reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Cześć Dziewczyny, ale się nazbierało znów:)
Dzięki za wsparcie i linki :-)
Ja mam od wtorku taki stres w pracy, że o niczym innym nie myślę od dwóch dni. Wchodzę do pracy i cała się trzęsę, że siedzę w takich gównianych warunkach, że mnie tak pojechała szefowa na osobności, teraz odwraca kota ogonem, opowiada przy wszystkich, że mi pomaga jak może i niby nie rozumie czemu ja się denerwuję. Wczoraj znów się zaczęło, powiedziała, że ma plan przeniesienia mnie do sprawdzania mieszalni farb :szok: Zrobiłam na nią gały i powiedziałam, że ja tam chyba nie mogę być, na co ona, że mogę tylko potrzebuję maskę; to ja mówię, że nie chodzi chyba tylko o wdychanie ale co np, jak sie coś rozleje na mnie, jest też takie ryzyko, na co ona już głos zmieniła na mniej miły, że mogę miec kombinezon. To ja na to że może lepiej zapytajmy pani od BHP. Rozmowę ktos przerwał, ja później poszłam do kadrowej i pytam, czy mogę pracować przy chemikaliach, na co ona powiedziała, że musi to dokładnie sprawdzić. Dzisiaj jak się spytałam ponownie o tą pracę o farbach (niestety już się trzęsłam jak z nią rozmawiałam) to powiedziała że ja ją źle zrozumiałam, bo to przecież ja chciałam to robić. I przecież nie zaproponowałaby mi tego teraz bo jestem w ciąży :shocked2: :szok::wściekła/y:To jest mistrzyni prania mózgu chyba... Powinnam to olać bo ona jest albo wariatką albo zła do szpiku kości.. ale samo bycie tam i patrzenie na nią sprawia że podnosi mi się ciśnienie. Nie wiem jak sobie z tym poradzić.. Pisanie na forumchyba trochę mi pomaga ;-)
Wczoraj produkowałam chyba z 40 minut o tej maszynce do tętna (bo cienko mi szło wklejanie linków) na koniec to niechcąco skasowałam :-D. Kupiłam sobie taki, na Ebayu. Sonoline A, ten wydaje mi się najtańszy tutaj z tych lepszych. Są też o wiele droższe, być może lepsze? Takich tańszych, ze słuchawkimi nie polecam, po tym jak przeczytałam opinie o nich w necie;we wczesnej ciąży raczej nie wykryją serduszka Fasolinki. Jakbym miała kupić jeszcze raz to bym dołożyła troszkę kaski i kupiła model wyższy B, bo ma wyświetlacz i pokazuje tętno, liczenie z zegarkiem jest mniej wygodne. Ciężko jest znaleźć bicie serduszka, więc trzeba uważać bo takie urządzonko może też wprowadzić niepotrzebne nerwy ;) Ja jestem w 6 tyg i 6 dniu od zapłodnienia (podaję tak bo miałam długie cykle i na suwaczku mogę mieć źle policzone). Na youtube wpiszcie sobie doppler 8 weeks .
A żeby dorzucić do worka objawów, to ja też mam rózne i różnokolorowe śluzy ;) brzuch mnie pobolewa, kłuje itp. nie biore żadnych leków, jakoś wydaje się to wszystko ok. Noce mam okropne bo już od ok 3-4 zwykle nie mogę spać, zaczynają mi się śnic koszmary. To pewnie od tej nabitej po pracy glowy. I straszliwie nadal jestem leniwa. Muszę się mocno wysilić i "naplanować" żeby zrobic obiad lub zebrac pranie ;)
Pozdrawiam Wszystkie :)
 
reklama
Cześć dziewczyny,

ja już dzisiaj spać nie mogę. Wizyta u gin na 11:30 i upragnione USG. Nerwy mnie zjadają. Ja tu nawoływałam o pozytywnym myśleniu, a sama się tak stresuję, że szkoda gadać. Dzisiaj też odbieram wyniki krwi i moczu, no i wkońcu mają mi kartę założyć. Cała wieczność do tej 11:30.


Właśnie co do upławów to miałam się Was o to pytać. Zazwyczaj przed ciążą to już jak ze mnie coś leciało to to było przezroczyste, białe albo kremowe, a teraz wydaje mi się że jest tak jakby inny odcień, też Wam się kolor zmienił? Wczoraj to się troszkę zdenerwowałam przez to, czy to nie jakiś niefajny znak, ale odgoniłam szybko złe myśli.

