reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Grudzień 2011

Aga, poprawiłaś mi humor z rana! :)))) Musisz się Kochana nauczyć gotować dobre zupy i problem bułkowy sam się rozwiąże :) Zresztą prócz buły jest jeszcze kok :D
Nam Ema też zrobiła obciach w sklepie. W weekend przyjechaliśmy do Lidla po patelnie, bo M sobie wymarzył ceramiczną, a tamte podobno są chwalone. Ale jak powiedziałam dziecku, że jedziemy do sklepu, to ona, że do Tesco, do tesco "koło smentazia" (czyli u nas). Powiedziałam, że ok, ale później. No i stoimy w tym lidlu w kolejce do kasy, a Ema na całą koparkę "Do tesco telaz! Pojedziemy do tesco! Mamo, DO TESCO!!!". Wyszliśmy na rodzinę, która spędza weekendy rodzinnie jeżdżąc od spożywczaka do spożywczaka :D

A wczoraj mówię dziecku, że je kocham, a ona, że tatuś też kocha i po zastanowieniu mówi "Babcia nie. Ema jest mamusi" :). Ale nie byłam świnią. Potwierdziłam, że Ema jest mamusi, ale babcia też ją może kochać.


Agapa, zapewniam Cię, że jest wiele kurtek w rozmiarze XL, które by na Tobie latały. Wiesz sama, ze szyją to na Chińczyków, a Chińczyk w rozmiarze XL to nie to samo, co normalna zdrowa Polka :)
 
reklama
Teksty naszych grudniaczków są the best!!!!:-D

Kurde dziś znowu sami do wieczora, już mi powoli bokiem wychodzi awans Tz , zwłaszcza , że finansowo coś szału nie widzę:baffled:

Kota- ooo już macie w domu wystrój świąteczny?

Myślicie, że czas już zabrać się za pierniczki??? Myślę o powieszeniu ich na choinkę .
 
Teksty dzieciaczków super i fajnie się je czyta. Jeszcze jak sobie wyobrażę, że mówią je takie małe pierdoły, które ledwo wyrosły to w ogóle micha mi się cieszy.
Mężol dzisiaj wraca, więc mam w planach odpoczynek chwilowy (weekend niestety w szkole) ale pewnie mogę się przeliczyć.
Znowu mam migrenę...ehh...strasznie są męczące, bo zanim zacznie mnie głowa boleć to mam takie mroczki przed oczami i dopiero jak przejdą pojawia się ból. Mroczki są o tyle uciążliwe, ze ograniczają pole widzenia i prowadzenie auta nie jest dobre w tym czasie.
 
U nas język chiński póki co dominuje :-) ale z jaka pasją i zacięciem Młody gada, urocze!

Dzis mam nadzieje już ostatnia noc na wygnaniu. Chce do siebie do domu, do mojego łóżka!!
Młody zasypia tutaj po 23!! Wstaje 7:30-8:00, istne szaleństwo.

Byłam w Lidlu i u nas zabawek mnóstwo! Oglądałam klocki ale w biedronce bedą lepsze, wiec liczę że w pon jakies dostanę.

Dzuewczyny dzis w rossmanie zniżka 40% na produkty do makijażu.
 
Rojku- gratuluje ślicznej córeczki !!!
kota- to było bez pośpiechu. Wpierw marchewka przez 3 dni , potem chyba jabłuszko i tak każdą nowość serwowałam przez 3 dni. Na spokojnie i w efekcie ani razu nie było zaparć, biegunki, bóli brzuszka itd...
maleństwo- przykro mi z powodu pieska :(
Sosnowiczanka, Asko- ile km macie do siebie ? fajnie ze Molly trafiła w dobre ręce i została w rodzinie cioteczek BB :)
Mła- poprosze namiary na tą butelke czy to kubek ? TT do serwowania kaszek mi potrzebna
Inka- nie dziwię sie że chcesz szybko wracać do domu !

Wczoraj mieliśmy pogrzeb babci ale M pojechał sam z rodzicami. Wcześniej byliśmy na wiosce....Bałam sie reakcji dzieci. W drodze tam powiedziałam że babcia leży i śpi jak śpiąca królewna. Dziewczynki siedziały obok otwartej trumny. Kasia na kolanach u taty była cicha, poważna i smutna. Atmosfera sie udzieliła a Ola obok mnie zadawała dużo pytań. Na szczęście żadna sie nie bała i nie płakała. W końcu je zabrałam do wolnego pokoju i tam sie bawiłyśmy. Wzięłam ze sobą specjalnie nową układanke/mozaikę. Powiedziałam że to prezent od babci Broni bo je bardzo kochała i kiedyś dała pieniążki żeby im kupić coś fajnego. Zdusiłam własne łzy, bo to prawda. Pod ręką były patery ze słodyczami i ciastem więc obżarły sie że hej :/ W drodze powrotnej Ola troche popłakała sobie bo chciała porozmawiać z babcią Bronią ! znowu tłumaczenia i mnóstwo pytań. Potem w nocy spały dobrze, ufff Emocje opadły, babcia już po tej lepszej stronie życia. Pare wiosek dalej mieszkała Marianna Popiełuszko i zmarła tego samego dnia ( 103 l)

