reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Violett - Bartek nie jest ochrzczony i nie będzie. Rodzice tylko raz powiedzieli, że trudno im sie z tym pogodzić, wiedzą , że nie ma na to szans, a mimo to czasem z czymś wyskoczą:wściekła/y:Nie rozumiem tego cholernego myslenia katolików, ja się im nie wpieprzam w ich wiarę, nie wyśmiewam itp, a oni będą drążyć do upadłego ...no bo co ludzie powiedzą?:wściekła/y: Violett -jeśli chcecie chrzcić, to może tak jak dziewczyny radzą- w innej parafii skoro da radę.

Phelania- czekamy na wieści!

Nic mi się nie chce:-(
 
reklama
VIolett Mlody nie ma chrztu! My nie mamy ślubu.
U nas jeszcze można ochrzciç dziecko bez ślubu ale jest inny problem- Moj brat który ma być chrzestnym nie ma bierzmowania i to nam blokuje chrzest.
Ojciec M meczy ten temat non stop. Oświadczył nam nawet ze już załatwił księdza który da chrzest bez zadawania pytań. Niby ok, fajnie ale znow jest problem.
Poza tym matka chrzestna- kuzynka M, mieszka nad morzem, ma teraz 3,5mczne dziecko i prawdopodobnie będzie chrzcila córkę na święta- wtedy kiedy my chcieliśmy. a tak naprawde to keszcze jej noe pytalismy czy sie zgodzi :-( wiec jak odmowi to mamy problem. a poza tym Moj brat po 14 lutym wyjeżdża do Irlandii wiec tak naprawde ten chrzest zupełnie nań nie pasuje...
 
powiem Wam, że jestem w szoku jak czytam o Waszych problemach z chrztami! U nas nawet ksiądz o imiona i nazwiska chrzestnych nie pyta, żadnych nauk, nic, tylko trzeba przyjść na chrzest i stanąć obok rodziców i dziecka. Nikogo nie interesuje stan cywilny, przyjęte sakramenty, czy nawet wyznanie, poważnie. Bo taka jest prawda, że to nie jest potrzebne do ochrzczenia dziecka, a jeśli ksiądz odmawia, zmuście go do dania Wam odmowy na piśmie wraz z uzasadnieniem.

Milva, zgadzam się z Tobą, "wiara miłości"... wszystkie wiary... a przez nie same wojny i przelewanie niewinnej krwi na całym świecie. W imię czego???
 
Violett- my chrzciliśmy Adasia bez ślubu. M. pytał czy to nie problem, a pani w kancelarii powiedziała że nie, tylko chrzestni nie mogą być po rozwodzie i muszą być wierzący - praktykujący.
Co do wózka, to mam X landera XA carbon kupiony w grudniu 2011 - był nowy. Jak zrobię fotki realne to ci wyślę, bo ten szary który na zdjęciu wygląda jak szary, w moim mniemaniu na żywo wygląda bardziej jak fiolet.
Teraz tylko wklejam ci jaki to model :
x-lander-xa-gleboko-spacerowy-fotelik-x-car-kolor-carbon-1szt.jpg

Kota
właśnie wczoraj o tobie myślałam, że jesteś takim trochę dla mnie "wzorem". Po prostu dążę do tego by mieć fajną pracę gdzie mnie docenią, gdzie będę mogła pokazać że jestem kimś , będę mogła robić jak to napisałaś "karierę", chciałabym nie prosić się o pieniądze męża, choć on daje mi bez pytania, ale czasem brakuje na coś.. Chciałabym wyjść na prostą , kupić mieszkanie- swoje- i w końcu zamieszkać u siebie, a nie być ciągle na łasce rodziców. Żeby M. miał stabilną pracę i Adaś zapewniony godny byt. Strasznie dołuje mnie moja sytuacja.. Choć staram się nie użalać - działam, ale nie wychodzi.

Milva- ja nie mam na nic siły, Adaś zasnął to i ja wskoczyłam do łóżka.
 
Ostatnia edycja:
No tak to jest dziewczyny z pracą i dzieciaczkami. Ja w moim zawodzie na szczęście nie mam sztywnych ram czasowych więc bardzo często odbieram Kami ze szkoły i w domu jesteśmy ok 14. Coś za coś więc pracuję też weekendami w szkole (na szczęście nie co tydzień i nie cały dzień), ale to akurat lubię, a dzieciaczki są wtedy z tatą, no i jeżdzę czasem od firmy do firmy podpisać papiery, przeszkolić.
Jednak do pracy musiałam wrócić. Po pierwsze, bo wypadłabym z rynku, po drugie, bo lubię swoją pracę.
Mam wiele propozycji przejścia do poważnej firmy, za fajne pieniążki i mogłabym pracować tylko w tygodniu, w jednej firmie, ale.....sztywne godziny pracy, więc w domu byłabym ok 17 może. No i w razie wypadku musiałabym jeżdzić żeby wszystko załatwić. Powiedziałam sobie że jeszcze na mnie poczekają:rofl2:
 
