reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011


ASKO ja wiem, że nie postąpiłam zbyt dobrze po tym jak K ją zlał, ale widziałam, że przegiął i jak ona szlochała, noż nie mogłam jej nie przutulić, choć jak pisałam to tak jak Ty ja też jestem bardziej od krzyczenia i czasem zlania ale serce mi się wczoraj rwało musiałam ją przytulić i zaczełyśmy rozmowę.

NIKUSS dasz radę w nowej pracy.

TOFIKA czyli Lenka od początku ma dobry gust.

Dobra wyłańczam złomka i zaraz do domku do moich serduszek
 
reklama
Hej my juz w domku, M wygania mnie z komputera wiec teraz was nie nadrobię, uciekam na spacerek z Alankiem, a jutro M caly dzien w robocie wiec komputer jest tylko moj:) A teraz idziemy z Alem w swiat:))) Wkoncu.
 
nikus doskonale Cie rozumiem! też się tego bałam, póki co pracować będę dla kolegi zdalnie wiec problem odpada ale co bedzie dalej.. zobaczymy.
Z drugiej strony jestem osobą która przed ciążą robiła "karierę", siedziałam w pracy po naście godzin dziennie, wyjazdy, spotkania - strasznie to lubiłam i wiedziałam ze jak tylko urodzę chcę jak najszybciej wrócić do pracy. a teraz! Modle sie żeby mąż zarobił tyle żebym nie musiała wracać wcale! nie chce!
 
Maleństwo, ja odczuwam identycznie, jak Ty, szczególnie wieczorem, jak kładę się spać :) wczoraj nawet zrobiłam test, wyszedł negatywny i hmm, troszkę się zasmuciłam, bo myślałam sobie, że może Kuba będzie miał już rodzeństwo :)

Pyszczek, doskonale Cię rozumiem z tą pracą, przed ciążą równiez byłam pracoholiczką-karierowiczką, a teraz z wielkim niepokojem myślę o powrocie i gdybyśmy nie mieli kredytu na karkach, to możliwe, że poszłabym na dłuższy wychowawczy.

Asko, mam nadzieję, że teściowa podda się leczeniu i wszystko dobrze się skończy!

Dorotar, szkoda mi strasznie Amelki i jednocześnie żal mi Ciebie, bo przecież serce matki najbardziej cierpi, jak dzieciom dzieje się krzywda. Nie zostawiaj sprawy przedszkola, dopilnuj, żeby ta dziewczynka już nigdy więcej nie uderzyła Amelki, niech malutka wie, że może zawsze liczyć na mamę. A jeśli chodzi o bicie dzieci, popieram w 100% Tofikę, sama w dzieciństwie dostawałam klapsy i nie nauczyło mnie to niczego poza strachem. Bite dziecko nie będzie robiło "zakazanej rzeczy" nie dlatego, że przemoc mu "wytłumaczy" dlaczego coś jest złe, tylko dlatego, że będzie się bało. Wg mnie to żadna metoda. Poza tym od 1.08.10r bicie dzieci w rodzinie jest zabronione prawem i karalne... Ale każdy robi to, co uważa za słuszne.
 
Ostatnia edycja:
100 LAT DLA LENKI ! :-)
maxwell- uwielbiam ten zapach
sosnowiczanka- super że już wyszliście, spacerujcie i odstresuj !
inka- gratuluję !
kota- ja jeszcze nie miałam @
asko- biedna teściowa, stracić córkę w wypadku..w ogóle stracić dziecko ...koszmar
dorotar- nie ma sensu pytać sie trzylatki dlaczego to zrobiła, bo nie jest w stanie odpowiedzieć. Ja sama zaprzestałam takich pytań a moja też ma odbicia np. próbuje stopami swoimi jeździć po twarzy Kasi albo tak brzydko macha jej, bije tetrą po głowie mówiąc GŁUPIA DZIDZIA a Kasia wtedy sie cieszy w najlepsze...

U nas walka żeby zapodać antybiotyk rano i wieczorem, potem osłonkę, syropki, krople do oczu dla Kasi. :no:Wyprawa do szpitala z Olo na zmianę opatrunku to też cała przeprawa. Noc kiepska i jeszcze tesciowa obudziła mnie i Kasie telefonem bo leżał koło mnie. :wściekła/y:No to pomarudziłam ;-)Lekarz ostrzegał że antybiotyk z goryczką a M powiedział że DAMY RADĘ. Nie, nie daję rady...sama. Druga osoba musi trzymać dziecko a i tak nie ma gwarancji że nie wypluje leku :dry:
Dałam M przepustkę na wyjście wieczorem do knajpy bo z pracy mają spotkanie ale i tak nie pójdzie bo zadzwonili z fabryki i musiał jechać na awarię. :-)
 
TOFIKA rozumię, że jesteś przeciwna biciu, klapom dla dziecka ale bezstresowe wychowanie też nie jest idealnym rozwiązaniem. Trzeba wypośrodkować. Ale jak dziecko jest mało usłuchane, nic nie dociera, a w swoim zachowaniu może zrobić krzywdę drugiemu dziecku to czasami nerwy puszczają.

