reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Witam:)

Normalnie cierpię na przewlekly brak czasu. Teraz jestem w pracy, wiec musze to wykorzystac:)

Rano bylam z Alanem na kontroli w poradni endokrynologicznej, na szczescie wszystko jest ok. Tylko troche mi smutno bylo, bo przed nami w kolejce byl chlopczyk, tez mial na imię Alan, mial skonczone 6 miesięcy a wazyl 5kg. Taki malutki... Nic prawie tym rodzicom nie rosnął...

Violett o rany,wspolczuję tych owsikow, oby Fabian sie nie zarazil...

Nie wiedzialam ze dziecko sie odrobacza:sorry2:

Byl u mnie wlasnie przedstawiciel z jednej z hurtowni fryzjerskich i sie pochwalil:żona w ciąży, w kwietniu będą blizniaki :D

Agapa oj musisz byc dumna z córuni, gratuluje:)

Asienka u nas 8 ząbkow ale bez krwi. Moze przynajmniej dzieki temu ząbek szybciej sie przebil chociaz...? Tak czy siak, biedny Michaś:(

Malenstwo rozbawilas mnie tym ze po wizycie u gina naszla cie ochota na kolejnego maluszka:D
A czym to sie tak gin przyczynil do tej decyzji :)?
 
reklama
Kupinosia, :-D:-D:-D...do mnie tez taka ciocia przyjechała...tylko ferrari...;-)...wczoraj...i wcale się nie cieszę, bo jej szczerze nie cierpię...
dorotar, no właśnie nie wiem co sie mojemu dziecku ostatnio stało. Wczoraj nie chciała ode mni ejśc obiadku słoiczkowego, dopiero jak tatus przyszedł to od niego zjadła, potem akcja z tym zasypianiem...Obraziła sie na mnie czy jak?...
Sosnowiczanka, Lenka po 6tym miesiącu ważyła tylko 6kg, no ale ona przybierała prawidłowo. Dobrze z Alankiem wszytsko ok.
Kota, no to fajnie że jeszcze nie pojawiła się@.
Phelania, udanych zakupowych szaleństw...
Pyszczek, to super że wyniki wyszły ok.

A moja Lena dzisiaj podnosi po kolei kązda zabawke do góry i mówi za kązdym razem "dzieć!" ...
Poza tym nie chce juz narzekac na to swoje zdrowie , ale dzisiaj nie spałam całą noc, miałam astmę...ne mogłam nabrac powietrza i byłam gotowa pojechac na pogotowie, dopiero lek na alergie mi pomógł...Odebrałam rtg płuc i w opisie wszytsko ok. Jutro ide do internistki.


Co do odrobaczania dzieci, to ja nie zamierzam:-), ale na pewno zrobię za jakis czas Lence badania na obecnośc pasozytow, przy psie to jednak wole dmuchac na zimne
 
Ostatnia edycja:
sosnowiaczanka ja swojego gina poprostu uwielbiam:p zawsze wychodze od niej z rozesmiana morda:)) zawsze pogadamy na rozne tematy pozartujemy:) taka fajna z niej babka i wogole duzo kobitek w ciazy bylo i zuza bardzo ciagnie do dzieci wiec moze sie skusze:)
dorotar moj brat nie lubi gdy ktos wspomina historie o siurku bo sie zawstydza :)
pyszczek super ze wyniki ok my tez mielismy 3 razy wlasnbie ze wzgledu ze mala odrazu byla antybiotyku
 
phelania, milva, malenstwo czapy wysłane:) jak poczta nie nawali to jutro będą:)
asienko dawaj na priva co wybieracie i jakie kolorki, i rozm. bo w sumie jeszcze jedna czapa przed wami ale z Izą będę miala dopiero wieczorem pewnie kontakt wiec bede dwie naraz robic jak cos.
 
A co tu znowu taka cisza???

Aluś juz spi, ja zaraz tez spadam do łóżka, bo nie wiem jaka bedzie noc a rano do pracy trzeba isc.
Powiem wam ze Alan strasznie sie rozpycha spiąc z nami i doslownie kreci sie wokół wlasnej osi:baffled:.
Jestem przez niego nie dosc ze nie wyspana, to jeszcze polamana, bo spie na skraju łóżka i musze sie doslownie pilnowac zeby nie spasc. m tak samo zresztą. Rozwazam eksmisję mlodego do łóżeczka... Tylko tak jakos mi zal na samą mysl.

Asko ty z tymi czapami to idziesz jak burza! Rozwazalam zamowienie jednej, ale w sumie na jesien mamy juz dwie a na zimą upatrzylam sobie juz w H&M futrzaną czapkę pilotkę:)
 
Dziewczynki tak na szybciutko ,spoznilam sie na wizyte przez mojego M:wściekła/y:bo myslal ze zdazy wiec mam przelozona na jutro;-)Dzieki Bogu. Ale na 17 wiec na spokojnie pojedziemy.Co do zakupów sie udaly mama kupila sobie torbe i tyle:/ i tak za miesiac troche urosne w szerz:-Dwiec narazie dla Siebie daruje zakupy:DDNiedawno wrócilismy dzis zrobilismy dzien brudasa młodemu bo padł jak mucha!!! ale zakupy z nim to instna katastrofa....jeczał kweczał nastepnym razem pojedziemy bez niego.:baffled:Bo jest tylko nerwowka...

