reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

reklama
Hej hej
Nie wchodzilam przez weekend bo mialam A wreszcie w domu boteraz znowu pojechal w delegacje.
Bylam dzis u dentysty wszystkie żeby ok oprocz tego co miblomba wypadla zalozony mam na razie fleczer i mam nadzieje ze się zab uratujeinaczej implant mnie czeka i wydatek 600 zl
Z Zuzia bylam na spacerze który był dla mnie koszmarem niedosc ze w wozku nie chciala jechac to troche pochodzila i na recach musiałam janieść 2 km i do tego jeszcze pchac wozek bo panan inaczej się tak darla jakbyja ze skory kto obdzieral:(
 
Kupinosia bratteraz już miał 5 chemioterapie ta najsilniejsza i niedlugo będzie miał naświetlaniaw Warszawie ogolnie lekarze nie daja zadnych szans bo 90% narządów mazajetych(zoladek,jelita watroba, nerki, wszystkie węzły chłonne)do tegozakrzepica w nodze i musi na wozku jeździć a na dodatek wszystkiego zostawilago dziewczyna z która był 6 lat :( On walczy my wszyscy się modlimy o cud bo chłopakma cale zycie jeszcze przed soba.
Sosnowiaczankazdrowka i buziaki dla mojego malego ziecia:*
Zdrowka dla malych iduzych:**
 
Dzieki dziewczyny za zyczenia zdrówka dla Alanka.. Tak mi żal biedaka...
Co kichnie to katar do pasa mu wisi.. Dobrze ze chociaz nie ma gorączki i jako tako żywy jest. Własnie sie bawi moimi koralami starymi :D Apetyt tez mu dopisuje, i dobrze. Popołudniu zjadl dwa talerze zupy pomidorowej z makaronem, jogurt, banana i kilka chrupek kukurydzianych. Dostałam L4 na niego do piątku wiec cały tydzien siedzimy sobie razem:)

Malenstwo przykro mi ze twojego brata (kuzyna chyba dokladnie, jesli dobrze pamietam) takie choróbsko spotkało... I jeszcze dziewczyna go zostawiła piszesz, trzeba serca chyba nie miec zeby zostawic swoją najblizszą osobę w takiej sytuacji...:no:
Aluś tez ostatnio nie chce siedziec w wózku na spacerze, chce chodzic:) Ale na rece staram sie go nie brac, bo potem juz inaczej nie chce, a on swoje waży ;-)
 
SOSNOWICZANKA zdrówka dla Alanka, na swojej firmie musisz na parę dni brać L4???

W końcu trafiłam na dobrą szczotkę do włosów dla Melki, dziś zapytałam szefowej czy może mi polecić jakąś dobrą szczotkę do długich, cienkich, plącących się włosków, choć tych włosków sporo jest.
I szefowa wczoraj była na targach i pokazała mi te szczotke i kazała zabrać do domku i wypróbować i Mel zadowolona bo nie ciągło ją nic a włoski ładnie jej rozczesałam, więc i ja zadowolona, więc biorę tę szczotkę.
 
Ostatnia edycja:
Hej Dziewczyny.
Agapa
dla Mai spóźnione życzenia!100lat!Zdrówka Mikołajowi!
Freiya zdrówka dla Emilki!
Sosnowiczaka zdrówka Alanowi, jak tylko coś będzie nie tak-dzwon na pogotowie.Ja w swoim życiu dusiłam się milion razy, przez astmę. Wiadomo, że jako matka się martwisz tym, że może coś się podobnego Alanowi przytrafić.Bez paniki tylko i jeśli będzie potrzeba-dzwoń na pogotowie.
Inka mam nadzieję, że nie taki żłobek straszny jak go malują-Nina od września też idzie do żłobka!
Viola cieszy mnie, że tak pięknie sobie radzisz z tyloma obowiązkami!
Phelania znam 1 dorosłego Marcela-gagatek, że szok ;)Dziewczyny za nim piszczały!
Jeśli chodzi o Bociany to teściowa P pytała... czy coś było...bo u jego ciotki na budowie jest jeden taki wygłodniały, że szok! A KYSZ!!!!!!!!!!!ODE MNIE!
Kupinosia-OLA WYMIATA I ta historia ze smokiem-padłam.
Dorota co to za szczotka?
Viola u mnie Nina sama zasypia też w dzień- idzie do pokoju, kładzie się na łóżku, przykrywa i śpi.
Maleństwo pomodlę się za niego by miał siłę przez to przejść i żyć!
Laski u mnie praca dom-nie ma co opisywać.Nina piszcząca-katar ma,mam nadzieję, że nie będzie nic poza tym...
Mama mi ugotowała pomidorową-robi najlepszą w świecie!
 
Sosnowiczanka,Freiya-współczuje chorych dzieciaczków,napewno szybko wyzdrowieja bo pogoda zaczyna nas powoutku rozpieszczac...:tak:
Ne-tka- nie mow hop:) przydalaby sie jakas nowa ciężarówka na Grudniówkach 2011r:pPP
Kota- jak sie czujesz?
Żabcia- a jak u was?
Rojku-widzialam szaleje na Listopadówkach:-D
Sosnowiczanka- ja musze tez kupic nebulizator ale to na jesieni...czuje ze na bank sie przyda przy dwóch szogunach:baffled:a to jest bardzo przydatna i pomocna rzecz...

