Witajcie, ja dzisiaj męczę się z kaszlem (chyba alergia, wyrzuciłam juz podejrzanego kwiatka)...dziecko buszuje na podlodze i przemieszcza się przy meblach zafascynowane zdobywaniem nowych przestrzeni i zauwazyłam że jakoś tak duzo czasu mam ostatnio dla siebie...Przebiła jej się górna jedynka w końcu, bo przez nią budziła się w nocy i marudziła...Wczoraj kupiłam jej pierwszy raz spaghetti (po 8mym mcu), w którym wyadawało mi się że takie wielkie kawałki makaronu pływaja, ale okazało sie ze to się praktycznie samo rozpuszcza w buzi...Lence bardzo smakowało...chociaz danie które najbardziej trafiło w jej gust, jak do tej pory, to twarozek z jabłuszkiem i bananem które kupiła jej moja 10cio letnia bratanica (dzieci wiedzą najlepiej czym utrafić w gust małego brzdąca)..
Zrobilam rozeznanie co do tego odkurzacza samobieżnego i osoba która to ma twierdzi ze skutecznosc porównywalna do skutecznosci szczotki zmiotki, z tym ze toto zeby osiagnac taki efekt musi buczec/jezdzic przez dwie godziny a bardzo ciche nie jest...Może kiedys udoskonala bo sam pomysł jak dla mnie jest extra...
Wszystkiego co najlepsze dla dziewczynek Salsik!
Zrobilam rozeznanie co do tego odkurzacza samobieżnego i osoba która to ma twierdzi ze skutecznosc porównywalna do skutecznosci szczotki zmiotki, z tym ze toto zeby osiagnac taki efekt musi buczec/jezdzic przez dwie godziny a bardzo ciche nie jest...Może kiedys udoskonala bo sam pomysł jak dla mnie jest extra...
Wszystkiego co najlepsze dla dziewczynek Salsik!