kota-behemota
Q & H team
halo kochane moje :**
przepraszam, że tylko o sobie, przeczytałam pobieżnie wszystko, postaram się wieczorem odpisać.
wieczorem strasznie polała się ze mnie krew chlusnęło 2 razy tak, jak na okres, wpadłam w panikę, trzęsłam się cała i płakałam tak, że aż mną trzęsło, wręcz wyłam. M. mnie jakoś doprowadził do używalności, nie pamiętam jak, wykąpał mnie pod prysznicem, nafaszerowałam się no-spą i luteiną i doszłam do wniosku, że po tym cholernym wczoraszym badaniu ginekologicznym to krwawienie, było jasne i "czyste", bez skrzepów, gin mi grzebał czymś przy szyjce, aż bolało. dziś już nie plamię, mała się rusza, trochę mniej intensywnie, ale to pewnie wina no-spy, ważne, że ją czuję, praktycznie ciągle leżę, M. wziął urlop na żądanie i zajmuje się Q, psychicznie jest mi ciężko, ale mam olbrzymie wsparcie najbliższych, z pracy też szef dzwonił i był wyraźnie zmartwiony, pytał, czy mi czegoś trzeba, czy mogą jakoś pomóc. Muszę się wziąć w garść. Wieczorem przyjeżdżają teściowie, co wzbudza we mnie odruchy wymiotne, oby ten wknd szybko minął...
miłego dnia!!!!
przepraszam, że tylko o sobie, przeczytałam pobieżnie wszystko, postaram się wieczorem odpisać.
wieczorem strasznie polała się ze mnie krew chlusnęło 2 razy tak, jak na okres, wpadłam w panikę, trzęsłam się cała i płakałam tak, że aż mną trzęsło, wręcz wyłam. M. mnie jakoś doprowadził do używalności, nie pamiętam jak, wykąpał mnie pod prysznicem, nafaszerowałam się no-spą i luteiną i doszłam do wniosku, że po tym cholernym wczoraszym badaniu ginekologicznym to krwawienie, było jasne i "czyste", bez skrzepów, gin mi grzebał czymś przy szyjce, aż bolało. dziś już nie plamię, mała się rusza, trochę mniej intensywnie, ale to pewnie wina no-spy, ważne, że ją czuję, praktycznie ciągle leżę, M. wziął urlop na żądanie i zajmuje się Q, psychicznie jest mi ciężko, ale mam olbrzymie wsparcie najbliższych, z pracy też szef dzwonił i był wyraźnie zmartwiony, pytał, czy mi czegoś trzeba, czy mogą jakoś pomóc. Muszę się wziąć w garść. Wieczorem przyjeżdżają teściowie, co wzbudza we mnie odruchy wymiotne, oby ten wknd szybko minął...
miłego dnia!!!!