reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Ok, ide dzwonic ale czarno widze jaka kolwiek reakcje, tym bardziej ze u mnie w szpitalu czekaja do 96 godzin po odejsciu wod na jakas akcje porodowa zanim wywoluja a jak to tylko saczenie to pewnie do nowego roku bede czekac :-/
 
reklama
Mla dziękuje bardzo:) narazie wyjelam torbę z szafy i myślę co by do niej włożyć:)

Sergi moja gin dzisiaj nie przyjmuje. Gdyby przyjmowała dawno bym do niej zadzwoniła. A tak pozostaje mi tylko Ip dzisiaj. No nic zobaczymy jak będę czuła się wieczorem:)

Łysa czekam na info od Ciebie:)
 
Cześć ciężarówki,

ależ tu dzisiaj emocje. Gorący dzionek! Trzymam mocno kciuki za Was dziewczynki: Ankubator, Mimozami i Maxwell!

U mnie nocka w miarę. Wczoraj była teściowa z prezentami dla malutkiej! Wróciła z Francji i przywiozła mi kilka pięknych rzeczy. Przy okazji zapytała na kiedy dokładnie mam termin (tak jakbym jej nigdy nie mówiła - ale to szczegół) i jak ją uświadomiłam, że na czwartek następny to tak się zaczęła śmiać, że masakra. Co za kobieta!

No ale najlepszy i tak był mój M. Taką akcję wczoraj odstawił, że mało nie urodziłam przez niego. Wysłałam go do auta po zakupy, napoje, soki, mleka i tego typu rzeczy których nie dałam rady donieść. A że w tesco były liche siatki to pękały mu po drodze i taki wściekły wparował do domu, trzasnął drzwiami, rzucał kur.ami i innymi pięknymi epitetami. Do tego jeszcze cały zakatarzony więc sople z nosa ciekły. Dodam jeszcze że wszystko to się działo w momencie kiedy przyszli do mnie goście i składali właśnie życzenia urodzinowe. No ale on taki wściekły żucił te siatki w kuchni.... no i..... cała butelka coca-coli wyleciała w powietrze! Cała kuchnia, szafki, ściany, sufit, okna, żaluzje, podłoga, jadalnia, sofy, no wszystko pływało w coca-coli! Myślałam że go zabije! Tak się wkurzyłam, że jak jeszcze zobaczyłam jak on z tą całą złością zabiera się za moje nowe wiadro i nowego mopa to go wychrzaniłam z domu. No i dziewczyny zamiast wcinać torta to sprzątały mi pół mieszkania. Mój M przyszedł za czas jakiś jak gdyby nigdy nic no i opowiada o tych siatkach i się tłumaczy, że on się poprostu zdenerwował. Dzięki bogu nie miałam nic ciężkiego pod ręką bo bym go chyba trafiła. Oczywiście uświadomiłam go, że czeka go dzisiaj po pracy malowanie połowy mieszkania, a w weekend pucowanie całej kuchni, żaluzji i okien, bo po 3-krotnym myciu nadal się wszystko lepi.

No to się rozpisałam...
 
Violett, pierwsze koty za płoty (bez urazy Kota ;))! Wrzuć do torby to, co masz. Tyle możesz zrobić. Żaby dodać Ci otuchy sama wstałam i w końcu wrzuciłam wszystko do walizki :)

Becia, niezły masz patent! Też zaproszę znajomych, coś rozleję i może się uda, że mi posprzątają ;))))))) A Twoje te urodziny???? Bo jeśli tak WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO! :)

Łysa, czekamy....
 
Mła moje, moje. Dziękuje :) Powiem Ci, że biorąc pod uwagę to, że miałam wszystko w miarę wysprzątane to ja dziękuję za takie patenty. Coca-cola to nienajlepszy pomysł :/ A jeszcze w kuchni mam niektóre szafki takie lakierowane więc płyn do mycia szyb i jadę z polerką... Chociaż tak sobie teraz pomyślałam, że jak już tak się wezmę i wszystko wysprzątam to może przynajmniej mała nie będzie chciała zostać w brzuchu dłużej :))))) i wkońcu się doczekam! Hmmm...
 
Mla jestem z Ciebie dumna. U mnie torba nadal pusta ale obiecuje że dzisiaj ja spakuje prawie całą a wieczorem wybiorę się na zakupy jak brzuszek pozwoli i kupię to czego mi brakuje i też dorzuce. Jutro moja torba będzie napewno spakowana.

Becia współczuję bardzo tej rozlanej coli wcale się nie dziwię że się wkurzylas. I wszystkiego najlepszego. Łatwego porodu i spełnienia marzeń.
I narobilas mi straszna ochotę na cole:)
 
dzień dobry!od jakiegoś czasu powtarzam ten sam schemat,odpalam bb,czytam i kiedy mam coś napisać,coś lub ktoś mnie wybija z rytmu,znowu przestaję być na bieżąco,więc znowu odpalam bb(...):-)
może teraz się uda...?
Becia- najlepszego!!!
Mła-od dwóch dni chodzą za mną te Twoje ciastka,a ja ciągle nie mam składników,no i chyba nie znajduję już siły.W sumie to teraz cały czas działam przy jedzeniu,bo mam apetyt,a przecież samo się nie zrobi.
Łysa- trzymaj rękę na pulsie...
Violett- u mnie też zaległości z pakowaniem torby.Coś powrzucałam,ale nie stać mnie ciągle na to,żeby dokończyć i sensownie pomyśleć,czy to już wszystko
Cały czas bardziej zaprzątają mi głowę rozterki dotyczące mojej domniemanej przeprowadzki.M. robi co może,a,żę niesety działa sam,nie posuwa się to tak szybko do przodu.Kiedy pojechałam sprawdzić postepy w niedzielę,usiadłam z niemocy na łóżku.Ciągle pełno kurzu, pyłu i brak podstawowych rzeczy.Najgorsze jest to,żę w większości musi pracować w innym mieście i tracimy mnóstwo czasu na dojazdy, a przecież trzeba też czasami coś zjeść i odpocząć.Mam straszny mętlik w głowie.Niby łóżeczko rozłożone w nowym"M", ale cała reszta jest tu.Nie potrafię się jakoś zorganizować,bo cały czas myslę,że możę akurat się uda i zdąże się chociaż częściowo przenieść.
Tu na bb już ucichły sprawy remontowe i to mnie jeszcze bardziej przeraża.
 
reklama
Becia ja również życze Tobie wszystkiego dobrego!!!! Wstyd sie przyznac, ale jakos umknęła nam bb-ciotka informacja o Twoim święcie, bo tak to by juz pewnie od rana życzenia sie sypały ;-):-D

Łysa...a polozne nie robią wewnętrznego badania w UK, tak? Bo cos pamiętam, ze dziewczyny pisały...szkoda, bo może mogła by Ci pomóc...zrobic jakis masaż szyjki...po tym zazwyczaj poród rusza. W każdym razie dobrze, ze zadzwoniłas i będziesz miała kontrolę ;)

Violett trzeba przyznać, ze Mła obrazowo Cie zmobilizowała do spakowania torby;-)...ja sobie też nie wyobrażam leżenia w szpitalnej koszuli z gołym tyłkiem dlatego, że rzeczy nie miałam na czas spakowanych ;)
 
Do góry