Kupinosia gratuluję, że ciocią zostałaś! Zazdroszczę wypoczynku na wsi
Milva może Bartek właśnie tak w nocy popiskuje, bo wyrasta już z łóżeczka?Jakby tak się rozłożył w większym może było by mu wygodniej?Używałam trochę Mamas&Papas łóżeczka turystycznego-dla mnie takie było ok.
Pyszczek u nas Dyrka mówiła na spotkaniu ŻŁOBKOWYM, żeby nie przeżywać bardzo tego, że zostawiamy dziecko w żłobku i np. nie wyć, bo się dziecku udzieli. Trzeba dużo tłumaczyć, że tam fajnie, dzieci, zabawa. Haha próbóję Ninie wmówić to-ale chyba nie chce mnie słuchać. Ciekawe co u nas będzie we wrześniu

!!
Kota na spokojnie możecie wychodzić, tylko odpowiednio ją ubieraj-odpowiednio do pogody. Wspaniale, że z Q już lepiej relacje idą.
Inka nie strasz mnie, ja się boję histerii przy wejściu do żłobka, na samą myśl wywracają mi się kichy. Nina potrafi odstawić niezły cyrk jak coś jest nie po jej myśli.Modlę się by polubiła klimat żłobka!!Ostatnio taka za mamą jest...przylepa-jak nigdy. Chyba czuje pismo nosem, że niedługo będzie dużo rewelacji w jej życiu.
Nastazja a więc praca sama Cię znalazła i tak jak laski mówią-pobędzie z dzieckiem w domu pół roku to i kolejnego pół jej się zachce
Dorota Melka jest niesamowita całuśnica!Będzie miała kiedyś męża to Go na śmierć zacałuje jak już terazz potrafi dać buziaka tak, że tchu brak!
Dziewczyny dziś jakiś takie głupi dzień. Znów mam @ co 2 tygodnie z zegarkiem w ręku. Fak.

nie wiem co jest, czekam na wynik cytologii.
Mama mi dziś mówiła, że mego kuzyna "żony" siostra-27lat i mały synek- to raka żołądka ma... i jest kiepsko. Normalnie wyć mi się chce. Młoda dziewczyna, malucha ma w domu. Dajcie spokój, to jest nie do ogarnięcia.
Codziennie Bogu dziękuję, że zdrowi jesteśmy i że Nina zdrowa. Leżałam dziś obok niej, ona zasypiała właśnie. Cudownie jest móc zasnąć obok takiego delikatnego "bobasa", takiego pachniedełka. Aniołka.
Jest taka kochana, że czasami jak śpi to ją całuję, mało jej nie zjem.
Wszystkie nasze dzieci już takie fajne się zrobiły, mądre. Bardzo celebruję każdą chwilę jaką spędzam z Niną. Nie wiem co bym zrobiła gdybym jej nie miała.
Sorry, że tak filozofuję ale od kilku tygodni im więcej z nią czasu spędzam, tym ciągle mi jej mało. Zastanawiam się co robi, co wymyśliła itd... zauważyłam też, że jak jest ze mną to dużo się uczy,b o staram się ją stymulować i zawsze tam czegoś się nowego uczy.
Muszę ją zapisać do Ortopedy;P
Znikam, bo jutro po skierowanie muszę iść i do pracy na 9-17. A tak się nie chce...