reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2011

przyszedł na świat mały Mikołaj. Waży 4150g, a ile mierzy, to nie mam pojęcia.
Monika dochodzi do siebie po cesarce, a mój braciszek siedzi z Kacperkiem w domu. Z maleństwem i mamuśką wszystko oki. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to wyjdą w piątek do domu.

Trampolina, to sprzał w dziesiątkę. Młoda z niej nie wychodzi, a nawet ja korzystam, bo to super sprawa. Nieźle można się wymęczyć.
Z braku popołudniowej drzemki oraz wyładowanej energii na trampolinie, Koko usnęła o 18. Zobaczymy o której wstanie.
 
reklama
netka ja mam guzki na tarczycy, też miałam czzarne myśli, prawdą jest to co pisze violett ze bywają usuwane operacyjnie.
U mnie są obserwowane od hm... 3 lat, Wykryto je przed ciążą z karolą miałam biopsję- swoją drogą nieprzyjemna jest ale do przezycia jednak czas na wyniki czekania to koszmar.
Nie nakręcaj się u mnie dopiero po biopsji i 2 latach obserwacji tych guzków lekarz powiedział mi ze to nie guzy tylko tłuszczaki czy jakos tak tkanka z tłuszczem ktora układa sie tak ze wyglądają jak guzki. Daalej jestem oczywiscie pod kontrolą. Bo mam niedoczynnosc, ale nie taki diabeł straszny, wierz mi guzki wcale nie muszą oznaczac raka itp.

dziewczyny co do ospy to ja się spodziewałam.. no kurde turdno by bylo jak przebywa w dzien w dzien z siostrzenicą ktora juz byla zarazona. Ja tylko caly czas sie zastanawiam jak bedzie z karola, czy szczepienie mimo wszystko pomoze bo przzeciez to tez swieza sprawa.
Kamil wczoraj mial z 20 chrostek dzisiaj juz z 70 co więcej pełno jest ledwo widocznych wiec jutro beda na maxa juz na ciele widoczne, mocno jest obsypany. Ale dzielnei to znosi, gorzej moja mama bo siedzi caly dzien z 2 dzieci...................... wiec mozecie sobie to wyobrazic.
 
270..gratki dla rodziców i cioteczki:)
Asko - współczuję i walcz kobieto dzielnie z kropkami:)
Netka - spokojnie, ja też sądzę, że to tłuszczaki.

Nastazja i Izu jak tam decyzja odnosnie wyjazdu??
Inka wchodz na grupę i ustalamy menu:)
 
2701.. gratuluję małego Mikołaja-kawał chłopa;)
Asko współczuję ospy, ale z drugiej strony będziesz miała już z głowy :)
Net-ka na pewno będzie dobrze :)

Co do trampoliny to u nas tak średnio. Mikołaj trochę poskacze i woli siedzieć w aucie i udawać, że jedzie...Chyba mały Kubica mi rośnie :O Potrafi godzinami siedzieć na miejscu kierowcy!!

Dziewczyny zbliża się wielkimi krokami czas rozwiązania i zaczynam powoli panikować ;P Najbardziej boję się tej rozłąki z Mikołajem :( Jak Wy przeżyłyście rozstanie ze starszakami? Boję się bardzo, że będzie miał żal do mnie, że go zostawiłam :( Z jednej strony jest radość, a z drugiej smutek i strach jak to będzie...
 
Venus ja.rozstanie z Marika przezylam strasznie a ona jeszcze gorzej, ja w 31 tygodniu ciazy z Fabiankiem lezalam.ponad tydzien w szpitalu, i jak.wrocilam.do domu to dla Mariki nie istnialam ;( nie chciala.sie przytulic i nic nie moglam.przy niej zrobic ale ona wtedy nie miala nawet roku. A jak poszlam.rodzic.juz Fabianka to bylo lzej po 2 dniach wyszlam.do domu i bylo wszytko ok, Fabiankie nie interesowala sie wcale. U Was.roznica.wieku wieksza.wiec i wiecej mozesz Mikolajkowi wytlumaczyc. Trzymam kxiuki zebyscie szybko wyszli do domu;*

Asko medal dla Twojej mamy, zazdroszcze.ze masz w.niej takie oparcie, bo u mnie to mama nie.zostanie z dziecmi przez godzine a.co dopiero przez caly dzien.
 
