reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2011

Cześć dziewczyny, Ankubator, maxwell, mimozami trzymam kciuki :),Ostatnio rzadko wpadam bo mój młodszy braciszek zawalił szkołę i musze się z gnojkiem uczyć, brr. Byłam rano u gina na wizycie szyjka bez zmian, zgłosić się za tydzień....jeszcze jeden telefon z pytaniem czy urodziłam i chyba pozabijam.Nocka w miarę poza wstawaniem na siku, chyba wstawię sobie łóżko do łazienki :crazy:
 
reklama
Agunia1985, moja teściowa bije rekordy z pytaniem, czy to już, dzwoniła do mnie dosłownie co 2 dni i o to pytała, od weekendu przestałam odbierać od niej telefony, więc teraz CODZIENNIE razem z teściem dzwonią do mojego M. :-D
 
Hej:)
Maxwell Ankubator Mimozami trzymam za was mocno kciuki dziewczyny;*

Mla ja tam lubie czytać Twoje długie posty:)

U mnie bardzo ciężka noc. Bolał mnie brzuch na miesiączke i lapaly mnie bolesne skurcze pierw co 20 minut potem co 15. Stwierdziłam że wezmę kapiel i pewnie przejdą. Jakie było moje zdziwienie jak po kąpieli skurcze się nasiliły i były co 7 minut. A ja spanikowalam i stwierdziłam że mam torbę nie spakowana i wogóle, położyłam się i usnelam. skurcze przeszły ale teraz brzuch nadal bardzo boli twardy jak skala i czuje straszne parcie na cały dol.

kota ja juz jedno dziecko urodziłam a teraz nie wiem czy to juz się zaczyna czy nie. Więc też się boję strasznie.
 
Dziś obudził mnie smsik od Ankubator i to z jakimi wieściami :-) A tu się okazuje, że pewnie będziemy miały dziś aż 3 dzieciaczki! Jak tylko Ankubator da jakiś znak to będę przekazywać! (Przepraszam moderatorki, że tak produkuję w wątku na sygnale jeden post pod drugim, ale najczęściej korzystam z forum na komórce i tam ciężko mi jest wejść w edycję, łatwiej napisać nowy post)

Serge - dawaj taką jedną kajzerkę :-D uwielbiam pieczywo! O wiele bardziej wolę kanapkę niż ciastko, a już moim szczytem smaku jest tzw. "kanapka ze wszystkim" czyli bułka, wędlina, ser i tyle warzyw ile wejdzie. I te kajzerki wyglądają jak marzenie. :rofl2:


Nienawidzę pytania "to Ty nie urodziłaś jeszcze?" - a słyszę je ciągle jak się gdzieś pojawię, u siebie w pracy, u M w pracy, jak mnie ktoś znajomy dopatrzy. Mam ochotę zamiast odpowiedzi uderzać tych ludzi z sierpowego. :wściekła/y:

Widzę, że pojawił się też na moment temat imienia Barbara. Jest to bardzo ładne imię, ale dla mnie zupełnie spalone. Nie dość, że moja babcia (która jest bardzo trudną osobą i mi może mniej, ale mojej mamie uprzykrza życie dość skutecznie) to jeszcze moja "ukochana" teściowa też ma tak na imię. Więc wyobrażacie sobie jaki jest mój stosunek do tego imienia. :confused2:
 
270... gratki dla brata:-D
kota takich to ja sobie też życzę, wyobraź sobie moje zdziwienie jak po ktg wpada do mnie do pokoju siostra oddziałowa i mi mówi, że ja już chyba rodzę bo mam skurcze regularne:D:D a później na obchodzie lekarz wchodzi i budzi mnie tekstem "oj oj takie skurcze a Pani sobie śpi" hehe:D
 
WItajcie kobietki:-)
Wam chyba płacą od postu:-D Żeby wszystko nadrobić mam cały poranek z głowy!!

Maxwell wreszcie się doczekała!!Mam nadzieję, że wszystko pójdzie sprawnie i szybko i że maleństwo będzie zdrowe i silne!!
Trzymam też kciuki za Ankubator, Mimozami.

Inka
powodzenia na wizycie.

Venus mam nadzieje ze wszystko będzie dobrze i tylko na strachu się skończy-uważaj na siebie.
Ja po obiadku odpoczywam, brzuch mi się stawia na maxa i spojenie już mnie tak boli ze chodzę jak kaczka.
Smak na słodkie mnie trzymają ale walczę ze soba:rofl2:

Ewka narazie czuję ból w dole brzucha ale tylko jak się ruszam. Tak sobie myślę, że przy tym upadku mogłam sobie po prostu ponaciągać nierozruszane mięśnie...

Asienka, ale okropną wizję przytoczyłaś... brrr... oby żadna z nas nie musiała się tak długo kulać...

Venus27, kurcze, faktycznie prysznicowy indycent nie brzmi fajnie, ale dobrze, że od razu miałaś wizytę i że wszystko ok, a bóle podbrzusza na tym etapie ciązy to chyba możemy podciągnąć pod normę. Nie stresuj się, skoro lekarz nie zauwazył nic niepokojącego, to na pewno wszystko jest z maleństwem dobrze.

