reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Cześć:-)
Ja już także po badaniu glukozy plus dodatkowo mocz przed wizytą poniedziałkową..wypicie glukozy nie było takie straszne, tym bardziej, że wypiłam u mamy, a potem dopiero podeszłam na badanie.Gorzej się bałam z tym moczem, bo ostatnio zawsze coś mi wychodziło nie tak. Na szczęście zarówno glukoza (wynik 99.9), jak i mocz wyszły oki:-)..teraz z utęsknieniem wyczekuję wizyty w poniedziałek:-)
Sergi, imię Gabriel bardzo ładne..i czy ja wiem, czy miękkie?..mi się podoba..Izu- Tymek też superaśne imię!!! Ja nie wiem, że ludzie mogą tak obrzydzać imiona, które się nam podobają..:wściekła/y:
Agapa, straszne..tylu ludzi traci swoje dzieciątka, albo wręcz nie może mieć dzieci, a oni chcą się pozbyć - masakra:wściekła/y::wściekła/y::-:)-(..
Nastazja - a jakie michałki preferujesz? Ja uwielbiam białe..mniam mniam:-D
Asko_ - zdrówka dla Kamilka!!!!
Żabcia-przykro mi, że z mieszkaniem nie wyszło..trzymam kciuki, żebyście szybciutko znaleźli coś fajnego!!!
Asko_ i Majeczka - śliczne te Wasze synusie!!!
To tak z odpowiedzi, co zapamiętalam..lecę doczytać resztę;-)
 
reklama
Asienka moj P tez rozwaza wyjechac za granice do pracy bo bardzo chcemy postawic dom. Ale ja mu powiedzialam ze ok jezeli zabierze nas ze soba. I wiem ze musialby jechac pierw sam zeby wszystko ogarnac a my bysmy dojechali. Moze wy tez tak zrobcie?? Ty poczekaj do porodu, niech maluszek troszeczke podrosnie i dojedz do niego??
 
hej dziewczynki, byłam u lekarki z młodym.. i nic więcej nei wiem niż co sama wiedziałąm czyli że trzeba obserwować i zbijać gorączkę. Ma parę chrostek ale sa poki co czerwone, lekarka powiedziala ze jesli wypełnią się płynem to ospa. A jesli nei to luzik, tylko ze wtedy szukamy czegos innego gardło poki co czyste, wiec jak nie mine goraczka do soboty to na kontrolę bo moze się angina pojawic itp itd. Czyli nic tylko męczymy się dalej. Musze tylko skoczyć jeszcze do apteki po masc pupkową do smarowania i coś na gorączkę być może ten nowy polecony dziś lek:). A z tego co lekarka mowi to ospą zaraza się do momentu kiedy chrostki są płynne w środku więc moje obawy mogły być uzasadnione, ale pozyjemy zobaczymy:).
Żabcia widocznie traficie na lepsze i tak miało być!!! głowa do góry, wiem że chodzi Ci również o czas itp itd, ale dacie radę w końcu 3 to silna zwarta grupa:).
Agapa to przykre co piszesz, ciężko mi się wogole ustosunkować do tej sytuacji, nie mamy pojęcia co czują rodzice tego dziecka. Osobiście też nei wiemy jaką mają sytuację, nie wiem co bym zrobiła na ich miejscu, możemy dziękować Bogu że mamy zdrowe dzidzie, ale chyba nei umiałabym posunąć się do takiego czynu, w końcu to jest małe bijace serduszko.
 
