nie są obywatelkami brytyjskimi.

Ale tak szczerze mówiąc, to ja wcale nie narzekam na to co dziś oferuje nasze państwo dla młodych mam, ja mam możliwość być całą ciążę na L4, urlop macierzyński się wydłuża, M może też dostać dwa tygodnie wolnego, wiem, że czeka na mnie miejsce pracy... Nie ma co narzekać (chociaż zawsze znajdą się tacy, którym będzie źle).
 
Hejka dziewczynki.
Przepraszam że was nie nadrobię :-( nie dam rady. Przeczytałam tylko ostatnią str. i widzę żę Sergi miała jakieś problemy:szok: zaraz spróbuję odnaleść jakie.
U mnie w porządku. Nerka narazie nie boli a nawet nie daje oznak że jest. Nie zaglądam bo niemam lapka, mąż zabiera do pracy, jak przyjdzie to zawsze mam coś do zrobienia czego nie mogę zrobić będąc sama z MAJĄ i zaglądam późno. Pewnie tak będzie przez cały ten tydzeń:szok:
Jutro zrobię sobie badanie moczu po tych bólach.

A tak wogóle ktoś o mnie pytał???????????:-D:-D:-D
Aha no i dostałam 2 kartony ubranek dla malucha dobrych firm i po atrakcyjnych cenach bo od 1zł do 5 zł, a np kombinezon na zimę za 10zł, jak dzieci pójdą spać to coś tam powybieramy:-)
 
reklama
agapa fajno masz z tymi ubrankami, my musimy wszystko pokupować a jeszcze szczerze mówiąc nic nie mamy bo finanse nas ograniczały...całe zakupowe szaleństwo przed nami oczywiście w granicach rozsądku:-)
zazdroszczę Wam dziewczyny, że już tyle macie dla swoich bobasów:)
 
Do góry