reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Grudzień 2011

Gratulacje dla nowych przyszłych mam:) dzisiaj umówiłam się do lekarza dopiero na 4 maja:( ale położna stwierdziła, że nie ma potrzeby wcześniej. Z pierwszą ciążą nie było problemu więc nie zakłada, że z tą coś jest, to jest podejście naszej służby ehhh
Dołączając się do waszych opowieści o porodach to powiem, że mój poród od pierwszych skórczy do końca trwał 4 godz:) mam nadzieje, że i tym razem będzie podobnie, chociaż miłoby było rodzić w dzień a nie w nocy:)
 
reklama
Witajcie. Ja też dziś zobaczyłam upragnione II. Mogłam je zobaczyć już wcześniej ale bałam się rozczarowania tak jak w tamtym cyklu. Życzę wszystkim bezproblemowych już 8 miesięcy:)
 
hej dziewczynki :) widzę że grono rośnie, niech rośnie rośnie :)


szczerze mówiąc ja dziś od rana podły humor mam... zapalenie cewki mi się przypałętało, do tego głowa tak rypała od świtu, że aż korciło mnie żeby sobie szatańską kawę zrobić, ale odpuściłam
u mnie objawów w sumi brak, w zeszły czw i pt miałam mdłości i koniec
no, nie licząc ogromnego apetytu, ale ja od stycznia na ścisłej diecie byłam, jak się dowiedziałam o ciąży to ze stresów nadrabiam teraz :/ nie cieszy mnie to wcale, bo poprzednio 24 kg przytyłam o_O
mam doła na zmianę ze snuciem wyobrażeń jak to pięknie będzie.. obawiam się jednak, że strach jest większy i nie potrafię się cieszyć tą ciążą tak jak na to Fasolek zasługuje :( już mi jest wstyd jak sobie pomyślę jakie myśli chodzą mi po głowie.. gdy dowiedziałam się o ciąży z Fipem byłam jak natchniona, przeżywałam to bardzo i kochałam go od ujrzenia dwóch kresek.. a teraz nawet nie czuję, że to ciąża :( doszło nawet do tego, że czytałam po necie co innego może oznaczać hcg i brak @, wolałam czytać o rakch szyjki, jajnika etc niż o tym jak rozwija się maleństwo :(

ostatnią @ miałam 4 marca, więc widzę że terminowo to tu sporo się zapowiada dzień po dniu

ja też studiowałam pedagogikę, licencjat zrobiłam, mgr w sumie też nie licząc obrony :p byłam w trakcie pisania pracy kiedy dowiedziałam się o ciąży z Fipem, a że od poczatku była dmchana i chuchana i w ogóle to olałam mgr żeby się nie stresować, co z perspektywy czasu trochę głupie jest, bo miałabym to za sobą, a tak przepadło i już raczej nie wrócę :p

piszecie o zimowych dzieciaczkach, Fip jest z czerwca, pojęcia nie mam jak to jest mieć takiego malego szkraba gdy ziiiimno, śniezno i w ogóle bu, ani to spacer porządny ani nic i już na samą myśl truchleje jak takie maleństwo poowijać, dlatego strasznie sobie chwaliłam letni połóg, bo to naprawdę wygodne - przez pierwsze miesiące większość czasu przespaliśmy na dworze

sergeevna Ty to masz tych objawów :) jak na 13 dzien po owu to coś sporo, chyba jednak miałaś jakieś przesunięcie w tym cyklu i coś mi się wydaje, że fasolek jednak trochę starszy ;) dobrze, że do Polski wpadacie to się wsio okaże :)


co do porodów, to ja trafiłam do szpitala z pare dni po terminie, mieli wywoływać ale dopiero na drugi dzień, położyli mnie na sale do łóża, sprawdzili ktg które nie wykazało żadnych skurczy, a pół godziny później już wody mi odeszły :p to chyba dlatego że nienawidzę leżeć w szpitalu i chyba ze stresu tak :p położna stwierdziła, że męża mogę poinformować, ale żebym go jeszcze nie ściągała z pracy bo to długo potrwa zanim do konkretów dojdzie,a kolejne pół godziny później pytała czy dzwoniłam już że ma pędem jechać :D szybko bardzo poszło :) tylko porozrywał mnie Cfaniak mój mały od środka, od zewnątrz od każdj strony ;p trudno, ma wybaczone ;) no a mąż dojechał właściwie na ostatki i nici z planów jak to razem będziemy przetrzymywac skurcze na piłce i innych bajerach :D
jak sobie pomyślę, że ponoć kolejne, szybkie ciąże to szybszy poród to aż mnie mrozi, chyba sobie położną wynajmę żeby mi w domu siedziała od 8 mies. i była na miejscu jakby co ;)

aspirynka haha nieźle z tym mieszkaniem :) nie przejmuj się tak wiekiem :) jesli jesteś zdrowa, to nie jest przecież tak dużo, teraz jest wręcz moda na późniejsze macierzyństwo.
moja mama miała 42 lata jak mnie rodziła, chociaż fakt, bez przesady to z mody nie wyniknęło ;)

czarnykot za pierwszym razem, pięknie :) warto było tyle czekać :) powodzenia i niech dalej szczęście sprzyja :)
 
