reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

reklama
net-ka ja myślę że spokojnie w formi kompotu mozesz podawac, truskawka nie powinna być wczesniej wprowadzana jak ok. 9 mies. czyli akurat spokojnie mozna zaczac, nie powinno jej uczulic bo jedak jest bardzo dobrze przetworzona. Ale oczywiscie obserwuj reakcję.Ja iestety Karoli nie podam jeszcze bo jej alergia nie bardzo mi pozwala na takie rewolucje.
 
My z Niną nigdy po niczym nie mieliśmy alergii, nie zaobserwowałam bynajmniej niczego dziwnego. Fakt faktem eksperymentów nie przeprowadzałam za wiele ale jak skończy mi się ten kompot to zrobię truskawkowy. Korci mnie też by zmiksować jej truskawki :-p:szok:, dodać trochę cukru, może trochę mleka?!?!?! Taki koktajl. NAJPIERW jednak sprawdzę, czy nie ma żadnych niepożądanych reakcji po kompocie.
 
Witam się wieczornie,

Ja też ubieram małą tak na czuja, sprawdzam na balkonie przed spacerem jaka jest temp i ją ubieram, zwykle tyle wartw co na siebie, ale zawsze mamy zapasową bluzę w wózku plus kocyk. Już mieliśmy rajstopki ale to jak było chłodniej, teraz na razie ubieram spodnie plus dłuższe skarpety albo cieplejsze spodnie.

Mła
-bo zapomniałam pogratulować Emilce-6 ząbka, idziecie piorunem, a co do kaszek-to my mamy z bobovity ryżowa- bananową, malinowa i jabłkową i rano Ola je samo mleko z butli a wieczorem mleko z butli z 2 łyżkami takimi niepełnymi płaskimi kaszek zwykle (bananowej i malinowej)-lubi taką mieszanke a koło 15-16 je mleko z kleikiem ryżowym jedna czubata łyżka i wkruszam jej np. biszkopty-uwielbia to danie albo zamiennie z jakąś kaszka-to na gęsto i łyżeczką je.

Asieńka- zdrówka dla Michasia oby to nic poważnego i szybko przeszło

Sosnowiczanka- współczuje tych nocek, ale to ewidentnie zęby u Alanka-my mamy 5 zebów ale 3 i 4 to na razie nie widać.

Dorotar -współczuje pobudek-jeśli to nie zęby to może faktycznie skok rozwojowy

Netka- my dzisiaj byliśmy na tej wizycie u logopedy i ta kobitka jest jednocześnie specjalista od integracji sensorycznej więc 2w1.
A więc na początku kobitka zrobiła Oli masaż Shantala- taki masaż całego ciałka plus do tego śpiewała jej-Ola nawet nie pisnęła normalnie byłby ryk, potem leżeliśmy sobie na macie i Pani podawała jej różne rzeczy o różnych fakturach-a wiec jakieś kółeczko z wypustkami, szczotkę do włosów i inne, mamy jej takie rzeczy dawać do ręki i masować rączki z zewnątrz np. szczotka do włosów-taka miękką jak do czesania włosów niemowlaka, potem była nauka jedzenia- i tutaj mieliśmy w słoiczku kaszkę i pani wylała tą kaszkę na stół i moczyła ręce Oli w tej kaszce i wkładała jej te rece do buzi-mamy tak jej pozwolić dotykać jedzenia rękami żeby nawet w zupkę włożyła ręce i potem do jej buźki, no i to co ty pisałaś karmienie łyżeczka wkładamy jedzenie łyżeczką w linii środkowej, naciskamy lekko na język łyżeczką ma sobie samo dziecko ściągnąć to jedzenie wargą i językiem, mamy często masować Ole-takie ugniatanie ciałka-nogi od bioder do stóp, tułów od bioder do szyi, ramiona od barków do dłoni, masować dłonie wewnątrz-a szczególnie kciuk żeby się otwierał i był odwiedziony, często bawić się w zabawę zwaną np. u nas-„ważyła sroczka kaszkę”-Ola uwielbia tą zabawę, masować paluszki u rączek od nasady aż do czubków każdy paluszek osobno, masaż stóp-stopy masować od pięt do palców-po zewnętrznej i wewnętrznej krawędzi-żeby paluszki się nie podkurczały tylko ładnie otwierały, szczególnie duży palec-który jakoś jest tam powiązany z językiem, smoczki do butelek mamy avent- więc są ok., no i dawać do jedzenia chrupki chlebek- np. Wasę,piętke chleba itp.-byłam w szoku bo dała Pani mojej Oli taki kawałek tego chrupkiego chleba a ona wzięła i zaczęła jeść bardzo ładnie jej to szło-co dawniej było nie do przejścia u nas.
Aha i żeby uczyła się gryźć to dawać np. takie suszone plastry mango czy suszone plastry jabłka(można kupić w sklepie) chodzi o to ze dziecko to będzie gryźć ale nie odgryzie i nie zakrztusi się tym- miała taki suszony plaster Mango i dała Oli a ona ładnie sobie dziąsłami to gryzła.
Poza tym czytać jej takie rytmiczne wierszyki albo spiewać takie proste piosenki-co akurat ja robie bo Ola to uwielbia

