reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2011

Sosnowiczanka - popłakałam się:-D Mimo wszystko myślę , że Alan doskonale wie , gdzie powinien robić kupkę i męczenie M , chyba nic nie da. Alan sam musi sobie to w głowie poukładać. Może jakaś super nagroda by go zmotywowała?

Róż??? Wow:-) Ty to odważna babka jesteś!!
Ja muszę do fryzjera, ale maj to jakaś masakra z kasą...czerwiec zresztą nie lepiej się zapowiada:-p


Kupilismy wczoraj młodemu w Lidlu znowu ten domek do malowania- będzie na dzień dziecka. Lubił się w nim bawić, więc mam nadzieję, że teraz też będzie zadowolony.

Ale upał...
 
reklama
Sosnowiczanka nie wiem co to są te nowe zdobycze ale u mnie jest ich już 19 a ja nie wiem o co chodzi i zapchaną mam skrzynkę mejlową przez wiadomości(niby wiadomości) z BB. To musi być jakiś fake. Co do Poświęcenia M jestem pełna podziwu. Się uśmiałam, zajebiście ;))!!! Alan w końcu opanuję o co chodzi z kupą do nocnika ;)! Do Endo to chyba pójdę prywatnie, mama powiedziała,że da mi kasę... postaram się tego nie zaniedbać...ale trochę się boję.Dawaj fote włosów, zawsze chciałam mieć różowe!!!

Ewka Zuzia zatem szybko się odnajdzie -zobaczysz ;)) Brawo!

Ulala Milva to znów są te domki?Być może też zainwestuję, bo był fajną opcją do zabawy dla Ninki. Polecam też w Pepco są takie namioty na fajnych stelażach, nie drogie(NiNA TAKI DOSTAŁA) że można i w domu i w ogrodzie dziecu rozstawić-wielkością podobny do tego lidlowego. Promocje dla dzieci » Blog Archive » Z: Namiot dla dziewczynek 95x72x102cm Pepco 09.05.14-22.05.14 Nina akurat ma niebieski w kredki.

Cieplutko jest-cudownie, w moim gabinecie chłodno. Oczywiście dalej gil z nosa po pas... i kaszel, a jak wstałam to czułam się jakby ktoś mnie kopnął w głowę ale jakimś cudem podniosłam się i wstałam, Nina to samo.
Założyłam dziś koszulę bez rękawów z dekoltem i krótkie eleganckie czarne spodenki, że giry nie opalone to musiałam wbić się w rajstopę ale od wczoraj uskuteczniam opaleniznę w solarium także tego...może w końcu się opalę.
Dodam tylko, że kazdy dzień zamiast przynosić mi nowe szanse przynosi chleb ze smalcem... Znów się z P podarłam, co rusz to mnie wyprowadza z równowagi. Wg niego jestem osobą która myśli tylko o sobie...No ale nie będę rozwijać już dalej tematu.
Jak przetrwać jeszcze 7 h w pracy?
 
Witajcie!
Sosnowiczanka: Alan jest boski! A Twój M. szok! Mój w życiu by się nie zgodził na numer z nocnikiem. hehe.
Milva: Gratki za Barta i odpieluchowanie! Jak Wy to kobity zrobiłyście. Ja jestem kompletnie załamana. Tymek w ogóle nie kuma! wali w majtki i ma gdzieś, że ma mokro. koszmar. a muszę go nauczyć przed wrześniem.potrzebuję cudu!
Net-ka: Zdrówka! Mam chrapkę na ten namiot. Zobaczymy!
 
Hej.

U nas lipnie, humor do bani. Dzisiaj rano zadzwonila do nas Piotrka mama ze dziadek nie zyje;( wiec smutasno. Niby wiem ze sie nie meczy juz bo ostatnie dni byly straszne dla niego no ale...

Z P tez mamy ciche dni bo mnie wkurzyl w weekend strasznie.

Fabian z nocnikiem coraz lepiej wiec akurat to cieszy.
 
WItajcie

Sosnowiczanka uśmiałam się z tego że Twój M sra na nocnik, mój by mnie chyba śmiechem zabił jakbym tylko zaproponowała.

Gratulację dla wszystkich odpieluchowanych maluszków my nadal walczymy. Za to w końcu 8 dni temu pożegnaliśmy się z cycusiem (smoczkiem) ulubionym przyjacielem Maciusia pomimo moich obaw i strachu obeszło się bez płaczu któregoś dnia jak Maciuś wołał smoczka powiedziałam że Księżyc zabrał i wsadził do samolotu i cycuś poleciał do malutkiego dzidziusia którego strasznie bolał brzuszek i to poskutkowało w zamian dzidziuś wysłał Maciusiowi kasę fiskalną :-) i teraz jak sobie wspomnie smoczka to sam mówi dzidzi łołot (samolot) ała (bolał brzuszek) :-)

