kota-behemota
Q & H team
Nastazja, przyznam, że połechatłąś moje ego
dziękuję Ci! strasznie się nachodziłam swojego czasu w poszukiwaniu pracy, ale startowałam w Poznaniu, było dużo więcej możliwości, no i nie miałam dziecka, nawet nie chodzi o stereotypowy wizerunek młodej matki, ale po prostu mogłam wyjść w każdej chwili, pod pachę CV i jechać na drugi koniec miasta do upatrzonej wcześniej firmy, właśnie tak znalazłam każdą pracę, nigdy z ogłoszenia, zawsze po prostu upatrzyłam sobie firmę i wysyłałam CV, nie wiem, czy jesteś zarejestrowana na posrtalu Goldenline, tak często wyszukiwałam osoby, które pracują w tej firmie i pisałam do nich wiadomości prywatne z prośbą o info, do kogo najlepiej wysłać w firmie CV, żeby nie zginęło w ogólnej skrzynce. Nawet, jak nie szukali pracowników, wysyłałam CV i tworzyłam listy motywacyjne specjalniepod daną firmę. I się udawało. Mam nadzieję, żei Ty znajdziesz fajną pracę, strasznie mocno trzyma kciuki!!!
Freiya, po samym chrzcie chrzestni się wpisywali sami do księgi, tylko imię, nazwisko i adres. Nic więcej, żadnych pytań.
Venus, ja też zdecydowałam się ochrzcić Q z tego powodu, później niech sam decyduje.
Freiya, po samym chrzcie chrzestni się wpisywali sami do księgi, tylko imię, nazwisko i adres. Nic więcej, żadnych pytań.
Venus, ja też zdecydowałam się ochrzcić Q z tego powodu, później niech sam decyduje.