Mamy przyjść znowu za 3 tyg,
 
Aga super, że napisałaś. Z tym masażem to ja robiłam ten masaż Ninie jak miała 3 miesiące, 2 razy dziennie. Nauczył mnie tego jej masażysta, bo na początku on jej go robił ale z racji tego, że jest to bardzo proste ja robiłam jej go w domu. Masażysta kazał mi się nawet rozbierać do gołego i ją kłaść na siebie i masować ;) Z tą kaszą rozlaną i babraniem się w niej to u nas zasugerowała kisiel, można tak w kisielu i babrać rączkami, można później te rączki o lustro i takie zabawy ;) Dziś dzwoniłam na nasz oddział rehabilitacji, Ordynatorka powiedziała, że chce Nine widzieć póki co na ćwiczeniach raz na 2 tygodnie. Mi wydaje się to za mało ale skoro tak mówią...być może jeśli będzie wszystko okey, to jej zwiększą ilość godzin ale póki co na spokojnie.
Ja też mówię Ninie wierszyki i bardzo dużo śpiewam. Czekam na płyty od naszej specjalistki, dała nam także wierszyki do czytania ;) Z owocami suszonymi też mówiła ale wyleciało mi z głowy,dobrze, że o tym napisałaś.
Jak robię Ninie ważyła sroczka kaszkę to nie znosi tego... Póki co ją przyzwyczajam.
Z tym suchym chlebkiem to w Rossmanie są takie ryżowe chlebki dla dzieci i taki podaję Ninie. Daję jej też chrupki kukurydziane, daję też te małe chrupki Gerbera, które już pokazywałam wcześniej i ciastka (mimo, że od 10 miesiąca) i sobie dobrze radzi, od czasu do czasu piętkę. Dziś jadła jabłuszka kawałek i marchewki. Do rączki i ciumka. No i z tymi chrupkami drobnymi, to już sama umie sobie wziąć, ruchem pęsetowym i do buźki.
Zapomniałam napisać, że pytała się mnie nasza specjalistka o to czy Nina lubi być do góry nogami. Nie wiedziałam, nigdy nie praktykowałam. Dziś Patryk wziął ją do góry nogami to się śmiała w głos. Ja już nie wiem, czy rzeczywiście coś jej jest czy nie...
 
Ostatnia edycja:
Dobry wieczor!
dopiero teraz chwila, by zerknac do kompa...
Asienka - zdrowka dla Michasia!
Inka - lacze sie w bolu, mnie tez cos wzielo, a Malemu katar przechodzi, ale pojawil sie kaszel. Oby Aleksy sie uchowal!
Agapa - trzymam kciuki,a by to nie bylo nic powaznego!
Malenstwo - zdrowiej!
Sosnowiczanka i Dorotar - wspolczuje wam tych zarwanych nocek. U nas, mimo przeziebienia, na razie sen w miare ok.
Dzis sadny dzien, co tylko Maly przysnal - u sasiadow wlaczali wiertare i budzil sie przerazony z krzykiem i placzem.... Mieszkamy w nowym budynku i mieszkaniu obok nas i pod nami jest remont... wszystko rozumiem, ale do czasu... ten remont trwa juz ponad rok! Zaczynam myslec o przeprowadzce....
 
Ja dziś wymoczyłam dupkę w basenie:-) Niestety Mikołaj dziś strasznie się bał czegoś i dopiero pod koniec czasu weszłam z nim do wody. Wcześniej chodziłam po brzegu i ... zaczepił mnie ratownik:-D:-D:-D
Kupiłam mężowi koszulę i krawat na wesele:-)
 
Dzięki za rady odnośnie kaszek. Dodajemy do mleka wieczornego (z bobo-vity jabłkową, bo malina była be), ale tylko 2 łyżeczki i byłam ciekawa, jak to jest u Was. Trochę mi ulżyło, że część z Was też daje kaszkę w butelce, bo u mnie nie ma innej opcji - wieczorna butla jest na usypianie i nie dałoby się posadzić małej i karmić.

Aaneta, u nas karmienie po kąpaniu około 20-21, potem koło północy i albo mała chce jeść koło 4-5, albo budzi się i je dopiero u babci, po 6 (przynajmniej ostatnio tak ma, że tego porannego mleka nie chce w domu).
Co do odzwyczajania raz próbowałam podawać wodę, ale po pierwsze nie mam siły biegać przez całą noc do łóżeczka co 5 min, a po drugie czułam się jak wyrodna matka karmiąc głodne dziecko wodą...

Inka, wracaj szybko do formy!