KOTA jasne mówiłam, że rozmawiałam z panią z przedszkola ma zwrócić na nie szczególną uwagę. Na szczęście ta dziewczynka od września nie będzie już chodzić bo się nie dostała na następny rok.

KUPINOSIA moja potrafi powiedzieć do Kacpra TY GŁUPI GÓWNIARZU albo ostatnio jadła popcorn (swoją drogą ona na popcorn mówi macaron) i mały trącał jej miskę z popcornem nogą bo na łóżku to miała a on obok leżał i ona wypala z tekstem NO ON WPIERDALA MI SIĘ W MAKARON, no szczęki nam opadały.

JEDNYM SŁOWEM ROLA MATKI CHOĆ NAJPIĘKNIEJSZA NA ŚWIECIE JEST RÓWNIEŻ NAJTRUDNIEJSZĄ ROLĄ W ŻYCIU. Musimy się wszystkiego uczyć nie ważne czy to pierwsze czy następne z kolej dziecko.
 
Młody spi wiec mam chwilke spokoju:tak:U nas dzien minał szybko i nawet spokojnie..Młody spał mi dzis nawet 3 h:szok:tak ma od paru dni zazwyczaj od 12-14 czasem do 15.Pozniej jest marudny tak ok 18 przeciagnelam go do 19 wykapalam z M dokonczył obiadek i poszedł spac...

Sosnowiczanka- sssssuper!!! najwazniejsze ze wiadomo co sie działo z Alankiem,i wyniki sa pozytywne uffff:tak:
Inka- Gratuluje zdania egz.
Maxwell- twój M ma z Toba dobrze:tak:
Dorotar- o kurcze!!!! to masz nie zaciekawie z ta swoja mala złosnica:szok:
 
dorotar, wiem co masz na myśli, dziecko które nie ma stawianych żadnych granic samo się ich najczęsciej domaga i prowokuje do momentu kiedy trzeba je w końcu gdzies postawic ale nie klapsem, bo to nie metoda to po prostu agresja, sa inne metody i moze warto poszukac innej drogi do Amelki, zdaje sobie sprawę że przy dwójce dzieci sprawa się komplikuje ale Ona potrzebuje przede wszystkim Waszego ciepła i miłości zwłaszcza teraz kiedy pojawiło sie nowe dziecko a klaps może odbierac jako dodatkowe odrzucenie i upokorzenie. Nie przekonuje mnie ze ludzie bija dzieci bo te sa niesforne bo Ci sami ludzie nie biją przecież innych dorosłych tylko dlatego że ich denerwuja i potrafia wykazać się dyplomacja w takich sytuacjach z innymi dorosłymi. Mam nadzieje że nie zrozumiesz mnie źle, bo nie chcę źle..., postaw sie po prostu w sytuacji swojej coreczki, która jest po prostu dzieckiem i domaga się przede wszystkim Waszej uwagi, może rywalizuje po prostu z bratem o nią, może problem w jej zachowaniu nie jest aż tak skomplikowany jakby się wydawało i wystraczy zmienic doniej podejście a może Was zaskoczy pozytywnie.
 
dziewczyny sorki że tak tylko o sobie ale chciałam powiedzieć że jutro wyjeżdża m nad morze na dwa tygodnie i pewnie nie bede miała inteenetu, chyba że gdzieś złapie wifi.

jadę z Emi i z moimi rodzicami, wyjazd był zaplanowany jeszcze jak byłam w ciązy, niestey Michał nie może jechać z nami ze względów finansowych, cały czas cieszyłam się na ten wyjazd, ale dziś to aż mi się płakać chce jak widzę jaki M smutny :-(i już mi do niego tęskno, a on biedaczek będzie tu samiutki :-(strasznie mi dziś źle z tym :-(
 
reklama
No PHELANIA Amelka daje czadu.

TOFIKA nie no spoko wszystko dobrze rozumię, muszę też trochę popracować nad sobą bo ja to straszny nerwus jestem.Wierzę, że uda nam się dojść do "porozumienia" w miarę szybko i że Amelka wkrótce zacznie się słuchać.

FREYIA no smutne, że Twój mąż nie może z wami jechać, udanej podróży życzę.

Dzieci wykąpane, spadam położyć ich spać, jutro z rana zakupki i na 9 do pracusi.
 
Do góry