Ja przemywałam pępek takimi gazikami już nasączonymi 70% spirytusem (takie jak pielęgniarki mają w zabiegowym do przemywania skóry przed zastrzykiem) i odpadł w 9 dniu.
Zaraz oszaleję! Przyjechała moja teściowa (wiecie już troszkę na jej temat ) i "dziamga" i sepleni do dziecka a nienawidzę jak ktoś tak robi! (Wiecie "musis duzo jesc zebys była duza, cio bys chciala, no powieć). W dodatku może to głupie bo ja nie oczekuję żadnych prezentów, ale nawet jak bym szła do koleżanki, której by się dziecko urodziło to coś bym dla tego dziecka przyniosła, chociaż śpioszki albo misia. A tu babcia z pustymi rękami przyjechała. Trzyma małą na rękach a Emilka ciągle jej marudzi i nie jest zadowolona. Głupio się zapytać kiedy jedzie do domu ale mam nadzieję, że jutro. Dobrze chociaż, że M załatwił sobie teraz 2 dni wolne (wziął opiekę nad dzieckiem) bo jakbym miała z nią sama siedzieć to by moje nerwy tego nie wytrzymały.
Zaraz oszaleję! Przyjechała moja teściowa (wiecie już troszkę na jej temat ) i "dziamga" i sepleni do dziecka a nienawidzę jak ktoś tak robi! (Wiecie "musis duzo jesc zebys była duza, cio bys chciala, no powieć). W dodatku może to głupie bo ja nie oczekuję żadnych prezentów, ale nawet jak bym szła do koleżanki, której by się dziecko urodziło to coś bym dla tego dziecka przyniosła, chociaż śpioszki albo misia. A tu babcia z pustymi rękami przyjechała. Trzyma małą na rękach a Emilka ciągle jej marudzi i nie jest zadowolona. Głupio się zapytać kiedy jedzie do domu ale mam nadzieję, że jutro. Dobrze chociaż, że M załatwił sobie teraz 2 dni wolne (wziął opiekę nad dzieckiem) bo jakbym miała z nią sama siedzieć to by moje nerwy tego nie wytrzymały.