reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Violett ja byłam na początku maja na weselu u kolegi i daliśmy kasę. Chyba wszyscy kasę dawali. Ile wypada dać? Wydaje mi się, że tak aby się zwróciło za tzw. "talerzyk". Jeśli ktoś ma ochotę daje więcej, bądź mniej. Wiem też, że np. kumplowi robili jaja takie typu 200$ po dolarze. Albo 500zł po 10zł tak, że koperta wydawała się mega gruba, pokaźna ;) Kiedyś teściowa moja zrobiła też tak swojej kuzynce. Rozmieniła kilkaset zł i nawet po 5zł w dużej kopercie było.
Rok temu sama brałam ślub i też kasę dostawaliśmy od wszystkich. Woleliśmy pieniądze, bo wszystko inne już mieliśmy, od zasłon, po pościel, garnki czy ręczniki. Wszystko dosłownie, wszystko, nawet bambusowe chodniczki do wc i łazienki dostaliśmy w paczkach od moich sióstr zanim wprowadziłam się do nowego mieszkania, także wolałam kasę, bo wiedziałam co mi brakuje i co muszę dokupić. Głupio było by dostać 3 super żelazka albo 4 mikrofalówki i zestawy sztućców. Jedyne co dostaliśmy jako dodatki to album rodzinny-taką kronikę, by prowadzić, wpisywać różne rzeczy związane z rodziną i pokoleniami, by to nigdy nie poszło w niepamięć, zestaw kawowo obiadowy na 6 osób i pościel atłasową.

Ale jeśli wiesz, że czegoś nie mają, coś jest im potrzebne, coś sprawi im radość to warto to kupić ;) aby tylko nie trafić w to samo, co ktoś inny planuje im kupić.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Asienka, to smutne, że przez głupie formalności, które nawet nie są niezbędne lekarz Was nie przyjął :( Michaszek jest silny i pokonał wiele przeciwności losu, więc i z tym na pewno da sobie radę, tylko jeszcze Ty musisz to psychicznie wytrzymać. Trzymam za Was kciuki :*

Łysa, nie słyszałam jeszcze o takim przypadku, jak Twój. To koszmar i niech się już skończy :(

Izi, wszystko, co po 4 m-cu: zupki, deserki, ziemniaki+coś tam.... Kaszki też. I nawet kaszki przez butlę. I nic. Nie i tyle :/


Wszystkiego najlepszego dla Karolci i Kacperka!!!!
 
Violett - co do pochowania psiaka, to doskonale rozumiem! Byłam raz na cmentarzu psim , płakałam jak dziecko...
Co do prezentu, to tak jak Net-ka podpowiada, jeżeli mają dom urządzony, to chyba jednak kasa lepsza, 300zł myślę, że jest ok. A może np jakiś karnet do spa czy coś takiego+ dobre wino ....
 
VIOLETT nie wiem jeszcze co kupie na ten prezent, nie wiem zresztą czy pójdziemy. Od niej dostałam koc i pościel której ani razu nie użyłam bo za mała.
My w większości też pieniądze dostaliśmy a właśnie od koleżanek, były 4 koleżanki z partnerami, tzn 5 ale jedna jak siostra to świadkową była, ta dała kasę, druga znajoma też w sumie kasę a 3 pozostałe które nie miały chęci przyjść na wesele tylko ta moja świadkowa im nagadała to przyszły i tak jak napisałam co ta dała ta co ma teraz wesele, następna dała robot kuchenny a trzecia dała figurkę z zegarkiem w środku, podejrzewam, że żadna za prezent nie dała więcej niż 150zł. A wiem dokładnie ile dała z prezent ta co kupiłam nam robot bo poprosiłam ją o paragon w razie gdyby się zepsuł i na gwarancję dać, ale tu była premedytacja z mojej strony bo dostaliśmy od moich 3 kuzynów duży zestaw rzeczy do kuchni i był tam taki sam robot a że kuzyn kupował te prezenty w Wałbrzychu to zrobiłam taką kombinację z tą koleżanką, i dała ten paragon w końcu po niechęciach i kupiła w kauflandzie to i oddali mi tam kasę i kupiłam sobie za to odkurzacz, nie wiem co o tym pomyślicie ale z kim nie rozmawiam o tym stwierdzili, że dobrze bo po co mi dwa takie same sprzęty. Ale się rozpisałam.

NETKA ja rozumię, że młodzi wolą pieniądze ale jak ktoś daje prezent to trzeba też się cieszyć, nie wyobrażam sobie by komuś powiedzieć, że np. ja wole pieniądze na prezent.
 
