reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

hej, hej


buziak dla Gabi przesyła Michaś ;*:*:*:*:*


mła współczuję wczorajszych przeżyć, ja na szczęście nigdy nie byłam świadkiem wypadku ale domyślam się że jest to okropne i może wbić się w psychikę na bardzo długo...
uważaj na siebie kochana:*


sosnowiczanka ale mi na robiłaś apetytu tymi kiełbaskami i szyneczkami:D
co do MOPS-u to jak pisałam wcześniej ja poszłam żeby wziąć becikowe i ten drugi 1000 zapomogi z tyułu urodzenia dziecka a że Pani była mega sympatyczna to powyciągała mi papierki i jeszcze załapałam się na te rodzinne czyli całe 68 zł;p


sergi gratki dla rodziców-25 lat? to nie byle co!;)



żabcia przykro mi z powodu chomiczka;( śliczny był..trzymaj się kochana:*


już myślałam, że nie dam dziś rady do was wejść...zeszło nam trochę bo były mega korki- więc miałyśmy długi powrót do domu, a jak już wróciłam to na szybko leciałam zamówić torta bo moja mama w sobotę kończy 45 lat i w tajemnicy szykujemy jej imprezkę;p wybrałam tort irlandzki z whisky moją mama lubi dobre procenty więc powinna być zadowolona;p


co do chirurga to przede wszystkim dziękuję Wam za wsparcie, jestescie cudowne i niezastąpione...nie potrafię tego opisać ale dajcie mi siłę i wiem że z Wami mi się uda wszystko:*


hmmm przeżyłam szok, pani doktor "wymiętosiła" mosznę tak konkretnie że aż zastanawiałam się czy nie sprawia Michałowi bólu bo nie wyglądało to delikatnie a później podniosła głowę spojrzała na mnie i powiedziała : "Tu wodniaka NIE MA" :-):-):-):-):-):-):-):-):-):-) myślałam, że z wrażenia podlece do niej dać jej buziaka;p
sprawdziła też główkę (właśnie do niej jeździliśmy z krwiakiem po vacum) wszystko ok, tył ma Michaś trochę zniekształcony ale tego nie widać gołym okiem dopiero jak się dotknie to czuć...
jestem szczęśliwa- jeszcze tylko kontrola u heamtologa i mam nadzieję, że zakończą się nasze wojaże po lekarzach bo przez ten rok najeździliśmy się sporo;p
wracając do wodniaka to cieszę się ale nie mam pewności czy nie wróci;/ mam to kontrolować- jeśli wróci wtedy już na pewno nie unikniemy zabiegu...
 
reklama
MILIONY CAŁUSKÓW DLA GABRYSI!!!

asienka
super wieści i oby było tak jak piszesz-koniec z lekarzami!!!
żabcia współczuję tej małej,a wielkiej straty,jak mi zdechł kanarek to też miałam dwa dni przeryczane.
Mła
WYJDZIESZ ZA MNIE !!!:-DJesteś tak mądrą osobą,że chciałabym Cię mieć pod ręką,łza mi sie w oku zakręciła jak przeczytałam ostatniego Twojego posta odnośnie mojej osoby-Ty zawsze tak wszystko rozumiesz i prawdziwie interpretujesz-KOCHANA JESTEŚ !!! Ps.A może masz brata na wydaniu równie "cennego"jak Ty???
Odnośnie suchego chleba zamiast kanapek to ja mojemu M.też kiedyś odwaliłam podobny numer bo zamiast herbaty w termosie to miał osłodzoną wodę,a to dlatego,że ciągle marudził: "za mocna" ,"za słaba" to dostał-idealną hihi
 
Ostatnia edycja:
Ja tak na szybciorak;-)
Gabusiu - buziaczki na te 10 miesiączków:*:*:*
Żabciu, współczuję...i tulę Cię mocno, :*:*:*
Asieńka, suuuuuuuuuuuuuuuuuper wieści!!!!!!Aż mi sie micha uśmiechnęła!!!!!!

A ja usypialam dziewczynki, zasnęłam przy tym..obudziłam się po 21.00, a przed chwilką skończyłam prasować kup prania..i nyny...jeszcze tylko dwa dni:-):-):-)
Zmykam, papa
 
Pisalam na FB ze Bn znow goraczkuje, biekunka i kaszel i katar oczywiscie, zaczelam czytac, potem Ben mial napad kaszlu i chyba mamy krztusiec :-:)-( A. w koncu slyszal jak maly kaszle, znalazla w necie identyczne nagranie dziecka jakiegos tam, Ben brzmi w 100% tak samo! W ciagu dnia nie az tak bardzo, ale jak spi na noc to jest wlasnie tragicznie, jutro ide prywatnie i zrobie badanie krwi, trzymajcie kciuki zebym sie jednak mylia albo zeby nas jakos wyleczyli i to bez szpitala!

a tak brzmi wideo...

http://www.whoopingcough.net/cough-child-muchwhooping.wav
 
Pyszczku, wszystkiego najlepszego dla Krzysia! :) Mam nadzieję, że radzicie sobie przy obecnych zawirowaniach w Twoim życiu :)

Asienka, nie wróci! BB-ciotki rzuciły swoje zaklęcia i nie będzie żadnego wodniaka :D Strasznie się cieszę :*

Ewka, denstysta? Szczerze mówiąc nie wyobrażam sobie Miśki u denstysty i nie sądziłam, że to temat na najbliższy czas.....

