dorotar110
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2011
- Postów
- 3 075
PYSZCZEK super, że kontrola słuchu ok.
TOFIKA może czymś jej podpadłaś
i nie chce od Ciebie jeść.
Kurna ta choroba za cholerę nie chce Ci odpuścić, biedna.
MALEŃSTWO skuś się skuś dwoje dzieci to świetna sprawa, a widok jak się razem bawią-BEZCENNY.
Oj tam oj tam czego brat się wstydzie, przecież dzieci różne rzeczy mówią. A ile wtedy miał lat jak była historia z siurkiem a ile teraz brat ma lat???
PHELANIA uuu ale co się odwlecze to nie uciecze, powodzenia dzisiaj na badaniu.
Nie dobrze, że Alanek nie lubi zakupów, ja tam z Kacperkiem to tylko po sklepach mogę chodzić bo on podziwia wszystko i taki grzeczny jest.
NETKA wyprzytulałaś mężą???![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Zdórwka dla Ninki.
KOTA poczekaj niech Q zacznie mówić, bo ja przy tekstach Meli czasem padam.![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Jak tam okres się pojawił czy nie??? Ale nas w stresie trzymasz.
A aaaa czyli M ma chrzest bojowy.
AGA zdrówka i cieszę się z postępów małej.
FREYIA brzmi intrygująco. Trzymam kciuki za wynik taki jaki sobie życzysz. Daj znać po wyniki.
A to szybciutko sie dowiedziałaś. Doczytałam.
EWKA gratuluję ząbków.
AGAPA podglądałam Twój profil na nk, te obrazy to Twoje arcydzieła?? Może coś takiego i sprzedawać je w necie.
A wysłałam zaproszenie.
Dziewczyny nie wiem czy Wam pisałam ale dostałam skierowanie na rehabilitacje mojego kręgosłupa, byłam się dziś zapisać w dwa możliwe miejsca gdzie pani doktor mnie pokierowała, ale nic nie załatwiłam bo w jednym zapisy od 10 a ja na 10 do pracy a w drugim miejscu rejestracja dziś zamknięta.
Jak wiecie od porodu z Kacprem mam wieeeelki problem z kupnem biustonosza i kupić nie mogę, u nas w PEPCO zrobili nowy dział i były duże biustonosze i pojechałam sobie kupić, dobrałam, przymierzyłam fakt, że na ciuchy ale wydawał się ok ii co w domu okazało się, że jest sporo za mały, połowe piersi mi się nie mieści, najlepsze, że paragonu nie wziełam bo bym wymieniła, na moją mamę za duży na siostrę tym bardziej, może komuś odsprzedam albo nawet oddam. WRRRRR ja już jestem załamana, chyba nie dane mi kupić sobie coś nowego, a stare zaczynają się psuć-buuuuu.
Dziś nocka jak zwykle średnio, ja już naprawdę nie łapię ile ray ten mój synek się budzi ale coś około 3-4 razy.
Jak jestem w domu to taka przylepa jest i jak go na chwilę komus oddam to zaraz ryk, stęskniony za mamusią jest i w związku z tym mam wyrzuty sumienia co do Amelki bo siłą rzeczy więcej czasu poświęca się małemu tym bardziej, że on jeszcze chodzić nie umie.
Ogólnie mam wyrzutu sumienia, że przez pracę i wszystko inne mam tak malutko czasu dla dzieciaczków. No ale gdybym nie pracowała to tylko z męża pensji nie starczyłoby nam na wszystko na rachunki i podstawowe potrzebne rzeczy i jedzenie. Życie i nasze chore prorodzinne państwo.
Dzisiaj piękna pogoda, mały z babcią już na spacerku, potem Kacperek zostaje z jeszcze chorą ciocią (no niestety jakieś 40minut musi z nim posiedzieć) bo moja mama rowerkiem po Amelkę do przedszkola musi pojechać.
Moja Amelka wczoraj w przedszkolu sie przytruła. Byłam po nią i mialam ja do pracy zabrac wczoraj, rano sie cieszyła ale jak ja odebrałam to od razu widzialam ze jakas taka inna jest. I mówi ze ona chce do domu bym ja zawiozła a nie ze mną do pracy ze ona sobie bedzie bajeczki oglądać i sie połozy. Zawiozłam ja pojechałam z powrotem do pracy, moja mamą dzwoni ze zaraz usneła-co teraz jej sie rzadko zdarza już. Potem za jakiś czas mamą znowu dzwoni ze Mela wstała i ze strasznie wymiotowała-dalej niż widziała i ze parówkami. Jak wróciłam po pracy to taka bida z niej byla i na FB pytałam jednej przedszkolanki co było na obiad (zawsze czytam a wczoraj nie przeczytałam co na obiadek) to właśnie na drugie były pieczone parówki. Wiesz trochę dziwne to dla mnie bo juz nie raz były parówki w przedszkolu zreszta w domu jadą i nigdy nic jej nie było. Zastanawiam sie czy moze jakieś nieświeże były. Dobrze ze do domu chciala sama bo tak to bym ja do tej pracy zabrała i by tam sie taka słaba męczyła tam.