Kasia zaczęła oglądać bajki. Zwykle prosi o Miki na kompie i już nawet nie wali w klawiature. Ogląda, odpowiada Myszce na pytania jak ta coś pyta - TAAAAAK ! a i często pokazuje na ekran że CHCE TAM :)
 
Mła , ja wiem że kurtek jest dużo w takim rozmiarze dla mnie. Tylko i ceny też są rozmiarowe:szok: A ja chciałam sobie sprawić taką kurtałkę sportową, cienką ale ciepłą i jednocześnie przeciwdeszczową. Jakbym poszła np. do Alpinusa to pewno bym i kupiła tylko za jaką cenę. Mam jedną zimową kurtkę już ładnych parę lat. Suwak w niej wymieniłam i chodzę dalej. Były wcześniej w Lidlu, ale nasz był w remoncie :-(

Kupinosia, jak zmarł mój dziadek to Natalka miała chyba ze 3 latka. Modliliśmy się wszyscy przy trumnie. Natalka siedziała u kogoś tam na kolanach. Tłumaczyliśmy jej że dziadek śpi i się nie obudzi. A ona ruszała go za rękę i kazała mu wstawać. Wszyscy się uśmiechali, bo to fajnie wyglądało mimo poważnej sytuacji.

Mikołaj narazie bez gorączki. Duszności, a raczej takie świsty i płytkie oddechy są nadal. Mam jednak nadzieję że antybiotyk nie będzie uruchomiony
 
Kasia k malawlasnie usypia ze mna w lozku bo mowi ze na łóżeczko swoje jest za malutka iona spi z mama a bez cyca zasnie tylko wtedy jak mnie nie ma wogole tzn nie mogębyć w domu bo będzie czekac dotad az nie przyjde brrr
Mla może ichwilowka ale moja tak się meczy z tymi 5 ze jednego dnia dziecko super anastepnego nie do wytrzymania problemy ze snem itp. A mala dobra z tym Tesco mojaciagle wola do biedronki hah:p
Kupinosia dobrzeze dziewczynki dzielnie przeżyły pogrzeb prababci Madre kobietki


A jednak zrobil nam wczoraj niespodzianke i wrócił:) Kupilmalej puzzle z Minnie w biedrace takie duze to mala ma dzis zajecie:)
 
Agapa- my trafiliśmy akurat na jakieś modlitwy żałobne, takie biadolenie śpiewane. Nie umiem tego, małż z książeczką próbował a te wioskowe kobitki to śpiewały jakby codziennie w tym uczestniczyły. Normalny różaniec to znam ale takie coś, pojęcia nie mam
 
Maleństwo przykro mi z powodu pieska!Tulę!
Rojku Gratuluję Pięknej Córeczki!Jest słodka, a ile ma włosów!:szok:
Poczytałam Was troszkę także Pi razy drzwi wiem o co chodzi.
Inka u nas Nina przeżywa również ale umiarkowanie... Shreka kocha...mogłaby oglądać non stop i jak już mam dość i chcę wyłączyć wtedy dopiero zaczyna się przeżywanie ... na maksa.
Kupiłam Nince już na Święta toaletkę... poza tym u mego barat zamówię dla niej jakieś malowidła itd... bo moje używa-tak... a jak nie to mazakami się maluje...Moja mama kołyskę czy to łóżeczko dla lali jej sponsoruje.
Koleżanka z pracy namówiła mnie bym zrobiła tort dla Ninki na urodziny sama... tzn. w domu, bym nie zamawiała a najlepiej bym ją do dekorowania włączyła. Przecież nic nie sprawi jej tyle radości do zrobienie ze mną tortu a jeszcze jak ją ja i każdy gość wychwali, za piękny tort...to emocje pozytywne gwarantowane ;) No chyba, że babcia mnie wyprzedzi i zamówi tort ale wtedy to zajmiemy się z Ninką innymi ciastami.
Siedzę w pracy, spać się chce. Miałam 4 pacjentów do tej pory. Luźny dzień. Tak mi przykro, jedna pacjentka poważnie chora ale ile ma wsparcia i oparcia i optymizmu w osobie męża... Wspaniali ludzie...Wspaniały mężczyzna.
 
reklama
Milva- czy Ty zamontowałaś kamery w moim domu? ;p Właśnie dzisiaj upiekłam dwie partie pierniczków. Koko miała wielką radochę. Wycinała gwiazdki, serduszka i kwiatuszki za pomocą foremek. Cieszyła się, bo mogła robić to czego nie robimy codziennie. Pierniczki włożyłam do dużego, szczelnego słoja i czekamy, aż dojdą do siebie ;p
Jak zapytałam moje dziecko kto będzie jadł ciasteczka, to bez zastanowienia odpowiedziała "tato" :)))
 
Do góry