sergeevna
Pysiołkowa Mama
Ja nie mam żadnych gaf związanych z ginem Ale mam na koncie innych kilka, życiowych... ;-) Pamiętam, jak w liceum wróciłam do domu szybciej z lekcji (zwolnili nas), wpadłam do pustego mieszkania, na dworze gorąco, więc rozebrałam się do bielizny i tak paradowałam po mieszkaniu... Włączyłam telewizję na MTV. I tutaj zaczyna się sedno... ;-) Tato zabraniał mi oglądać ten kanał ("bo puste i demoralizujące programy o nastolatkach"), więc wiedząc, że ojciec może wpaść do domu w przerwie w pracy, zamknęłam drzwi na zamek i klucz zostawiłam w drzwiach - taki trick, żeby nie mógł z zewnątrz otworzyć... Pech chciał, że oczywiście Tato przyszedł szybciej niż myślałam, w telewizji MTV a ja zgubiłam pilota, żeby przełączyć. Ojciec się dobija, ja panikuję (jak to piętnastolatka), w końcu pilot znalazłam, na "chybił trafił" wklepałam jakieś cyferki na pilocie żeby tylko nie było MTV, wyłączam telewizor no i zdyszana otwieram ojcu drzwi... Ten oczywiście zdziwiony, co tak długo, czemu nie otwierałam... No to mówię, że akurat się przebierałam Minutę później ojciec włącza telewizję, satelitę, na dekoderze mój "przypadkowy kanał się włącza" i jak nie ciężko się domyśleć - złośliwość losu sprawiła, że trafiłam na kanał dla dorosłych... Ojciec tylko zrobił wymowną minę... No tak, zwlekałam z otwarciem drzwi, czerwona (bo gorąco) zdyszana (bo adrenalina) i jeszcze TEN kanał... Masakra