U mnie z kolei też już różne odcienie były, ale z reguły są takie bardzo wodniste. Też któregoś dnia mało zawału nie dostałam, ale jak się przyjrzałam to odrazu zaczęłam sama siebie uspokajać.

Ja nie mogę dziewczyny zwariuję przez te mdłości to już prawie koniec I trymestru a u mnie coraz gorzej, rozmawiałam z muszlą chyba z 7 razy od 2o masakra...

Współczuję. Mi non stop się odbija. Wczoraj po obiedzie chyba z 30 razy. Już byłam naprawdę tym zmęczona. Ale jak to mówi moja koleżanka... ciąża to taki stan, w którym każdego dnia jest na co narzekać :)))

Scholastyka ta twoja szefowa ma chyba coś z głową. Ale wierzę, że nerwy mogą przy tym wysiadać. Kurcze nawet nie wiem co Ci poradzić...
 
Witajcie dziewczyny:-)

Wstałam dziś z potwornym apetytem i bólem głowy. Usg już tylko za tydzień:-)
Wczoraj G. przyniósł mi Mustelę i zaczęłam się już smarować bo niestety biust miałam zawsze duży a teraz jest jeszcze większy i ciąży mi niesamowicie. Mam nadzieję, że dziś uda mi się poleżeć w ogrodzie bo wczoraj zajęłam się przestawianiem kuchni heheheh.

Scholastyka nadziej tą swoją szefową na jakiś palik:-p

becia84 pomyśl o tym, że to już dziś:-) bo ja dopiero za tydzień i siedzę jak na szpilkach cały czas:-)
 
Hej kochane:-)
Ja wczoraj cały dzień się byczyłam na działce u rodziców..mała brykała, jak tylko mogła, a babcia za nią biegała:zawstydzona/y:;-)..
Scholastyka, Twoja szefowa to ma chyba w głowie trociny zamiast mózgu!!Tak z ciekawości - jest Polką czy Angielką?
Becia, ale Ci zazdroszczę..ja mam dopiero w środę..Super, zobaczysz dziś maluszka..
Marchewka - biedna, ja mam miseczkę "b", więc nie jest tak źle, ale i tak mi już ciążą, więc nawet nie wyobrażam sobie, co Ty przeżywasz..
Milva, dzięki za podpowiedź o stronie o szpitalach, gdzie można rodzić po ludzku..weszłam tam i poczytałam o szpitalu, gdzie rodziłam moją córcię - opinie nie za fajne, a ja sama wspominam ten szpital bardzo pozytywnie i mam zamiar znów tam zawitać:-)
A no i witam nowe mamusie, które dołączyły do nas niedawno: maleństwo i niunia..
 
Całusy Kobietki!
Byłam wczoraj na wizycie u położnej... Rany, jaka to świetna babeczka! Kompetentna, z poczuciem humoru, wzbudza zaufania i generalnie - 3x TAK dla tej pani! :-) Jestem bardzo zadowolona z wizyty! Dzisiaj dostałam skierowania na dodatkowe badania z krwi, czekam na zaproszenie ze szpitala na usg (za max 2 tyg będę je miała, ale bardzo prawdopodobne, że już w przyszłym tygodniu :tak: ). Kobietka wyliczyła mi, że jestem już w 11 tygodniu ciąży! :szok: Kolejną wizytę u położnej mam 24 czerwca i będziemy wtedy wysłuchiwały bicia serduszka Perełki :rofl::happy2: Dostałam wreszcie kartę ciąży, porządną, wielką, grubą książkę o ciąży, porodzie, połogu, sposobie żywienia i tysiącu innych ważnych rzeczy w naszym "odmiennym stanie" ;-) Kilka ulotek o szkołach rodzenia i spotkaniach dla przyszłych matek :zawstydzona/y: Wybrałyśmy też już szpital, w którym będę rodzić! :szok::zawstydzona/y::-)

Scholastyka napisałam Ci "poemat" na PW... Aż musiałam go rozbić na 2 wiadomości.. ;-) Odezwij się, jak przeczytasz! :tak:

Jakie plany na dzisiaj, Babeczki? :-)
 
Ja mam pytanie do mam wieloródek :-)
Czy to prawda że każdy kolejny poród coraz lżejszy czy u Was wcale sie to nie sprawdziło ? Nastawiam sie że będzie choć troche łatwiej ale i starsza będę prawie o 3 lata...
 
