reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

cześć dziewczyny,

melduję się nadal w dwupaku, podczytałam co od rana pisałyście, żadnych porodów. ehhhh :(
w nocy mnie kilka razy obudziły bolesne skurcze, ale je olałam, nie liczyłam, tylko starałam się spać, jak widać słusznie, bo nic się nie wydarzyło.
oczywiście jestem senna, jak diabli i mnie to przeraża, gorzej, niż w 1 trymestrze, non stop chce mi się spać!

wie ktoś co z Sergi?? czy on nie zrobiła nam niespodzianki i się po cichu nie wypakowała?

poza tym dziś jest fajna data na poród, nie sądzicie??? :))
 
reklama
Hej:)

Ja dzisiaj miałam beznadziejna noc. Nie mogłam zasnąć do 1 a o 3 obudziła się Marika i nie chciała spać do 5. a o 6.30 musiałam wstać bo byłam na badaniach dzisiaj. Tak więc ledwo patrzę na oczy. Czekam tylko aż niunia zechce iść spać i idę z nia:)

Wogóle jakaś słaba jestem. Nie mam na nic siły:(

od rana leci ze mnie bardzo gesty śluz. Może to powoli czop będzie wychodził. Chciałabym urodzić po 15 grudnia. Ale to tylko mój wymysł bo termin na 28 dopiero.

tutaj widzę że też pustki. Juz każda ma chyba dosyć
 
MamoOskarka wyszlo by na to ze cos to daje, przed chwila dostalam, wypilam chociaz malo brakło a bym zwrocila, takie to przyjemne:( I dostalam jeszcze zastrzyk w tylek, pielęgniarka powiedziala ze na przygotowanie szyiki.
 
hej, ja się tylko witam i uciekam się ubierać, dziś w planach spacerek, fryzjer, potem musze zawieźć dzieci siostry do kina na mikołaja a wieczorem moja kochana zumba:) Także aktywny dzień:0 ale mała bryka na całego więc chyba jej sie takie życie podoba.
Tofika XS??!!!!!!!! omg ja to nawet o s nie marzę, jestem podobnie jak Mła z tych grubokościstych;p;p choć jak sobie wspomnę moje rozm. z przed 3-4 lat to moje m/l przed obecną ciążą a po ciaży z Kamilem to i tak było mega COŚ.
Nastazja Ty tam na wage nie narzekaj i tak z nas najmniej przytyłaś;p
Gosia mam nadzieję że dziś najpoźniej jutro już będziesz rozpakowana!!!
sosnowiczanka nie zazdroszczę tej rycyny, ale jesli to ma spowodować przyśpieszenie porodu tymbardziej w przypadku donoszonej ciąży to czemu nie:) w kazdym badz razie powodzenia:)
Inka powodzenia na uczelni... ale chyba ciut za pozno napisałam;p
 
Jeny.. u mnie coraz gorzej. Noc nieprzespana, rano zjadłam rogala, ale nawet mi nie smakował.. A teraz mi niedobrze i słabo. Boli pobrzusze.. :baffled: taka jestem słaba i senna, kurcze obawiam się że dziś na porodówce nie dałabym rady fizycznie. A jeszcze dzis muszę z moim M. do prawnika jechać i różne sprawy pozałatwiać. Troche strach tak się ruszać z domu w dniu terminu, ale trudno. Jak trzeba to trzeba.

a własnie coś mi się suwak poprzestwiał. Bo miałam ustawiony na 7.12, ale czytałam że u was też szwankuje więc to chyba nie moja wina.. ;-)

Dagne, ja czytałam że rycyna jest dosyć skuteczna, ale osobiście miałabym obawy żeby to wypić, z resztą chyba bym zwymiotowała :baffled:
 
Ostatnia edycja:
Ależ mi Niunia naciska na spojenie... kurcze robi takie rzeczy od niedawna, pewnie to wina zejścia brzuszka niżej. Do żeber już tak nie dostaje jak 3 tyg temu.
 
I ja się witam w 2-paku.
Ja dzisiaj w odrobinę lepszym humorze. Wczoraj padłam ze zmęczenia koło 18:30, podrzemałam do 20:30. Potem ogarnęłam kuchnie, kolacja i znowu do łóżka. Wprawdzie do północy nie zasnęłam, ale malutka chyba się nade mną zlitowała i wczoraj mimo iż fikała to znośnie, nie okładała mnie tak jak dzień wcześniej. Jedyne co sobie wymyśliła to to, że mamusia będzie leżałana tym boku, na którym w danej chwili ona chce :) ale przechytrzyłam ją i podłożyłam sobie poduszki i wkońcu usnęłam po swojemu :)

Gosia, Sosonowiczanka trzymam kciuki za pomyślne rozwiązania w taki piękny dzień jak Mikołajki.

U mnie niestety nawet początku końca ciąży nie widać :( Chyba już zawsze będę chodzić w ciąży :( ani czop nie odszedł, ani skurczy, ani bóli, poza tym, że jestem już potwornie wymęczona to nic się nie dzieje!
 
reklama
Do góry