Dziewczyny, którym maluszki spadły z łóżka- na co teraz zwracać uwagę????
Kurde, zostawiłam rano małego z Tz , poszłam do piesków i mały po jedzeniu jak odbił, to go całego oblał . Tz położył go do wózka, wszedł do łazienki po ręcznik , a mały wypadł!!!Nie wiem jak- musiał chyba się podciągnąć do siadu i wyleciał, trwało to może z 3-4 sekundy. Tz go zaraz wziął, mały płakał, pieski przyleciały i już było ok. Teraz śpi, no , ale był zmęczony już jak wychodziłam....Tz cały w nerwach , szuka w google jakiś bzdur, aż mi go szkoda. Małego nic nie boli, bo by płakał, spadł na plecki bardziej , ale nie wiem na co teraz zwracać uwagę- jechać do pediatry, do szpitala? Ja nie jestem panikarą, ale martwię się co teraz robić .
Do tego w nocy ok 23 mały się przebudził, kręcił , wzięłam go do nas a on ryk , chce spać, nie może- przytulenie ryk, w końcu zaczął krzyczeć- ale mówię sobie, o nie-ja cię przetrzymam, Tz uciekł;-) , cała akcja trwałą z 2-3 minuty, odłożyłam do łóżeczka, kołysanka , mleczko i zasnął, spał z pobudką na jedzenie do 6.
Śmiać mi się chciało, bo jeszcze chyba z 3 dni temu Tz mówił, że trzeba go przyzwyczajać do spania w łóżeczku- aby zasypiał sam i mówi, 3 dni popłacze trochę i się nauczy...a tu po 30 sekundach ryku Tz chciał go już nosić , bawić itp;-)
Teraz czekam na telefon mamy , na pewno będzie się pytać, co Bartek tak płakał w nocy
![Sorry :sorry: :sorry:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/sorry2.gif)