Maleństwo, ja odczuwam identycznie, jak Ty, szczególnie wieczorem, jak kładę się spać
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
wczoraj nawet zrobiłam test, wyszedł negatywny i hmm, troszkę się zasmuciłam, bo myślałam sobie, że może Kuba będzie miał już rodzeństwo
Pyszczek, doskonale Cię rozumiem z tą pracą, przed ciążą równiez byłam pracoholiczką-karierowiczką, a teraz z wielkim niepokojem myślę o powrocie i gdybyśmy nie mieli kredytu na karkach, to możliwe, że poszłabym na dłuższy wychowawczy.
Asko, mam nadzieję, że teściowa podda się leczeniu i wszystko dobrze się skończy!
Dorotar, szkoda mi strasznie Amelki i jednocześnie żal mi Ciebie, bo przecież serce matki najbardziej cierpi, jak dzieciom dzieje się krzywda. Nie zostawiaj sprawy przedszkola, dopilnuj, żeby ta dziewczynka już nigdy więcej nie uderzyła Amelki, niech malutka wie, że może zawsze liczyć na mamę. A jeśli chodzi o bicie dzieci, popieram w 100%
Tofikę, sama w dzieciństwie dostawałam klapsy i nie nauczyło mnie to niczego poza strachem. Bite dziecko nie będzie robiło "zakazanej rzeczy" nie dlatego, że przemoc mu "wytłumaczy" dlaczego coś jest złe, tylko dlatego, że będzie się bało. Wg mnie to żadna metoda. Poza tym od 1.08.10r bicie dzieci w rodzinie jest zabronione prawem i karalne... Ale każdy robi to, co uważa za słuszne.