Phelania, biedna, nie stresuj się jeszcze tym. Sama wiesz, jak jest potem cudownie ;) Wczoraj dowiedziałam się, że żona kolegi, która urodziła w styczniu (razem chodziliśmy do szkoły rodzenia) jest w 4-tym miesiącu. Trochę im/Wam zazdroszczę, bo te dzieciaczki są takie słodkie :)

Sosnowiczanka, z tego co "zarejestrowałam" najwięcej zębów mają dzieciaczki Ankubator i Mimozymi - 8. Z tego wnioskuję, że 3 i 4 wychodzą później. Mam przynajmniej taką nadzieję, bo zaczyna się koszmar... Ale o tym za chwilę. A jak u Was z podawaniem mm?

Kupinosia! No, no, no, fiu, fiu :D

Żabcia, jak u nas było kiedyś 8 stopni rano, to założyłam rajstopki pod spodnie. Ale to chyba musisz ocenić sama, bo w UK inny klimat.

Agapa, mam nadzieję, że basen Ci nie zaszkodzi. Chyba trochę zaryzykowałaś przy takich dolegliwościach....

Dorotar, cieszę się, że Ci smakowały! :) Kilka lat temu koleżanka przyniosła do pracy takie właśnie kotleciki i mnie zaszczepiła. Od tej pory w sezonie kalafiorowym i nie tylko są w moim menu (tzn. w sensie gotowania, bo z jedzeniem wiadomo jak u mnie jest ;))

Powiem Wam, że ja nie wiem, ile moje dziecko ma tygodni :/ A Wy wiecie?????

No właśnie, czy to skok rozwojowy? U nas ostatnio było mało ciekawie, a robi się gorzej. Ślina dosłownie leje się po brodzie, ręce cały czas w buzi - gryzaki też, ale ręce i tak najlepsze. Teściowa podobno nie dawała sobie dzisiaj z dzieckiem rady i musiała wziąć na spacer jeszcze teścia do pomocy. No ja naprwdę nie wiem, co to. Dolne dwójki/dziąsła opuchnięte. Za innymi nawet nie wyglądałam, ale może Freiya ma rację? Może powinnam obczajać dalej i szukać 4?

Aga, jak tak czytam o tej rehabilitacji, to chętnie sama bym się jej poddała - poleżała na masażu itd. ;) Olcia to ma luksusy z taką troskliwą mamunią, zresztą Ninka też :D
 
Dziewczyny jest winowajca moich nieprzespanych nocek :)))) Nazywa się lewa dolna dwójka i jest naszym siódmym zębem :-):rofl2::laugh2::-D Znalazlam dzis po kąpieli. Normalnie wzięłam małą latarkę zeby zobaczyc czy nic nie widac a tam taka piękna biala dwójeczka:) To tyle z dobrych wiadomosci. A ze zlych to widze ze lada chwila przebije sie druga bo juz ją prawie widac wiec nastepne noce pewnie beda takie jak ostatnio :eek:
Juz się boję o moje cycki w niedalekiej przyszlosci :baffled:

Mła z MM bez zmian :( Ale nie tracę nadziei ze to sie jeszcze zmieni. Dzis na kolację znowu zrobilam MM, Alan wypil łyczka poczym wyplul i wiecej nie wziął butelki do ust, wiec dodalam kaszke ryzową i starlam do tego srednią brzoskwinię i zjadl pol porcji... No dobre i to. Moze Alan po mamusi, nie bedzie jadl mleka wogole. Sama czuje wstret do mleka i wszystkiego co mleczne. Nie jem zadnych kaszek, mleka, budyni, maslanek, kefirów... Tylko jogurty z takich zeczy a tego bardzo niewiele. Mleczko dla mnie jest beee :)

Papayka wspólczuję sąsiadów... Oby juz zakonczyli ten swój remont...

Agapa fajnie ze zrobilas zakupy na wesele, ja nienawidze kupowac koszuli mojemu M, bo bardzo ciezko z rozmiarem, nosi kołnierzyk 47 a z takim są przewaznie biale, a kolorowe musimy szyc na zamowienie.

Alan skonczyl 9 miesiecy a to tyle co ciąża wiec chyba ma 40 tygodni, no moze juz 41:-)
 
reklama
Mła - z liczeniem tygodni mam trochę łatwiej bo Lena jest z 2 stycznia więc sprawdzam poprostu który mamy tydzień roku :) A jako, że nasze dzieci rózni 5 dni (o ile dobrze liczę, bo z matma zawsze miałam pod górkę) to dodaj do tego jeszcze mniej więcej tydzień :) Zanim kapłam się, że tak mogę robić liczyłam "ręcznie", ale koło 7 miesiąca było już tego za dużo i gubiłam się zazwyczaj w połowie :-D
Sosnowiczanka - gratulujemy kolejnego ząbka!
U nas pojawiła się dziś pojawiła się druga dolna jedynka - chyba się dziś jeszcze nie chwaliłam :-) a jesli sie powtarzam to wybaczcie, ale dzis zaszalalam i napisalam aż kilka postów więc jest progres :-)

Aga - jak Twoja głowa? Lepiej?
dobrej nocki mamuśki!
 
Do góry