Dzieckopiątku, z powodu wady wzroku trzeba mieć cesarkę? kurcze nie słyszałam o tym a tez mam wadę...
Hm, to myślę, że warto się skonsultować z okulistą,
Z tego, co mówiła mi moja okulistka i gin: dawniej bezwzględnym wskazaniem była wysoka krótkowzroczność (pow. -8), w tym momencie to się zmienia i sama krótkowzroczność nie musi oznaczać cesarki, bo chodzi o zagrożenie odklejeniem się siatkówki, które jej często towarzyszy, ale nie musi - okulista po badaniu jest w stanie to dokładnie ocenić i coraz rzadziej z tego względu kierują na cc.
U mnie występuje to zagrożenie, a do tego jaskra, czyli wysokie ciśnienie śródgałkowe, więc powiedziano mi, że o naturalnym nie mam co myśleć (nie mogę też nurkować, skakać na bungee, za dużo dźwigać itp.). Nie rozpatruję zatem jak bym wolała, bo wyboru nie mam, raczej w tej sytuacji staram się szukać dobrych stron, np. tego, że potrwa to wszystko krócej i będzie mniej bolesne (chociaż zdaję sobie sprawę, że niestety odarte z magii związanej z URODZENIEM dziecka).
 
Dzien Dobry Dziewczyny,
dzieki wielkie za slowa wsparcia. Czasem samo pisanie pomaga, bo jak sie to pozniej czyta na sucho bez emocji, to wtedy w glowie wszystko sie uklada i mozna wymyslec jakis plan ochronny.
Marchewka, rozbawilas, mnie, hahaha. Niestety nie ma szans bo ona wazy ze 150 kilo, a ja mam tylko 150 cm wzrostu. Niby cyfry podobne, ale... No i tak Maxwell, jest Angielka, tez slyszalam juz opinie, ze to moze miec zwiazek, bo oni podobno lubia "gierki".
Sergie, dzieki :)jak tylko bede miala chwile, poobijac sie to zerkne, pobudzilas moja ciekawosc.
Dzis mam wszystko przeanalizowane i moja bron jest taka "jak wchodzisz miedzy wrony, to kracz jak i one". Trzymajcie kciuki, zeby mnie nerwy znow nie poniosly.
Milego Dzionka Kobity
 
Sergeevna- super że wizyta się udała, fajnie że trafiłaś na taką osobę no i szybko ma już wybrany szpital gdzie będziesz rodziła.

Becia84-na pewno wrócisz z wizyty szczęsliwa że z dzidzią jest ok

Scholastyka- dzieki za nazwę tego detektora tętna płodu- znalazłam tą wersję sonoline B na allegro-cena 340zł.


Ja po wizycie u okulisty jestem załamana-oko niestety gorzej, to gradówka ale bardzo rozległa-częśto się tworzy w ciąży bo organizm jest osłabiony. U mnie nie nadaje sie nawet do zabiegu jest za duza- lekarz powiedział ze moze za 2-3 miesiące bo zabieg i tak będzie konieczny.

Dala mi silne antybiotyki i sterydy w masci na to oko:szok: a szansa ze pomoga jest jaies 20%:szok: jak nie to dostane zastrzyki.
Podobno działają miejscowo ale ryzyko uszkodzenia płodu jest-tak piszą w ulotce, mowiła mi że ona juz dawała je dziewczynom w ciąży nawet wczesnej i było ok

Jestem załamana-jak same wiecie sterydy w ciąży to straszne. Tak długo czekałam na tą ciąże- nie wiem co mam robić, boje się że zrobie krzywde tym lekiem a i tak nie wiadomo czy zadziała.
dzisiaj ledwie otworzyłam oko.

Tak się
 
reklama
Scholastyka, mówię Ci, Kobito, podziałaj! :tak:
Aga7602 kurczę, co za złośliwość losu... :-( Trzymam kciuki, żeby lekarstwa pomogły... A rodzić będę tutaj w UK :tak: fajny ten mój szpital, nowocześnie wyposażony, wybudowany 4 lata temu :tak: :laugh2:

Zmykam kochane na badania krwi. Będę popołudniem :tak:
 
Do góry