Dziewczyny ale ja nawet ie wiem czy chce chrzcic dzieci chyba bardziej bym wolala poczekac i niech sami zdecyduja majac tam po 7-8 lat. Ale moja mama twierdzi inaczej i ciagle mi gada " Nie daj boze cos sie stanie a nawet ich pochowac nie bedziesz mogla" no i te slowa przyprawiaja mnie o dreszcze, i jestem juz sklonna ich ochrzcic, ale jak slysze ksiedza ktory na wstepie sie pyta o slb to mnie szlag zalewa bo tak jak piszecie co ma slub do chrztu;/ Jak rok temu ksiadz byl po kolendzie to od razu sie zapytal czy mam z P slub jak powiedzialam ze nie to zapytal czy bedziemy brali wiec mu powiedzialam ze kiedys pewnie tak ale narazie nie planujemy to zaczal emat rozwijac ale odpowiadalammu polslowkami i chyba stwierdzil ze nie ma sensu tego tematu ciagnac.
I jest jeszcze kwestia organizacyjna, no ja sobie nie wyobrazam moich dzieci siedzacych w kosciele ponad godzine i slichajacych z uwaga ksiedza.. No nie mozliwe a u nas w kosciele nie ma opcji ochrzczenia po mszy.
Moglabym ochrzcic w innej parafii macie racje ale wtedy trzeba miec zgode ze swojej parafii - a ksiadz mi jej nie da.. Wiec kolo sie zamyka. I nie chrzcze teraz dzieci:p

Inka my tez mamy troche problemow z chrzestymi -dla Mariki chcielismy moja sis i jakiegos brata P le tylko dwoch ma bierzmowanie no i jeden to moze moglby byc ale ma juz 2 chrzesiakow a drugiego nie chcemy, a dla Fabiak to sis Piotrka i moj brat tylko ze moj brat nie ma bierzmowania no i tak to sie ciagnie tez..

Kota to u Was super, w mojej parafii to chca milion dwiescie papierkow nawet o tym ze rodzice chrzestni nie zyja w zwiazku niesakramentalnym;/

Nastazja za ile go chcesz sprzedac i w jakim jest stanie?? I czy sprzedajesz gondolke, spacerowke i fotelik?? Bo ten wozek moja sis wlasnie sobie upatrzyla:)
A cd Waszej sytuacji to u nas jest tak samo, mieszkamy z rodzicami, pracuje tylko P i nie zarabia jakis kokosow, marze o tym zeby miec wlasny dom, mieszkac tylko ja P i dzieci, bo to meczace mieszkac u kogos. Ale wiem ze szybko to nie nastapi- niestety.
 
Dziewczyny my chrzciliśmy Mikusia i w sumie jako tako problemów nie byl tylko dłuuugi wykład od proboszcza dla mojego M. Głupie jest to nastawienie księży... Ja chrzciłam dziecko głównie po to by mogł w przyszłości zdecydować o swojej wierze. Komu oni robią krzywdę robiąc takie problemy? tylko dzieciom...
Milva jeśli nie chcecie chrzcić to Wasza sprawa, to Wasze dziecko.

A co do pracy to super, że niektóre z Was mają taką, którą lubią. Łączę się w bólu z tymi, które nie mają pracy:( Zawsze odkąd pamiętam byłam niezależna, a teraz nie mam swojej kasy... Mój M. oczywiście daje mi bez problemu i mam dostęp również do konta, ale to nie to samo... Chciałabym sobie kupić jakiś ciuch i jakoś tak mi niezręcznie... Nie umiem tego opisać:(
Ewka dla mamy to idealna praca bez sztywnych godzin.
Nastazja nie wiem jak Ty ale ja mam dodatkowy problem w szukaniu prac, bo nie mam z kim zostawić Mikusia. Miałam umowę do końca lipca w starej pracy, przedłużyli mi o 1,5 roku(dzisiaj dzwonili), dopóki Mikołaj nie będzie mógł iść do przedszkola. Nie spodziewalam się, ze będą tak "łaskawi". Otwarcie mi powiedzielli, że mnie nie potrzebują:/ Więc dobre i to, że mogę ciągnąć urlop wychowawczy. Tylko marne pocieszenie jak brakuje kasy...
 
Kota to żeby kiedyś nie było problemu jak Q będzie potrzebował jakiś papier z kościoła bo skoro ksiądz nie pyta o nazwiska chrzestnych to jak wpisuje dzieci do księgi chrztow? :>

Viola a po co jakieś zaświadczenia? Ja nic nie nosiłam a chrzest był w innej parafii.
 
Violet ja mysleze jak chcecie ochrzcic dzieci to znajdziecie jakiegos fajnego księdza co zrobito bez problemu a jeżeli nie chcecie to tego nie robcie to sa wasze dzieci inikt nie powinien się wtrącać do tego niestety wiem jakie sa babki i wspolczujeklotni z tego powodu:(
Nastazja jak jaCie rozumiem tez bym chciala isc do pracy i mieć swoja kase mieszkanie aleniestety nie mam z kim malej zostawic. Mam nadzieje ze jakas prace znajdziesz anie masz jakis znajomości co byci ktos pomogl jakas prace zalatwic ????
 
reklama
Freyia podobno jest taki papiere potrzebny do slubu w inej parafii do chrztu i
bierzmowania tez;/

wiec jak widziecie moja parafia lubi robic problemy.
 
Do góry