Kupinosia, przez cały okres studiów byłam wolnotariuszką w ośrodku dla ludzi z ZD, do dziś utrzymuję sporadyczny kontakt z rodziną mojej głównej podopiecznej.
Violett, ja miałam identyczne podejście do karmienia piersią :) a co do prezentu na ślub, moi znajomi dostali super prezent, z którego byli niesamowicie zadowoleni, a mianowicie 2 godzinną sesję masażu w SPA :) teraz widzę, że to wcale nie jest jakiś wielki wydatek: http://prezentmarzen.com/egzotyczny-masaz-dla-dwojga-2.html, rzuciło mi się jeszcze w oczy to: http://prezentmarzen.com/jazda-quadem-dla-dwojga-2.html. Zależy od tego, co lubią Młodzi :)
Lysa, trzymaj się!!! :*
 
Ja w listopadzie mam wesele kuzynki a u nas bardzo krucho z kasą a jeszcze drogo nas podróż wyniesie (minimum 200zł) ale mam w domu bon na 200zł do sklepu almi decor i trzymam specjalnie żeby im coś kupić :)
 
witam was kochane
u nas dzis taki upal ze zyc sie nie da:((
tofika my tez mielismy takie krostki i to byly potowki i po nadmanganianie potasu schodza i nie pojawiaja sie nowe:))
violet mariczka maly slodziak :) teraz bedziesz miala czesciej takie rozmowy:D

dziewczyny napewno marii jest teraz ciezko ale ja tez nie wiem co bym zrobila tzn napewno bym urodzila bo co jezli sie okaze ze lekarze powiedza ze dziecko urodzi sie chore a tak naprawde urodzi sie zdrowe?? wiem co to znaczy miec osobe niepelnosprawna w rodzinie tak jak kiedys pisalam mam brata autystyka ktory ma najciezsza odmiane autyzmu ma obecnie 16 lat nie mowi trzeba go pilnowac 24 h na dobe bo wystepuja u niego objawy autoagresji ma tez padaczke(czesto wystepuje podczasz autyzmu) ale powiem wam ze kocham go nad zycie i mama wydaje mi sie ze kocha go najbardziej ze swoich dzieci mieszkamy w malej miejscowosci i wszyscy sa jakos normalnie nastawieni do niego (pomimo ze czesto krzyczy bo to jego forma poruzumiewania) a przykre slowa mozna uslyszec tylko od mlodziezy nierozumniej. Znam rowniez wiele dzieci ZD i sa tak kochane ze nawet zdrowe dzieci takie czasami nie sa. za okazana im milosc odwdzieczaja sie miloscia tak niepojeta i niedopopisania i kazda najmniejsza drobnostka jest dla nich czyms tak wielkim i docenianym. A wogole sa gorsze przypadki chorob i rodzice sobie radza .
takze marri nie poddawaj sie ja wierze ze twoje malenstwo bedzie zdrowe i to bedzie twoja wymarzona coreczka o dlugich loczkach:))) trzymaj sie kochana

sto lat dala naszych solenizantow:*

violet my jak idziemy na wesele 28 lipca to dajemy kase my jak mie;ismy wesele to zadnego prezentu nie dostalismy takze do koperty mamy juz przygotowane ciezko odlozone 500 zl:(( no coz :((
 
Ostatnia edycja:
Asienka szkoda slow na naszą słuzbe zdrowia. Najgorsze jest to ze kawalek papieru stal sie wazniejszy od zdrowia malego dziecka. Cos strasznego ;( Mam nadzieje ze jednak szybko zalatwisz sobie wizytę i moze przyjmnie was bardziej ludzka lekarka. I mocno wierzę ze z Michasiem będzie wszystko wporządku, Trzymaj sie kochana :*

Dorotar na twoim miejscu gdybym szla na to wesele kupilabym prezent o podobnej wartosci do prezentu który otrzymaliscie od tej kolezanki. I nie przejmowalabym sie jeszcze za bardzo tym czy sie przyda:)

Kota super te prezenty, bardzo oryginalne i na pewno byly by nie zapomniane.

Lysa
wspołczuje, mam nadzieje ze jednak cos pomoze, trzymaj sie.

Nastazja
strasznie mi przykro ;( Mialam nadzieje ze uda sie uratowac pieska.

Violett
my w tamtym roku bylismy na weselu u mojej przyjaciólki dalismy 400zl. W sumie lepiej dac kase bo po pierwsze masz spokój- nie musisz sie glowic co by tu kupic a po drugie młodym na pewno sie przyda. No chyba ze jakis pomysl od Koty, tez super:)

Ja juz po pracy, upal jest nieziemski. Dzis w sloncu, ok godz 13 przed moim zakladem na termometrze bylo 47 stopni w sloncu:no::cool::baffled: Masakra jakas..........
 
Dorotar my w październiku braliśmy ślub i dostaliśmy kasę jedna koperta była śmieszna bo od 4 osób 100 zł i nawet się za nie nie zwróciło no ale cóż ważny fakt a poza tym zebraliśmy 2 zestawy sztućców (jedne w takiej starej walizce jakby ktoś miał w domu i się pozbył) do tego album filiżanki, pościel dla dziecka bo sobie sama zażyczyłam no i kilka innych pierdół pozytywka.

Byłam z Maciulkiem na spacerze ale się zgrzałam gorąco dzisiaj że małego musiałam do bodziaka rozebrać.
 
reklama
Mamy 2 dolne jedynki!!!!!!! Właśnie je odkryłam, a rano ich jeszcze nie było. Normalnie chyba się popłaczę :D
 
Do góry