Witam Was kobietki po powrocie do domku, upał dał nam się we znaki i mimo pogrzebu w sumie uważam za udany.
Wczoraj dowiedziałąm się, że żonka kuzyna jest w 5 tc ciąży, dziś z rana śniadanko u rodzinki, potem poszliśmy jeszcze do diodi co był tam pogrzeb i po 10 wyruszyliśmy w dalszą, drogę, dzieciaki posneły w aucie bo oczywiście pobudka była o 6 jak zwykle.
Do naszej Agatki udało mi się trafić w miarę ok, choć nie powiem pytałam o drogę a bliżej jej domku dzwoniłam do niej. Więcej napiszę o naszej wizycie na zamkniętym.
Potem droga powrotna, he he mimo, że mąż Agaty pokazał mi łatwą powrotną droge to oczywiście ja inteligentna trochę pobłądziłam i mimo, że boję się jeździć przez Warszawę i od kiedy mam prawko byłam jeden jedyny raz kiedyś na weselu to dziś musiałam się przebić przez całą Warszawę, nie znając trasy i ufając swojej intuicji, bo moja mama dostała jakiejś paniki

, ale udało się, baa mogę nawet powiedzieć, że mam kolejny samochodowy sukces za sobą bo przejechałam od Ząbek do Pruszkowa calutką Warszawę i nawet nikt za mną nie zatrąbił

. Na dokładkę jeszcze trochę pogubiliśmy się w całym tym Pruszkowie ale koniec końców udało mi się wyjechć wreście na autostradę.
Wróciłam skonana jak pies a musiałam jeszcze do Kaufa podjechać bo K chciał robić grilla a też wracał z drogi.
Po powrocie miałam mega nerwa, chyba ze zmęczenia.
Teraz już dzieci ogarniętę, małego usypiam, sama się umyć i spać bo padam.
NASTAZJA, MILVA przykro, że nie macie za dużej pomocy od swoich mam.
Moja to złota kobieta, nie mogę złego słowa powiedzieć na nią.
PHELANIA jak Alanek.
AGAPA wczoraj nie przeczytałam o tym teledysku i dziś nie dopytałam, ooo co to za teledysk??
FREYIA mam nadzieję, że obie z Emilką zniesie dobrze ten jej wyjazd.
MILVA ale super, na ile jedziecie nad morze???
Wrócił a nikogo nie było jeszcze w domu a klucza nie miał, he he.