Salsik, kurcze, spóźniłaś się prawie 10 lat :( XD A brat jest w związku, ale nie ma na to papieru, więc jak coś, da się wszystko odkręcić pod warunkiem, że chciałabyś mieć jeszcze synka. Ośmioletniego :D
A tak na poważnie, my (grudniówki) rozumiemy się nawzajem, bo żyjemy podobnymi problemami. Całe szczęście, że nie zwalają się nam na głowę jednocześnie, bo wtedy byłby forumowy dół, albo hopka, a tak, to możemy siebie wspierać, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto ma siły :)

Łysa, jak Ben przebije się już przez te wszystkie choroby, to będzie chyba najodporniejszym dzieckiem w całej UK ;) Trzymam kciuki żeby to jednak nie był krztusiec. Szczepiliście się na to? I daj znać jak najszybciej. Buziak dla Benia :*
 
łysa idź prywatnie. Ja mam nadzieję, że mimo, iż Ben brzmi tak jak na nagraniu to nie krztusiec. Wiesz już parę razy nas tutaj internet wprowadził w błąd i niemałe nerwy.

asieńka tyle co się odenerwowałaś to Twoje, ale teraz już mam nadzieję, że koniec z lekarzami i będziesz nam tu sypać kawałami, a nie jeździć w poszukiwaniu rzetelnego lekarza i pomocy. Cieszę się z Wami!
 
Mla dziękuje :* tak szczepilismy ale wiadomo nie daje to 100% odporności a się okazuje ze jest tu lekka epidemia tej choroby bo lekarze po prostu nie robią podstawowych badan i tak to się roznosi, od czerwca było wiecej przypadków choroby niż cały zeszły rok. Mam nadzieje ze ubezpieczenie wysle nas do prywatnej przychodni to chociaż to badanie krwi zrobię bo aż ręce opadają ze tak cieżko to dostać od lekarza, a jestem u nich prawie co tydzień i zawsze mówią to samo, młody kaszel ale oskrzela i płuca czyste więc coś innego jest na rzeczy i mam wiesz szczerze to mam nadzieje ze coś znajda bo przynajmniej będę wiedzieć co mu jest a nie ciagle wirus i wirus i zero leczenia ;(
 
Lysa - ogromnie mocno trzymam kciuki,tak mocno mi was żal,no co za lekarze tam są:no: Mam nadzieję, że prywatnie w końcu sie uda normalnie malutkiego zdiagnozować i pomóc. Będziemy czekać na wieści!!

Asienka
- aż mi gardło ścisnęło- bardzo się cieszę!! Jestem pewna ,że wodniak już nie wróci!! Nie zamartwiaj się !!!

Zabciu- współczuję straty, każdy zwierzak to członek rodziny,a to ,że przeżywasz jego odejście świadczy o tym iż jesteś wrażliwa i kochasz zwierzęta,a Maciuś na pewno tak dobre cechy skopiował i dla siebie;-)

Jej- podziwiam Was dziewczyny- chodzi mi o kolejne staraczki!!

Ja mam dosyć przy jednym zdecydowanie:zawstydzona/y:
 
reklama
Hej Dziewczęta, od dziś może będę bardziej aktywna, jak mi się uda. Jutro będę dzwonić do DSK czy to ma być tylko wizyta czy położą nas na badania ;( Jak nie to będę skakać wyżej niż koszykarze NBA.

Nikuś dziś marudą w nocy była. 1 raz tak intensywnie. Mimo to złote dziecko z niej. Wczoraj byliśmy na pobraniu krwi ;) Było względnie. Szybko się uspokoiła. Pobrałyśmy też mocz. W kubeczek łatwiej dla dziewczynki niż w te woreczki. Ciekawe jakie wyniki będą. Dziś po południu może uda mi się je odebrać.

Na weekend idę znów do rodziców chyba z P i Młodą. Nie wiem ale z nimi jest po prostu fajniej.

Dziś 1 raz będę robić żeberka i nie wiem jak. Chyba muszę jakiś przepis łatwy w necie znaleźć, bo nie mam różowego, zielonego i czerwonego pojęcia jak do tego podejść i co z tym zrobić.

Łysa nie wiem ale jak Cię czytam, to wnioskuję jako matka, że w UK lekarze to banda tłuków. Albo ich system leczenia. Jak można dziecko tak męczyć. Przecież Ben już któryś tydzień jak nie gorączka i biegunka to kaszel... Aby to nie był krztusiec! 3mam kciuki!
Asieńka super, że jajka czyste!!!!!!W środku oczywiście ;)
Mła poważnie Twój brat z charakteru podobny do Ciebie?Ja mam 3 rodzeństwa i każde inne. E jest histeryczką i po trupach do celu, człowieka zgniecie jak robaka, dobra by była do pracy w korporacji haha, B to spokój i opanowanie, M rozwaga, doskonałe poczucie humoru i baaaaardzo duża wiedza w każdym temacie.
Krzysiu 100 lat!!Buziak od Niny i ode mnie!
 
Do góry