W niedzielę a bardziej już poniedziałek rano bo o 3 w nocy przeżyliśmy straszną rzecz Kacperek przestał nam oddychać napiszę Wam od początku.
Obudziłam się w nocy o 2.50 i stwierdziłam że jest strasznie ciepło w pokoju i odkryłam Kacperka a on cały się telepał w łóżeczku wzięłam go na ręce a on się dusił przestał oddychać mąż szybko go wziął do okna i dmuchał mu w twarz i uciskał klatkę piersiową a ja w tym czasie dzwoniłam do koleżanki a ona wzywała pogotowie. Kacperek jak złapał oddech miał ciągle głowę w tyle i sztywne oczy był bezwładny jak przyjechało pogotowie świecili latarką Kacperkowi w oczy ale nie reagował nie wodził wzrokiem ale zaczął już popłakiwać i marudzić i powoli trzymać główkę sztywniej. W szpitalu podłączyli mu czujnik do nóżki i patrzyli jak bije serduszko i jakie ma ciśnienie. Miał wysoką gorączkę więc dostał paracetamol a za troszkę ibuprofen zbadała go jakaś i stwierdziła że ma czerwone gardełko i będzie antybiotyk ale o tym jeszcze zadecyduję pediatra, po jakimś czasie przenieśli nas na oddział i czekaliśmy 4 h na pediatrę który zbadał Kacpulka i stwierdził że to tylko infekcja i żeby dawać tylko przeciwgorączkowe i wypisali nas do domu. Dowiedzieliśmy się że drgawki i to że Kacperek przestał oddychać i zaczął sinieć to przypadłość dzieci od 6 mies do 5 lat i występuję u 1 na 100 dzieci i nie możemy dopuścić żeby gorączka u Kapiego przekroczyła 38 stopni. Aż się boję myśleć co by było gdybym się akurat nie obudziła i nie odkryła niunia.
Wczoraj byliśmy w przychodni bo Kacperek strasznie kaszle aż się flegmą dusi i dostał antybiotyk na 7 dni (jakby nie mogli mu dać w szpitalu od razy) pani doktor powiedziała że ma coś z oskrzelami/płucami dokładnie określiła że coś w klatce piersiowej. Jeszcze mam stracha bo od wczoraj Kacper ma czerwone plamki/krostki na głowie pleckach i szyi i nie wiem czy to potówki czy coś poważniejszego.

Kiedy przychodzi wieczór i mamy iść spać aż boję się kłaść że coś się stanie sypiamy w 4 na jednym łóżku bo boję się żeby Kapi spał w łóżeczku więc biorę go koło siebie. Maciuś przychodzi do nas w nocy i też śpi z nami więc troszkę się ciśniemy i wstajemy połamani ale mówi się trudno.

To tyle u nas uciekam coś zjeść póki Kacper śpi bo jak wstanie to muszę być ciągle przy nim bo sam nie usiedzi nie pobawi się tylko płaczę a wtedy się dławi śliną/flegmą. Niech już mój zdrowy wesoły Kacperek wróci bo teraz żeby wywołać uśmiech na buźce Kacpusia trzeba się nagimnastykować.

W miarę możliwości będę zaglądać.
 
Jejciu Zabciu, aż mam ciarki jak to czytam. Zdrowia dla Małego.
Sosnowiczanka- aż się poplułam ze śmiechu jak przeczytalam o Twoim M na nocniku. Wyobraziłam sobie swojego mężola i tragedia :-D
 
zabcia- nieprzyjemna sytuacja. Domyślam się co przeszłaś przez kilka minut jak Kacperek na nic nie reagował. Niech niunio wraca do zdrowia :))

sosnowiczanka- podziwiam Twojego M, mój nigdy w życiu nie zgodziłby się na wspólne nocnikowanie :-D:-D

U nas bez zmian. Koko dalej uczy się sikać do nocnika. Nie prowadzę statystyk, ale jak spędzamy czas w domu, to przeważnie siku jest do nocnika, a jak jesteśmy na podwórku, to "prawie" zawsze siku jest w majtki.

Zamówiłam wczoraj trampolinę. Pewnie dojdzie w przyszłym tygodniu. Już nie mogę doczekać się reakcji młodej. Przypuszczam, że wszystkie dzieci z sąsiedztwa będą u nas przesiadywać.

Moja bratowa ma zaplanowaną cesarkę na 27 maja, także za kilka dni będziemy mieć w rodzinie malutkiego Mikołaja. Już nie mogę się doczekać, chociaż to nie ja będę rodzić.

Jeśli chodzi o pogodę, to masakryczne upały u nas, a lato dopiero zaczyna się.
Ja uwielbiam ciepło, słonko itp dlatego nie narzekam, tylko korzystam póki można, bo później przyjdzie jesień i nielubiana przez mnie zima.

Zmykam. Miłego, słonecznego dnia. Pa :))
 
reklama
Wiola przykro mi z powodu Waszej straty! :(
Nienawidzę takich chwil... brrr!
Milva sto lat raz jeszcze solenizantko! Żeby nie było-wyszalej się dziś z TZ ;) Zaazdroszczę Ci! Mmm tego wypadu!
2701 ja też uwielbiam lato i taką pogodę-dla mnie mogło by być tak cały rok!
Żabcia ale trauma... współczuję tych przejść, aż zaczęłam myśleć, żeby jeszcze sobie z Niną pospać razem i nie oduczać spania ze mną...ale Kurde... miałam zacząć to robić od poniedziałku....
Wiecie za kilka h jest weekend i w sumie toooooooooooooo mam zamiar ;)) zabrać się z pracy jeszcze wcześniej-oby wypaliło!
 
Do góry