Ide sie klasc bo padam :**

P.S.Asko-sssspuer czekamy:) mam nadzieje ze pieniazki juz doszly:)
 
Tofika ja w nocy też miałam napad astmy i musiałam wziąć leki... ta noc była dziwna ;)

Ninek marudzi, w dodatku jakby się smarka ;[ mam nadzieję, że nie będzie choroby. Już ją wysmarowałam wzdłuż i wrzesz, nawtykałam w nią co trzeba, by tylko nic nie poszło dalej i teraz ta niepewność... będzie choroba czy nie...ehhh oby nie, bo i zęby chyba... katastrofa ;)
Muszę się dziś mocno do męża przytulić, bo niedobór mam w przytulankach ;P
Swoją drogą czemu przytulanki?:szok:
Boże na seks mam ochotę, a nie na umizgi ;))
Życzę STOSUNKOWO udanej nocy wszystkim ;)
 
Dorotar, Kupinosia, Ola i Amelka to niezłe agenciary, uśmiałam się z ich tekstów :)
Pyszczek, ja też mam konflikt serologiczny, tzn. ja mam gr. krwi minusową, a mój M. plus no i Kubinek odziedziczył po tacie grupę krwi, zastrzy, z immunoglobuliny dostałam, ale całą ciążę się stresowałam.
 
Hejka

Wszystkiego naj naj zdrówka i buziaki dla Julki-Brzusia82 i dla Oskarka-MamyO.

Niestety dzisiaj pobieżnie poczytalam co Was-niestety Olka załapała przeziebienie ode mnie-bylismy dzisiaj u lekarza bo juz w nocy mi sie obudzila z zatkanym nosem i do rana pobudki co chwile-osłuchowo czyści jestesmy-dostalismy baterie leków-ale nie antybiotyk-dzisiaj ryki byly przy czyszczeniu noska frida no i marudliwość na maksa-ja nadal ledwo żywa chodze-na szczescie mąż dzisiaj w domu.

Dorotar
-usmiałam sie z Amelki-normalnie agentka z niej
Asko-my juz nie możemy sie doczekać swojej kolejki-tak mi sie podobaja Twoje dzieła

Przed lekarzem bylismy na integracji sensorycznej-tylko pogadac z Pania bo mala nie do ćwiczeń była-mamy postępy w samodzielnym jedzeniu bardzo duże-co mnie strasznie cieszy-bo to co dla innych dzieciaczków jest norma(czyli jedzenie z łapki)-to my sie musielismy uczyć-ale opłaca sie mała łapie o co idzie-z inną nadwrażliwościa jednak mamy ogromny problem-dopiero teraz sobie to uświadamiam. 3 tyg ćwiczeń i na razie efekty zerowe.
Netka chyba do Ciebie sobie na PW napisze żeby nie zaśmiecać forum bo może Ty mi coś doradzisz-bo ja juz lekka depreche łapie z tego powodu.

Milej nocki
 
reklama
Sosnowiczanka, nasza Lena tez sie rozpycha. Ale u nas jej łóżeczko stoi z jednej strony naszego łózka i blokuje ją od ewentualnego upadku kiedy śpi od zewnętrznej. Najgorzej jest jednak kiedy ma gorszą noc i chce wiele razy pić z cysia, karmię ja kładąc na sobie i tak na mnie zasypia...Nie ma mozliwości, żebym nie czuła się pognieciona po takiej nocy.Ale w zasadzie ja uwielbiam kiedy śpi z nami. Tylko wtedy moge się jej spokojnie poprzyglądać i czasem też wycałowac, bo kiedy czuwa nie pozwala mi na to...:-)
Phelania, to dobrze że udało sie przełozyc wizytę, no i trzymam kciuki w takim razie za jutro...Co do zakupów, to moja Lenka jest bardziej cierpliwa, rozgląda sie, smieje do ludzi i zawsze przy kasie "nawija" do pań kasjerek...Ale warunek jej dobrego samopoczucia jest jeden-musi być na rączkach.:crazy: W wózku tez czasem nieźle się bawi, ale do pewnego czasu.
aga, dobrze że mala robi postepy, może specjalista coś poradzi równiez na problem o którym piszesz i mała ruszy do przodu i z tym. Trzymam kciuki żeby się udało.
Pyszczek, kota, ja tez mam rh- a mój m. rh+, po każdym poronieniu dostawałam immunoglobuline anty d, żeby nie wytworzyły sie przeciwciała, natomiast po porodzie Lenki nie dostaąłm, bo ma moja grupę, chociaz myślałam ze zawsze się podaje na wszelki wypadek. Pyszczek, ja tez myslałam że nie jestem zdolna zaryzykowac dla ciąży (nie chodziło akurat o ryzyko związane z czynnikiem rh), ale jednak instynkt macierzyński mnie pchał jak diabli, sama się dziwie że biologicznośc (instynkt)ma nad człowiekiem az tak ogromna władzę....
A ja dziś znów nie mogę spać, poprzestawiał mi się zegar :-)...Lenka śpi słodko, mój m. coś pomrukuje przez sen...zmykam
 
Ostatnia edycja:
Do góry