anineczka
królowa mrówek :P
bajeczko wydaje mi się,że nie tylko u Ciebie tak jest z tym badaniem ginekologicznym.U nas też i słyszałam,że w Holandii również.Nie wiem też czy w Norwegii tak nie jest,ale jest tutaj koleżanka z tego państwa to może się wypowie.
Lekarze po prostu jak nie muszą to nie zaglądają,dopiero jak coś się dzieje (a tutaj kobieta może dużo stwierdzic,że coś jej się dzieje np.upławy,swędzenia,skurcze ) to kontrolują to ginekologicznie.
Ja w pierwszej ciąży lekko plamiłam,ale to była już połowa ciąży to mnie zbadali,a w drugiej to jak powiedziałam,że mam skurcze (38t4d), i infekcję ,a i jeśli poprosisz o takie badanie bo np.obawiasz się czegoś to nie powinni odmówic
U nas również nie ma usg dowcipnie,po prostu dochodzą do wniosku,że każda ingerencja w "skrytce" może prowadzic do infekcji lub wcześniejszego porodu
Tak już jest i nic tego nie zmienimy,opieka bardzo się różni od Polskiej,ale ja jestem już przyzwyczajona,zdrową dwójkę dzieci tutaj urodziłam i nie dam sobie złego słowa powiedziec,a porody moje to bajka,zajęli się mną bosko ;-)
Wychodzę z założenia,że muszę się dostosowac do kraju i reguł tutaj panujących
Nooo to tak na dobranoc się rozpisałam.Ale chyba jeszcze zapiekankę sobie wrzucę na ruszt,bo coś burczy w brzuchu
dobrej nocki
Lekarze po prostu jak nie muszą to nie zaglądają,dopiero jak coś się dzieje (a tutaj kobieta może dużo stwierdzic,że coś jej się dzieje np.upławy,swędzenia,skurcze ) to kontrolują to ginekologicznie.
Ja w pierwszej ciąży lekko plamiłam,ale to była już połowa ciąży to mnie zbadali,a w drugiej to jak powiedziałam,że mam skurcze (38t4d), i infekcję ,a i jeśli poprosisz o takie badanie bo np.obawiasz się czegoś to nie powinni odmówic
U nas również nie ma usg dowcipnie,po prostu dochodzą do wniosku,że każda ingerencja w "skrytce" może prowadzic do infekcji lub wcześniejszego porodu
Tak już jest i nic tego nie zmienimy,opieka bardzo się różni od Polskiej,ale ja jestem już przyzwyczajona,zdrową dwójkę dzieci tutaj urodziłam i nie dam sobie złego słowa powiedziec,a porody moje to bajka,zajęli się mną bosko ;-)
Wychodzę z założenia,że muszę się dostosowac do kraju i reguł tutaj panujących
Nooo to tak na dobranoc się rozpisałam.Ale chyba jeszcze zapiekankę sobie wrzucę na ruszt,bo coś burczy w brzuchu
dobrej nocki
Ostatnia edycja: