dorotar110
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Październik 2011
- Postów
- 3 075
Dziewczyny a mnie mój K też denerwuje. Aż mi się płakać chce, pytam się go co z prezentami a on mi na to, że nic i nic mam nie kupować bo dla wszystkich to kupa kasy pójdzie i nic z tego. Do cholery dlaczego??? Bo co skoro u niego zawsze święta były na odwal się i każdy sobie robił i chodził w te dni gdzie chciał to i u mnie ma tak być??? Jeszcze może bym go zrozumiała gdyby to były jego pierwsze święta tutaj ale nie to już 4 rok z nami. I co jakich ja mam argumentów użyć. Ja rozumię, że to koszty ale przecież nie muszę szaleć.
AGAPA, GOSIA a poza tym że bardziej nerwowy to też u mnie się tak porobiło, czasami myślę że mam go dosyć. Że ja krzyczę to norma bo ja nerwus straszny ale on taki spokojny zawsze i z tymi świętami mnie rozwala. A co tam najlepiej usiąć i tylko pić tak jak u niego w domu rodzinnym, dobrze że ja go z tamtąd wyrwałam i że tam nie mieszkam bo bym już dawno w psychiatryku wylądowała. Dobrze, że mieszkamy 330km od niego. Czasami tam jeździmy ale nie nocujemy u niego tylko przyjaciół. a ja też tam mam swoją rodzinkę to sobie jezdzę po kuzynkach.
AGAPA, GOSIA a poza tym że bardziej nerwowy to też u mnie się tak porobiło, czasami myślę że mam go dosyć. Że ja krzyczę to norma bo ja nerwus straszny ale on taki spokojny zawsze i z tymi świętami mnie rozwala. A co tam najlepiej usiąć i tylko pić tak jak u niego w domu rodzinnym, dobrze że ja go z tamtąd wyrwałam i że tam nie mieszkam bo bym już dawno w psychiatryku wylądowała. Dobrze, że mieszkamy 330km od niego. Czasami tam jeździmy ale nie nocujemy u niego tylko przyjaciół. a ja też tam mam swoją rodzinkę to sobie jezdzę po kuzynkach.