Nereida-uważaj na siebie, odpoczywaj leż i sie niczym nie martw będzie dobrze. Co do pogrzebu to dobrze że sie nie wybierasz-za duży stres. Ja mialam ten sam dylemat jak zmarła moja babcia-byłam wtedy w 7 tygodniu i lekarz mi zabronił jeździć było ponad 300 km-brzuch mnie wtedy bardzo bolał-mialam strazne dylematy,płakałam z tego powodu, tylko mąż pojechał.
Kupinosia-grautuluje ciesze sie ze u dzidzi ok.
Sergi-ja też sie dziwnie poczułam jak siostra mojego męża w niedziele znienacka pomacała mnie po brzuchu. Nie chce żeby ktos oprócz meza go dotykał.
Mari88-moj mąż chodzi na wszystkie moje usg na dopiero ostatnie mialam przez brzuch wczesniej mialam dopochwowe-nie było przeciwu gina, ja sobie na jednym ekranie ogladalam maluszka a gin i moj mąż na drugim i wszystko nam tłumaczył. Moj sie wzruszył na pierwszym na ktorym usłszał serduszko
Kupinosia-grautuluje ciesze sie ze u dzidzi ok.
Sergi-ja też sie dziwnie poczułam jak siostra mojego męża w niedziele znienacka pomacała mnie po brzuchu. Nie chce żeby ktos oprócz meza go dotykał.
Mari88-moj mąż chodzi na wszystkie moje usg na dopiero ostatnie mialam przez brzuch wczesniej mialam dopochwowe-nie było przeciwu gina, ja sobie na jednym ekranie ogladalam maluszka a gin i moj mąż na drugim i wszystko nam tłumaczył. Moj sie wzruszył na pierwszym na ktorym usłszał serduszko