Kota masz racje, całe szczęście, że od razu miałam wizytę bo chyba umarłabym ze strachu o maleństwo!!

mamaOskarka gratki wizyty fajnie że córcie takie szczęśliwe:tak:
Venus gratki wizyty, a z tym wypadkiem to jak będzie cię bolało tak dłużej to ja bym poszła jeszcze skontrolować na IP

kota a do ciebie mam pytanie bo ja zamiast już się szykować to z bólu się zwijam , pisałaś o bólach w pachwinach ja chciałam się ubrać i normalnie kucnełam z bólu w pachwinach masakra jak ktoś by mi śruby wkręcał nie mogłam wstać doczołgałam się do fotela właśnie i każda próba wstania kończy się łzami w oczach czy jest coś co pomaga:angry::angry::angry: mnie to zaskoczyło strasznie i nie wiem czy to poprostu wstać i rozchodzić czy to mija helpp:angry:

Gosiu jak tylko poczuję że coś jest nie tak od razu pojadę na IP.

Venus kochana, ważne, ze wszystko w porządku bo jak rozumiem powiedziałaś o upadku lekarzowi?
Może ból brzuszka to wynik stresu, bo na pewno się biedna wystraszyłaś czy coś się nie stało

Dange, widok był naprawdę wzruszający:-) wogóle nie zwracały na mnie uwagi tak się wpatrywały w ekran:-D

sosnowiczanka, ja dzisiaj zjadłam ostatni kawałek do kawy i chyba wieczorkiem zrobię kolejny serniczek

Izu to uparty ten Twój maluszek ;-)
Wierzę, że przenoszenie dzieciątka po terminie to coś okropnego bo przecież już tak bardzo chciał by się to maleństwo mieć przy sobie:tak:

Dorotar, czyli Twój maluszek przywita się ze śliczną mamusią jak już zadecyduje żeby wyjść na świat;-)

MamoOskarka oczywiście pierwsze co zrobiłam jak weszłam do gabinetu to powiedziałam o upadku. Sprawdził łożysko i powiedział że nic się nie stało. Muszę mu wierzyć bo jak nie jemu to komu?

A ja witam się ponownie, po 3godzinnej drzemce!!
majeczka aż mi się łezka zakręciła w oku...
Venus kobieto obserwuj uważnie czy nic sie nie dzieje!!!
Nastazja widzę, że faktycznie już maść dość ale wiedz, że nie jesteś sama, my też już chcemy mieć to wszystko za sobą, bo nam ciężko- nie tylko fizycznie ale i psychicznie!!! 3maj się dzielnie i żal, marudź do woli!!!!
MamoOskarka pozytywne zaskoczenie, że lekarz pozwolił córą wejść na badanie, myślę, że i dla nich to było niesamowite. pamiętam jak na ostatnie usg weszła ze mną moja mama, jak to przeżywała i w nagrodę od gina też dostała zdjęcie!!

od wczoraj jakaś cisza- żadnych wieści z porodówek, może 1 grudnia się coś ruszy ?

Inka oczywiście obserwuję!

Pyszczek trzymaj się dzielnie, buziaki dla Krzysia
 
2701, ale to prawda! Codziennie obiecuję sobie, że będę jechać rozsądnie, a potem zaczynam się wkurzać na tych dziadków niedzielnych. I pytam ich czasem bardzo głośno, kto im dał prawo jazdy! Bo mogliby przecież jeździć polnymi drogami, skoro rozwijają prędkość ciągnika orającego pole :/ Cicho siedzę tylko wtedy, kiedy obok mam M. - nie chcę mu ujawniać swoich rajdowych zapędów ;)))

Violett, dzięki Kochana :*Jak Cię namówić na spakowanie torby? Sama dobrze wiesz, co oznaczają skurcze, które nie przechodzą po ciepłej kąpieli...

Freiya, postami się nie przejmuj. "Na sygnale" to wyjątkowy wątek i tam można. A jeśli będzie taka potrzeba, same połączymy posty :)
Super, że masz kontakt z Ankubatorem. Będziemy czekać na dobre wiadomości :)
 
Ostatnia edycja:
To dzisiaj wielki dzień dla kilku mam:-D Zazdroszczę, choć sama potwornie się boję-porodu i całej zmiany w życiu...
U mnie nocka 1 na 3 przespana...mały potwornie się rozpycha, nogi pod żebra wkłada, do tego w nocy dopada mnie taka zgaga , że każdy ruch sprawia okropny ból-siedzę na pół leżąco i tak 4-5 godzin nocnych mija....do tego mam jakieś napady gorąca.
Brzuch twardy, czesto się spina i tak samo jak Wy boję się, że kompletnie nie rozpoznam skurczy....czekam an wizytę w poniedziałek i zobacze jak sytuacja- najgorsze, że musze sama jechać 60km , bo Tz nie może wziąć wolnego...
 
reklama
Witam dopiero teraz, a Wy od rana już tak produkujecie:rofl2:
Tez trzymam kciuki za mamusie, które już dzisiaj "walczą" na porodówce.
Młoda w szkole, zakupy zrobione i czas coś znowu zjeść. Mała się wierci więc mam nadzieje ze się przewróci w końcu odpowiednio.
Piękna pogoda za oknem, aż chce się góry przenosić.....no prawie.
 
Do góry