reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Grudzień 2011

Mla no ten posmak jest straszny :eek: niby luznijszy kaszrl no ale nie przechodzi :-( mam nadxieje, zevto nie oskrzela bo mnie do szpitala poloza a tego mi teraz nie trzeba :no: no nic do jutra dam rade a jutro niech doktorek obslucha te moje plecy :baffled: ocxywiscie jezeli wody do jutra mi nie puszcza :-D
 
reklama
Hej dziewczyny :) U nas dzisiaj ma byc kolejny sloneczny dzien i w miare cieplo, jakies 70F, czyli cos w granicach 20 C. Piszecie o sniegu, my go raczej nie uswiadczymy w tym roku. Jak mieszkalismy w NY to zimy tam byly, a tutaj to juz co innego i to beda nasze pierwsze swieta w takiej scenerii i pierwsze swieta RJa i byc moze Marca, fajnie by bylo, wiec trzeba bedzie sie postarac, choinka i dekoracja domu plus dekoracja na zewnatrz, przystroimy palmy w swiatelka i bedzie luz gitara :). Wczoraj moi mezczyzni mnie odwiedzili po poludniu dopiero, po sniadaniu moj malz zabral synka na spcer na plaze i maly sie bawil w piasku,, a potem maly zjadl i R go tutaj przywiozl. Synus najwyrazniej w lepszym nastroku, chociaz dalej marudzi przez zabki, ale chyba jest szczesliwy, ze tatus nocowal z nim w domku i potem spedzili meskie przedpoludnie. Chociaz nie jest latwo, ale zdecydowalismy, ze moj maz bedzie spal w domu z malym, a my tutaj damy sobie rade, sa telefony, wiec jakby co bedze do malza dzwonic, ciezko mu, bo wolaby miec nas wszystkich obok siebie i wszystko kotrolowac, ale sie nie da i bedzie z RJem spedzal wiecej czasu w ciagu dnia, jakos pogodzi prace i dom i szpital, chociaz juz widze po nim, ze zmeczony, ale twardo sie trzyma. Moi mezczyzni przyniesli mi bukiet czerwonych roz i paczke m&ms, ktore uwielbiam, to taka nasza tradycja, ze jak Marc wytrzymuje kolejny tydzien w moim brzuszku dostaje od nich cos takiego, a potem slodkie buziaki :), wiec oby Marc dluzej w brzuszku wytrzymal, to jeszcze pare bukietow dostane. RJ byl szczesliwy, a potem usnal z nadamiru wrazen, wiec malz wzial go spiacego i zabral do domu, potem dzwonil do mnie, ze maly jak sie obudzil to plakal i pytal tylko mama,mama, a potem R go wykapal, przebral i uspil, pospiewal mu troche i poczytal ksiazeczke i synus usnal. R dzwoni dosc czesto, wiec przynajmniej tak mamy czestszy kontakt, a ja oczywiscie przplakalam pol nocy. Dostalam nagane, ze glaszcze i dotykam czesto brzuch i to moze przypieszyc skurcze i akcje porodowa, wiec staram sie trzymac rece z daleka od brzuszka, co latwe nie jest. Wieczorem mialam lekkie skurcze i w nocy, brzuszek troszke twardnial, ale przeszlo. Wiec walczymy dalej. Niedlugo przyjdzie moj malz z synkiem, bo bede miec badania i chca byc na USG i zobaczyc to nasze cudo i mam miec jeszcze inne badania, wiec trzymajcie kciuki,a by wszystko bylo ok i aby Marc wytrzymal jeszcze troszke w brzuszku, bo boje sie okreopnie,a kazdy dzien dluzej w moim brzuszku zwieksza jego szanse, ze wszystko bedzie ok... Lekarz mowi 3 tygodnie, wiec walczymy pelna para, ja sie nie poddam dopoki jest nadzieja...

