reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Dzień dobry kochane :)
No to się melduję jeszcze w dwupaku, ale jadę na oddział według zaleceń lekarza.
Miałam stawić się najpóźniej 27 grudnia. Więc właśnie jem śniadanko, piję kawkę i zbieram się. Ile będę leżeć na przedporodowej nie wiem, ale na bank już sama nie wrócę ze szpitala :) poczekałabym do południa z tym przyjazdem na IP, ale sama nie pojadę, a mąż musi do pracy iść, więc załapię się na szpitalny obiad hehe :)

Buziaki, w razie czego będę próbowała pisać z telefonu, albo smska do kogoś :)
Miłego dnia :)
 
reklama
Ja tez witam w dwupaku:-)
Na porodówkę mam jechać jutro gdyby się nic nie zmieniło. Ja już tež nie czuje się przeterminowana- może się juz przyzwyczaiłam:cool2: brzuch mam tak nisko, ze siedzieć nie mogę, bo opiera mi się tedy na nogach.
 
Jak ja wam nie zazdroszczę tych dwu paków nie chciałabym dalej chodzić w dwupaku taka męczarnia to była dla mnie. A teraz mogę przytulić się do mojej kruszynki i usnąć.
Właśnie to idę zrobić...


Powodzenia wam na porodówce !
 
Witam się i ja z rana.
U mnie nadal problemy z pokarmem, ale już się do tego przyzwycziłam w końcu to już 4 raz:-) Narazie udaje mi się jechać na samym cycu, ale to ciągła walka. Muszę w porę ściągać żeby zmusić piersi do produkcji, piję wodę litrami, herbatkę dla karmiących itp.
Maja złapała ospę i wiem że Miki też złapię i bardzo się tego boję bo w szpitalu pediatra mnie trochę wystraszyła że małe dzieci ciężko przechodzą. W tym tygodniu idę z nim na kontrol.
Kochane dziewczynki te jeszcze zapakowane trzymam za was bardzo mocno kciuki za szybkie porody i w miarę możliwości jak najmniej bolesne. Mikołaj też trzyma kciuki za wasze pociechy, bo on już wie że przepchać się na ten świat to nie lada wyzwanie.
 
Witam Was kochane poświątecznie.. Pierwszy raz poczułam ze jestesmy rodziną. M. był z nami cały czas.. :tak: Nie wiecie jaką miałam radochę. A dziś powrót do rzeczywistości ale chyba mam wiecej siły. Teraz karmię Adasia, zaraz go przebiorę bo pielucha pełna. Pózniej jak zasnie czeka mnie pranie i sprzątanie.

Trzymam kciuki za dziewczyni w dwupakach, a mamusiom grzecznych dzieciaczków.
 
cześć dziewczynki,

już się naprawdę pogubiłam w tym, które z Was zostały jeszcze w dwupakach, a które już mają swoje kruszynki po tej stronie brzuszków. W każdym razie trzymam mocno kciuki za to, żeby wszystkie Grudnióweczki już na dniach się wypakowały szybko i w miarę bezboleśnie :tak: W końcu grudzień już prawie się kończy :szok: (nie wiem kiedy to zleciało!)


moje dni zaczynają wyglądać tak samo, karmienie, przewijanie, lulanie, tulenie i tak w kółko. dziś ma przyjść po raz drugi położna, jutro idziemy na wizytę do pediatry, ciekawi mnie strasznie ile mały waży, mam nadzieję, że ładnie przybiera na wadze, bo pokarmu mam dużo i karmię go na żądanie, ale po tych szpitalnych ekscesach jakoś podświadomie się martwię.


jeśli chodzi o pokarm to miałam świąteczną wtopę, siedzieliśmy przy stole, miałam na sobie dość luźną bluzkę i postanowiłam nie ubierać biustonosza, żeby cycki odetchnęły, ale nagle poczułam, że bluzka zaczyna się robić wilgotna, więc wstałam od stołu, żeby iść się ogarnąć i jednak ubrać biustonosz. no i w momencie jak wstałam, to mleko mi poleciało po brzuchu na spodnie! myślałam, że się pod ziemię zapadnę :cool::sorry: na szczęście chyba nikt (oprócz mojego M.) tego nie zauważył, ale wieczorem mieliśmy z tego ubaw po pachy :-D


miłego dnia kochane, mały mi się budzi i już marudzi...
 
Dagne: trzymam kciuki!
dorotar: spóźnione, ale szczere: Wszystkiego najlepszego! ;D

Kurcze, to była najpiękniejsza Wigilia w moim zyciu! Tyle ciepła i magii... nie wiem od czego to zależało, bo Mały większość przespał, ale było tak ...rodzinnie :D nie mogliśmy ze ślubnym uwieżyć, że tak pięknie sie to potoczyło ;) Teściowa się poryczała, kiedy moja 4 letnia siostra śpiewała Mikołajowi kołysanki podczas karmienia! ( wiem, że brzmi to okropnie, ale pierwszy raz zdarzyły mi się święta bez sztuczności i kłótni, więc musze podzielić sie tym niesamowitym odkryciem:-D)
jutro uciekniemy do drugich Teściów na wieś i odpoczniemy od świata, aż do sylwestra :D

mam nadzieję, że rozpakowywanie pojdzie wam dziwuszki szybciutko i w sylwestra można będzie wychylić lampkę picollo za wszystkie grudniowe maluszki, które już są po drugiej stronie brzuszka!
 
hej dziewczynki,

Cały czas was poczytuje ,ale jakos nie mam ochoty na pisanie:eek:jakies chorubsko mnie chyba łapie:no:Zimno mi, i jeszcze na dodatek maly daje mi popalic cos ma chyba dzis zły dzien albo kolki sie zaczynaja:szok:w nocy nie wstawalam do malego ani razu moj M sie nim zajał a teraz odsypia:-DAle niestety dzien dziecka sie konczy i dzis juz idzie do pracy:-(
 
reklama
Witamy sie :)

Na szzescie juz po swietach, nie lubie ani swiat ani tej atmosfery- zreszta z roku na rok jej cosraz mniej... Tylko z Lenki sie cieszyłam a tak to wszytsko inne mogło by dla mnie nie istniec.

Dzisiaj planuje spacerek, bo 10 stopni dzisiaj ma byc u nas, tylko nie wiem na ile isc? 30 min czy jak?

Pozdrawiamy i całujemy Was mocno!
 
Do góry