Moje dziecie spi a ja pije herbatke z lisci malin:pcos slabo mi idzie te rodzenie ,musze przywolac M:-D
 
Phelania ja widze ze ostatni tydzien ciązy ci sie zaczął... No no, rany jak ten czas szybko leci, az wierzyc sie nie chce.
Siostra kupiła mi ten nebulizator, w aptece, 120zl kosztował, wiec nawet nie tak tragicznie, myslalam ze ze 2 stówki biedniejsza bede :nerd:
No tak, Rojku gdzies tam szaleje a o nas zapomniała... :baffled:

Aluś przed chwilą dopiero usnął. OK 1 w nocy musze go obudzic na te inhalacje. Bidulek ;( Ale juz nie slyszę tego rzężenie, jakby mu lepie bylo... No zobaczymy, moze nie bedzie tak zle jak to sobie wyobrazałam;)

Netka usmiałam sie z tego bociana na budowie :D

Ide spac laseczki, nie wiem jaka noc przedemną...
Dobranoc!
 
Sosnowiczanka-albo bedzie o nim głosno w calej Polsce:szok::-D
Agapa- jednak M sie zdeklarował ze zrobi rybke:pz ziemniaczkami i sórowka:-D:szok: wiesz obawiam sie kochana ze moge urodzic po terminie i moze byc wywolywany poród!!!!niby na za tydzien mam termin...ale jutro biore sie za mycie podłóg i zmiana garderoby z zimowej na wiosenno-letnia:-)ahhhh i caly czas pije liscie z malin jeszcze z M musze sie poprzytulac bo cos u nas ostatnio licho:zawstydzona/y:
Wiesz co, tak między Bogiem a prawdą to mi się wydaje że kiedy masz urodzić to urodzisz. I nie pomogą tu żadne cuda niewidy. Można przyspieszyć sam poród, ale uważam że zacznie sie wtedy kiedy ma się zacząć.


Phelania- tą strunke ma też moja Ola. Miała szmery w serduchu a strunkę odkryli dopiero w okolicy 2 latek. Nie jest to wadą i już nawet na kontrole nie musimy chodzić.
Chyba coś przeoczyłam bo nie pamiętam żeby ktoś pisał o strunie w sercu, ale ja właśnie jutro mam z Mikusiem kardiologa z powodu szmerów i nierównomiernego tętna które odkryto u niego rok temu. Wtedy też na echu serca wyszło coś tam z tą struną, ale powiedziano mi że to nie jest wada.


Hej
Bylam u lekarza z Alankiem, wizyte opisałam. Ogólnie zalamac sie mozna. Wyslalam siostre do apteki po nebulizator, bo oczywiscie nie mialam takiego urządzenia w domu. Przy pierwszej inhalacji Byly histerie, placz i wyrywanie mi tego z rąk. Drugi raz mam Alanka obudzic ok połnocy i zas inhalowac... Normalnie masakra jakaś...

Pyszczek Miło znów cie widziec ;)to macie z tymi szczepieniami...:no:
Nie stresuj się jak Alan ci płacze podczas inhalacji. To nawet lepiej bo wdycha więcej leku. Z czasem się przyzwyczai. Sprubuj go czymś zająć w tym czasie.


My z Mają jeździłyśmy sobie dziś windą na 10p i spowrotem. Wiecie co , jedna mama z rehabilitacji pow. mi że poszła odwiedzić koleżankę na oddział. Tamtej synek ma 10lat i był takim chorowitkiem. Ciągle chorował. Potem bolał go ząb i matka poszła z nim do dentysty, a ten sprawdza mu zęby i okazuje się że każdy ząb się rusza:szok: To mu się nie podobało i skierował go na badania. Okazało się że dzieciak ma nowotwór i to w dalekim już stadium. Leży właśnie na onkologii. Ma już wszędzie przeżuty. lekarze nie czekają nawet na końcowe badania tylko od razu podają mu chemię. Normalnie tragedia. Mnie aż zatrzęsło. Codziennie przechodzę przez oddział dzienny onkologii i widzę dzieci po chemi. Od takich maleństw kilkumiesięcznych po takie już "dorosłe", a ich rodzice smutni. Ciężko mi tamtedy przechodzić, ale innej drogi nie mam.
 
reklama
hej Wam
melduję sie jeszcze z pracy, pozostało mi 35 min. wszystko zrobione więc mogę zajrzeć do Was.
Byłam oglądać dwa żłobki- jeden państwowy- oczywiście miejsc brak ale jak chcę mogę złożyć podanie...
drugi prywatny- mają tam teraz dofinansowanie z UE i płaciłabym 440zł/mc. ogólnie opinie są o nim dobre. no i są kamery!! co dla mnie jest plusem.
byłam też w tzw klubie malucha ale tam ogólnie tragedia, sala ok 100m2, dzieci chyba 12, 2 opiekunki ale dzieci biegające, płaczące,zasmarkane... ogólnie myślałam, że mi serce pęknie :-(

jutro się chyba zdecyduję ale jeszcze raz pojadę pogadać i pooglądać wszystko dokładnie.

Sosnowiczanka zdrówka dla Alanka!! Młody uwielbia inhalacje ale początkowo było kiepsko. przekupiłam go Myszką Miki :-)

u nas dziś też słoneczko świeciło więc może wreszcie wiosna do nas zawita ?
 
Do góry