Piszecie tyle o bujanku :)))) ehh dziewczyny. My mamy stanowczy zakaz, w poprzedniej ciazy przez pierwszy trymestr nie moglismy, potem w drugim troche z rozwaga,a potem juz zakaz i teraz tak samo, pobujalismy delikatnie sie w drugim trymestrze i tyle i ta, mi teskno do tej blsikosci, ze hej. Ja mam takie libido teraz i w poprzedniej ciazy, ze az mnie rozsadza od wewnatrz, ale nie mozna. Moj chlop jest strasznie biedny :)))), ale odbijemy sobie. Powiem Wam, ze tyle wczoraj o tym mowilyscie, ze jak malz przyszedl to az mi cos w oczach zablyslo i tak na niego popatrzylam, ze az sie zaczal smiac i to chyba przez moje napalenie czy co, ale pomyslalam sobie tak, z eniezla d.... z niego :)))))), on mnie wykonczy hehe. Powiem Wam, ze jakbysmy tylko mogli to by sie dzialo :)))). Po porodzie byslimy tak stesknieni, ze zaczelismy jakies 3 tygodnie po porodzie i powiem Wam, ze bylo niesamowicie, zawsze nam bylo zajeb...., ale wtedy to klekajcie narody, to bylo jakbysmy swoj pierwszy raz znowu przezywali, nie tylko razem,a le tak wogole i moge opisac to tak, ze ziemia zadrzala, chmury sie rozstapily i wzeszlo slonce i zaswiecilo bardzo mocno :DDDDD. Moj by spuscil psa ze smyczy, ale biedaczek ma celibat i sie dzielnie trzyma :)))), ale po porodzie jak dojde do siebie nie bedzie zmiluj i kurcze mowie sobie, ze zaszalejemy tak, ze znowu mi dzieciaka zrobi hehehe, ale tym razem to juz chcemy odczekac minimu rok albo dwa nim postaramy sie o kolejne, wiec trzeba pomyslec o jakims zabezpieczeniu,a nie tak ja wtedy po porodzie isc na zywiol, chociaz wiedzielismy,z e laktacja nic nie gwarantuje, ale chyba o tym zapomnielismy calkiem :))))). OK dosc o s eksie, bo nie wytrzymam :)))).


dagne- super, ze jeszcze chodzisz na wyklady. Ja po przeprowadzce do USA zaczelam studia, zaraz na poczatku wpadka i stracilismy ciaze. Ja zanim poznalam meza to stawialm na wlasna kariere i samorealizacje, ale potem ta strata cos we mnei, w nas zmienila. Studiowalm na NYU przez rok, jak zaszlam w poprzednia ciaze jeszcze studiowalam, tutaj maja na uczelniach takie sesje letnie, ze konczy sie rok akademicki i potem nauka trwa dalej, jakby ktos chcial cos nadrobic albo wczesniej skonczyc studia albo zrobic cos czego nie zrobi w roku akademickim, bo nie ma czasu, ja za pierwszym razem w 2008 jak poznalam mojego R wlasnie przyjechalam na cos takiego, potem wrocillam do PL aby mgr obronic i po przeprowadzce do NY podjelam studia. Wiec jak zaszlam w poprzednia ciaze, zaczely sie problemy studia przerwalam, ale zaproponowali mi wykladanie na uczelni, poznalam ludzi, bo studiowalam historie i kulture ludnosc zydowskiej i jezyki hebrajski i yiddish, wiem dziwne, ale ja lubie takie nietypowe rzeczy. Potrzebowali kogos kto zna polski, angielski i jest obeznany w temacie, wiec zaproponowali, poczatkowo nie chcialam, bo na poczatku ciazy zaliczylam krotki pobyt w szpitalu,a le to bylo malo absorbujace, wiec chodzilam na uczelnie, siadalam przed studentami i wykladalam, ale to trwalo chwile, potem malz musial wyjechac na troche pracowac do Kanady i chcial miec mnie przy sobie, wiec zawiesilam. Po porodzie mialam wrocic, znalezlismy nianie dla RJa, to bylo tylko dwa razy w tygodniu po 2 godziny,a ja wyznaje zasade szczelsiwa mama to szczesliwe dziecko. Zaczelam wykladac wiedzac juz o obecnej ciazy, ale pomimo, ze ciaza zagrozona to chodzialm tam, to bylo malo absorbujace i dawalo satysfakcje, potem malz mial wypadek i ja sama w ciazy, malz w szpitalu, wiec zrezygnowalam, ale nie zaluje, bo wiem, z ekiedys do tego wroce. Moja rodzina jest na pierwszym miesjcu i wiem, z enie bedzie mnie w niczym ograniczac,a malz zapewnia takie warunki i mnie wspiera, z ejeszcze do tego wroce, moze na jakies studia doktoranckie pojde, kto wie. Spelniona jestem tu i teraz jako prawie podwojna mama i zona i moje priorytety sie zmienily, ale moi mezczyzni daja mi taka sile i takiego kopa, ze jeszcze kiedys wroce do tego wykladania:)))).