TOFIKA może czymś jej podpadłaś
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Kurna ta choroba za cholerę nie chce Ci odpuścić, biedna.
MALEŃSTWO skuś się skuś dwoje dzieci to świetna sprawa, a widok jak się razem bawią-BEZCENNY.
Oj tam oj tam czego brat się wstydzie, przecież dzieci różne rzeczy mówią. A ile wtedy miał lat jak była historia z siurkiem a ile teraz brat ma lat???
PHELANIA uuu ale co się odwlecze to nie uciecze, powodzenia dzisiaj na badaniu.
Nie dobrze, że Alanek nie lubi zakupów, ja tam z Kacperkiem to tylko po sklepach mogę chodzić bo on podziwia wszystko i taki grzeczny jest.
NETKA wyprzytulałaś mężą???
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Zdórwka dla Ninki.
KOTA poczekaj niech Q zacznie mówić, bo ja przy tekstach Meli czasem padam.
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
Jak tam okres się pojawił czy nie??? Ale nas w stresie trzymasz.
A aaaa czyli M ma chrzest bojowy.
AGA zdrówka i cieszę się z postępów małej.
FREYIA brzmi intrygująco. Trzymam kciuki za wynik taki jaki sobie życzysz. Daj znać po wyniki.
A to szybciutko sie dowiedziałaś. Doczytałam.
EWKA gratuluję ząbków.
AGAPA podglądałam Twój profil na nk, te obrazy to Twoje arcydzieła?? Może coś takiego i sprzedawać je w necie.
A wysłałam zaproszenie.
Dziewczyny nie wiem czy Wam pisałam ale dostałam skierowanie na rehabilitacje mojego kręgosłupa, byłam się dziś zapisać w dwa możliwe miejsca gdzie pani doktor mnie pokierowała, ale nic nie załatwiłam bo w jednym zapisy od 10 a ja na 10 do pracy a w drugim miejscu rejestracja dziś zamknięta.
Jak wiecie od porodu z Kacprem mam wieeeelki problem z kupnem biustonosza i kupić nie mogę, u nas w PEPCO zrobili nowy dział i były duże biustonosze i pojechałam sobie kupić, dobrałam, przymierzyłam fakt, że na ciuchy ale wydawał się ok ii co w domu okazało się, że jest sporo za mały, połowe piersi mi się nie mieści, najlepsze, że paragonu nie wziełam bo bym wymieniła, na moją mamę za duży na siostrę tym bardziej, może komuś odsprzedam albo nawet oddam. WRRRRR ja już jestem załamana, chyba nie dane mi kupić sobie coś nowego, a stare zaczynają się psuć-buuuuu.
Dziś nocka jak zwykle średnio, ja już naprawdę nie łapię ile ray ten mój synek się budzi ale coś około 3-4 razy.
Jak jestem w domu to taka przylepa jest i jak go na chwilę komus oddam to zaraz ryk, stęskniony za mamusią jest i w związku z tym mam wyrzuty sumienia co do Amelki bo siłą rzeczy więcej czasu poświęca się małemu tym bardziej, że on jeszcze chodzić nie umie.
Ogólnie mam wyrzutu sumienia, że przez pracę i wszystko inne mam tak malutko czasu dla dzieciaczków. No ale gdybym nie pracowała to tylko z męża pensji nie starczyłoby nam na wszystko na rachunki i podstawowe potrzebne rzeczy i jedzenie. Życie i nasze chore prorodzinne państwo.
Dzisiaj piękna pogoda, mały z babcią już na spacerku, potem Kacperek zostaje z jeszcze chorą ciocią (no niestety jakieś 40minut musi z nim posiedzieć) bo moja mama rowerkiem po Amelkę do przedszkola musi pojechać.
Moja Amelka wczoraj w przedszkolu sie przytruła. Byłam po nią i mialam ja do pracy zabrac wczoraj, rano sie cieszyła ale jak ja odebrałam to od razu widzialam ze jakas taka inna jest. I mówi ze ona chce do domu bym ja zawiozła a nie ze mną do pracy ze ona sobie bedzie bajeczki oglądać i sie połozy. Zawiozłam ja pojechałam z powrotem do pracy, moja mamą dzwoni ze zaraz usneła-co teraz jej sie rzadko zdarza już. Potem za jakiś czas mamą znowu dzwoni ze Mela wstała i ze strasznie wymiotowała-dalej niż widziała i ze parówkami. Jak wróciłam po pracy to taka bida z niej byla i na FB pytałam jednej przedszkolanki co było na obiad (zawsze czytam a wczoraj nie przeczytałam co na obiadek) to właśnie na drugie były pieczone parówki. Wiesz trochę dziwne to dla mnie bo juz nie raz były parówki w przedszkolu zreszta w domu jadą i nigdy nic jej nie było. Zastanawiam sie czy moze jakieś nieświeże były. Dobrze ze do domu chciala sama bo tak to bym ja do tej pracy zabrała i by tam sie taka słaba męczyła tam.