Violett o tym nie pomyślałam ale chyba nie chciałabym wyjeżdżać z Polski bo tu mam mamę, brata znajomych a tam była bym sama bo M by pracował...przez najbliższy czas będę siedzieć w domu żeby podchować małego bo nie mam go z kim zostawić a nie chcę żeby mi obcy ludzie dziecko w żłobku wychowywali...A chyba lepiej być z dzieckiem w domu w kraju niż na obczyźnie...nie wiem, mam mętlik w głowie pisze to na świeżo więc może się mylę i jak spokojnie to przemyślę to zmienię zdanie:)
 
Zjeździliśmy się dzisiaj z mężem za jakąś koszulą dla mnie do szpitala, bo boję się że później nie będzie mi się chciało chodzić po sklepach, ale były same babciowe modele nawet w firmowych sklepach beznadzieja i wiecie co w końcu kupiliśmy?....jak zwykle...hehehe, ubranka dla dzidziolka...bo były fajne promocje w 5-10-15
 
Dziewczyny mam pytanie może troszkę głupie ale nie wiem sama =)
Czy Wy ciuszki kupione dla Maluszka nowe w sklepie będziecie prać ??
Właśnie się tak zastanawiałam bo nie wiem z jednej strony nowe a z drugiej macane przez tylu ludzi.
 
asko nie wiem czy pamiętasz, ale u nas ospa sie pojawila na początku maja, pisałam o tym wtedy. Młody nawet jeszcze roczku nie miał. Objawy były podobne do objawów Kamilka, czyli pierwszy dzień gorączka, brak apetytu, czerwone krostki...na przelomie drugiej i trzeciej doby krostki zaczęły sie wypełniac płynem i wszystko było jasne...jedynym pocieszeniem jest chyba to, ze u małych dzieci ospa jest przechodzona dość łagodnie. U nas około 2-3 dni było cięzko płacz, brak snu itd...a póniej wszystko wrócilo do normy. Dodam jeszcze tylko, że ja kompletnie nie wiem gdzie on sie tym cholerstwem zaraził, nie miał kontaktu z żadnym "widocznie" chorym dzieckiem, a dzieci z którymi miał kontakt nigdy nie chorowaly na ospę ani wcześniej ani później.
Nie powiem, też miałam stracha, bo to był pierwszy trymestr mojej ciazy, ale poszłam do przychodni, gdzie chodziłam z mama jako dziecko i wyszukali mi w kartotece, ze przechodziłam ospe w dzieciństwie, całe szczęscie półpasiec też sie u mnie nie pojawił po chorobie Błażeja, wiec jestem spokojna. Ale na pewno Ty musiałabyś sie dowiedzieć, czy chorowałaś w dzieciństwie, profilaktycznie, jakby u Kamilka rzeczywiście objawy okazały się ospą.
 
Żabciu dziękuję ;-):-)
I tak,nowe ciuszki się pierze.Nie wiadomo ile się kurzyły na wieszaku.


xxxasieńkaxxx przemyślanej decyzji w związku z M wyjazdem życzę.Ciężki orzech do zgryzienia macie. :sorry2:

asko zdróweczka dla synka :tak:


Co do imion to miałam kiedyś kota Macka :-D:-D
A teraz mam psa Milę i kota Dorę :-p:laugh2:
A Mila dlatego,że w rodowodzie ma Mamilach Beauty i po prostu wyjęte literki z środka i jest Mila...:-)
 
Dziewczyny mam pytanie może troszkę głupie ale nie wiem sama =)
Czy Wy ciuszki kupione dla Maluszka nowe w sklepie będziecie prać ??
Właśnie się tak zastanawiałam bo nie wiem z jednej strony nowe a z drugiej macane przez tylu ludzi.
Żabcia, nie wiem, jak inne mamusie, ale ja prałam nówki, nawet dobre 3 miesiące po urodzeniu Marysi:zawstydzona/y:..teraz też mam taki zamiar:tak:
 
reklama
Dziewczyny mam pytanie może troszkę głupie ale nie wiem sama =)
Czy Wy ciuszki kupione dla Maluszka nowe w sklepie będziecie prać ??
Właśnie się tak zastanawiałam bo nie wiem z jednej strony nowe a z drugiej macane przez tylu ludzi.

ja będę wszystkie prała i prasowała i te kupione w sklepach i te używane :tak:
 
Do góry