Venus- a Mikołaj reaguje jakoś na dzidzię już? Rozmawiasz z nim ? Myślę, że powinnać z nim rozmawiać o tym, że nie będzie ciebie, bo musisz pojechac po dzidzię np. Powrót z jakimś super prezentem tez zapewne zacieśni więzy;) Obyście szybko wrócili do domu.... a potem to dopiero się zacznie:sorry2:

270... GRATULACJE! Duży chłopak:tak:


Czy wasze dzieci mają też teraz fazę na "moje" , Bart ostatnio nie chce się dzielić z dzieciakami - jak jeszcze to nie są jego zabawki, to jakoś idzie, ale jak jego to ulala:szok:
 
Milva u nas roznie, sa dni ze sie dzieci dziela a sa dni ze jest katastrofa i slysze tylko " to moje, oddaj" ;) u mnie w domu jest dwojka wiec tez troche inaczej

Pod koniec czerwca mamy 3 spotkania adaptacyjne w przedszkolu, ciekawa jestem jak to bedzie z Fabianem bo on taki mega mamusiowy jest

Mamusie po jakim czasie Wasze dzieci zaczely wolac " siku" u nas Fabian od tyg robi.na nocnik ale to ja go sadzam. Wpadek nie ma, jak posadze go co 20-30 minut zrobi ale jak np.sie czyms zajme to trzyma i.zrobi dopiero jak go posadze tyle ze chcialabym juz zeby wolal;) z Marika takiego problwmu nie bylo ona z dnia na dzien zaczelam wolac..
 
Venus- ciężko było, ale u nas Ola była dzielna. Taki ma już cygański temperament i raz nas odwiedziła w szpitalu. Pierwsze spotkanie z siostrą było porażką. Głośno sie zachowywała, dostaliśmy ochrzan od kogoś z personelu...
2701- gratulacje ! zdrówka dla małego Mikiego !
asko- o matko ! przechodziliśmy to dziadostwo. Testowaliśmy trzy różne mazidła i to najgęstrze było najlepsze. Nazwy tylko nie pamiętam.
violett- Kasia od pewnego czasu sama biega na sedes i nic mi nie mówi. Na podwórku tylko woła i wcześniej łapie sie za krocze.
Netka- ja nie wiem niestety nic na ten temat....trzymam kciuki za dzisiejszy dzień !

Do trampoliny mam uraz. Ola kiedyś namiętnie szalała na takiej olbrzymiej u cioci. Skończyło sie na przepuklinie i operacji. Stres był podwójny bo na brzuch zaczęła sie skarżyć jeszcze w Stanach a wtedy jak na złość nie była ubezpieczona. Oczywiście nadal kocha trampolinę, pozwalamy jak jest okazja ale nie już tak spontanicznie ile wlezie. Na razie nie planuję zakupu.
 
reklama
venus- powiem Ci na przykładzie jak było u mojego brata. Monika urodziła wczoraj, także mały Kacperek został z tatusiem w domu. Mój brat zajmuję się nim z 100% poprawnie, no ale większość czasu malutki przebywa z mamą. Dzisiaj w nocy mamy nie było przy nim i już od 3 nad ranem biedny nie spał tylko płakał "mama, mama". W dzień tata szuka dla niego dużo atrakcji, zabaw, aby tylko zająć go czymś i żeby nie płakał za mamą. Także dzień jest oki, bo jest zajęty zabawą, a w nocy sobie przypomina i płacze. Tylko, że Kacperek ma niecałe 1,5 roku

Co do trampoliny, to młoda skacze na niej, aż do momentu kiedy się zmęczy, później kładzie się na środku i odpoczywa.
Dzisiaj jeszcze nie korzystała, bo wczoraj padał deszcz i trampolina była mokra, ale za chwilkę pewnie pójdzie.

Miłego dnia :))
 
Do góry