Hej kochane!
Na początek witam się i gratuluję nowym mini-ciężaróweczkom :-)
Chciałam też zapytać jak się dzisiaj czujecie?
U mnie jakieś zmienne nastroje ale wydaje mi się że jest to bardziej odczówalne odkąd biorę luteinę.
Naskrobałyście pięknie przez 2 dni było o czym poczytać :) Super że robi się tu coraz tłoczniej
majeczka02 - widać potrzebę przeniesienia naszego wątku oby jak najszybciej się udało.
a_gala super że Twoja betka tak wysoko trzymam kciukasy mocniutko, najważniejszy czas to przetrwać do 12 tc, potem to już z górki. A kiedy wybierasz się do gina?
 
Akasiam - jutro rano dzwonie do mojej ginki skonsultowac wyniki progesteronu, bo tez zrobilam, jesli uzna, ze jest za niski, to pewnie na dniach pojde po recepte na duphaston, a jak bedzie oki, to umowie sie moze za 2, 3 tygodnie, tak zeby juz zobaczyc serduszko, bo ostatnim razem nie bylo mi to dane....:(
 
Ostatnia edycja:
no wlasnie w koncu mogli by nas przeniesc, no....mozna by bylo jakis watek np. poznajmy sie, zalozyc :)

Musimy pomyślć też o regulaminie,np, o tym,że powstawanie nowych wątków ustalamy razem,a nie każda osobno-bo bedzie jak w śmietniku;-)Chętnie podejmę się tego by zrobić naszą listę GRUDNIOWYCH MAM:-):tak:Ale o tym też zadecydujemy wspólnie:tak:
 
Musimy pomyślć też o regulaminie,np, o tym,że powstawanie nowych wątków ustalamy razem,a nie każda osobno-bo bedzie jak w śmietniku;-)Chętnie podejmę się tego by zrobić naszą listę GRUDNIOWYCH MAM:-):tak:Ale o tym też zadecydujemy wspólnie:tak:

ja mysle, ze warto by bylo utworzyc tez zamkniety watek, dostepny tylko dla nas, w ktorym moglybysmy np. wstawiac nasze zdjecia :) co by sie lepiej poznac :)
 
majeczka jestem za tym, żebyś zrobiła takową listę:)
akasiam samopoczucie dzisiaj kiepsko, rano mdłości, potem osłabienie, senność, jednym słowem masakra:)
 
reklama
cytrusik widze że u Ciebie dziś też deprecha jeszcze lepsza niż u mnie, trzeba się liczyć że kilka takich dni będzie i oby je jak najszybciej przeżyć...
co do porodu to ja po 2 nieprzespanych nocach ze skurczami które w dzień jak na złość ustawały :/ pojechałam na porodówkę i 8 godzin się męczyłam z rozwarciem 8 cm i nic więcej, potem okazało się że mała się jakoś źle przekręciła i tętno zaczęło zanikać więć w 5 minut zrobili cesarkę, przy okazji źle mnie znieczulili i czułam jak mi lekarz buch przecinał potem po mojej reakcji znieczulili mnie całościowo - ale ogólnie to bardziej w kość dały skurcze które i tak dla tak kochanej istoty się opłacały :*

Akasiam - jutro rano dzwonie do mojej ginki skonsultowac wyniki progesteronu, bo tez zrobilam, jesli uzna, ze jest za niski, to pewnie na dniach pojde po recepte na duphaston, a jak bedzie oki, to umowie sie moze za 2, 3 tygodnie, tak zeby juz zobaczyc serduszko, bo ostatnim razem nie bylo mi to dane....:(

Kochana rozumiem co piszesz w każdym słowie... trzymam kciukasy oby wszystko było ok i obyś jak najszybciej serducho zobaczyła - mi w tamtym tyg było to dane i mam ogromną nadzieję że każdej z nas wszystko skończy się jak trzeba.

majeczka02 ja też jestem za listą i za tym żebyś ją zrobiła.

igusiad oj wiem że to dziwnie zabrzmi ale cięszę się że nie tylko ja się źle czuję, ale jak to ostatnio z moją ginką gadałam że ciąża - głównie pierwszy trymestr to czas kiedy właśnie trzeba się cieszyć złym samopoczuciem, mdłościami, zmęczeniem, napadem apetytu, wstawaniem na siku kilka razy w nocy - bo gdy nic nie dolega to znaczy że coś jest nie tak.
Więc dla pocieszenia im więcej objawów tym spokojniejsza głowa. Nie wiem czy u wszystkich ale u mnie w 100% się to sprawdzało.
 
Ostatnia edycja:
Do góry