Cześć mamuśki
Ale się cieszę, że nasza grupa powróciła do pisania. U nas wszystko po staremu. Koko zdrowa, P ciągle w pracy, a my siedzimy i kisimy sie w domu. Jeśli pogoda dopisuje, to chodzimy na dwór, a jak pada deszcz, to odwiedzamy mojego brata (5minut na piechotę), albo oni przychodzą do nas. Wiem, że dopiero koniec stycznia, ale czekam na moją ulubioną porę roku- wiosnę. Temperatury nie są niskie, więc niektóre rośliny wychylają łepki z ziemi. P coś napomknął, że ma zamair robić w tym roku plac zabaw dla Karolinki, będzie domek, duża zjeżdżalnia i huśtawki. Młoda niby ma mała zjeżdżalnię i domek, ale jednak P chce jej zrobić plac zabaw z prawdziwego zdarzenia. Zobaczymy co z tego wyjdzie
Zbliża się termin zapisów do przedszkola, Tak mi szkoda puszczać Koko samą, ale ona cały czas mówi, że pójdzie z Szymkiem(sąsiad o pół roku starszy od młodej) do przedszkola i nie będzie płakać, bo mam po obiedzie po nią wróci. Jest bardzo mądrą jak na swój wiek i nie chcę trzymać jej na siłę w domu, ale z drugiej strony bardzo boję się tych wszystkich chorób. Tak ogólnie, to staram się już uczyć młodą różnych rzeczy. Wszystkie kolory, to już dawno zna, liczy do dziesięciu, a czasem uda się nawet więcej. Łapie różne wierszyki i ciągle powtarza. Kolorowanie wychodzi coraz lepiej. Wieczór z czytaniem bajki jest obowiązkowy. Młoda wybiera sobie książeczkę, kładzie się w łóżku i słucha, a później spokojnie zasypia.
Jedyny minus, to nie lubi dzielić się swoimi zabawkami. W tamtym roku Szymon jej wszystko zabierał i nie dzielił się z nią zabawkami, w tym roku ona robi to samo. Mam nadzieję, że jak pójdzie do przedszkola, to przejdzie jej to.
Sosnowiczanka- cudnie wyglądasz
Malutki bardzo kopie?
Kota- a nie ma możliwości, aby Twoja mama zajęła się dziećmi jak Ty jesteś w pracy?