Pyszczek- trzymam kciuki, trzymaj sie w szpitalu.

Inka- ale super, ze wychodzisz, zazdraszczam :)))))))

mamaOskarka- chalwa mmmmmmm mniam mniam :))))

Salsik- trzymam kciuki za Wasza czworke, oby druga coreczka szybciutko znalazla sie w Twoich rekach.

xxasienkaxx2- trzymam kciuki :))))

Kochane pieknego dnia Wam zycze i trzymajcie kciuki za badanka :-):-):-):-)
 
Lysa, Jeśli Ci puszczą, natychmiast zarażamy tym Rojku i Maxwell, żeby już nie musiały męczyć się z białą armia :p ;)))


Prawie_podwójna_mamusko, korzystasz z laptopa pisząc do nas? Zaintrygowała mnie długość Twoich maili ;) No i tak pomyślałam, że skoro masz laptopa, to i na pewno masz jakieś fotki. Chętnie pooglądamy Twój brzuszek w naszej galerii :)

W jakim w ogóle mieście mieszkasz?
 
Ostatnia edycja:
hej, ja melduje sie dopiero teraz. Przed chiwlka weszłam do domku i próbuje wsyztsko przeczytac co naskrobałysćie, ale naprawde ostatnio bijemy rekordy postów w ciagu jednego dnia!
Ja jestem zmeczona- byłam w banku, później u babci i taty (tam troche nerwow pozjadałam az mi sie odechcialo czegokolwiek;/) a pozniej u mamy i tak do tej pory...Brzuch mnie troche pobolewa, ale znosnie. Dzidzia dzisiaj mnie czkawka obudziła i to bylo nawet przyjemne:) co do tej "armii" to ja zabardzo nie mam ochoty, od poczatku ciazy az...biedny ten moj A. :p
Troche głosów mi przybylo dzisiaj w huggiesowym konkursie za co bardzo dziekuje. Ok czytam dalej buziaki!
 
Dziewczyny a duzo ruchow teraz czujecie? Bo moj maluszek jakos tak malo aktywny sie zrobil ostatnio... :baffled:Malo czuje ruchow, jak juz to glownia takie jakby wyciagal sie, bo brzuch mi sie napina i czasem to sie nawet zastanawiam czy on sie rusza czy to moze te skorcze B-H... Dodam ze dzis zaczal mi sie 38 tc.
 
Sosnowiczanka, jak mi mała wystawia przez skórę piętę, albo pupsko, to za Chiny nie pomylę tego ze skurczami! ;)
Skurcze B-H powinnaś mieć chyba raczej w dole brzucha. A jakie jest ułożenie maleństwa?
 
Ostatnia edycja:
Sergi awwww kobitko pogadaj z szefem kuchni, moze on cos zle robi? tak czy siak, pociesz sie, ze chociaz masz sie z kim poprzytulac nawet jezeli cos nie teges, po porodzie bedzie lepiej zobaczysz, nie smutaj ;-)

Cholerka a ja teraz bed panikowac bo czytalam, ze ostry kaszel moze wywolac wczesniejsze skurcze w 3 trymestrze... No to teraz bede sie nakrecac :baffled: przynajmniej gdy wasze biale armie, zapalki itd zawioda a ja bede na pordowce to wysle wam moje zarazki bo jezeli przez ten pierunski kaszel zaczne rodzic to sie pogryze :angry::no:
 
reklama
No to teraz bede sie nakrecac :baffled: przynajmniej gdy wasze biale armie, zapalki itd zawioda a ja bede na pordowce to wysle wam moje zarazki bo jezeli przez ten pierunski kaszel zaczne rodzic to sie pogryze :angry::no:

Myślisz, że to tak łatwo pójdzie?... ;-) Jeszcze trochę czasu masz do terminu, kochana... Jakby ten kaszel tak działał, to zaawansowane ciężarówki nic by nie robiły, tylko chodziły i kaszlały na siłę :-p Na pewno będzie si - nie martw się na zapas :-)

A szef kuchni zna się na rzeczy, tylko kurczę coś się boi że kucharzy za szybko i opróżnia garnki. A mnie apetyt mija w międzyczasie... :baffled: A pogotował by chwilę dłużej i było by idealne...
 
Ostatnia edycja:
Do góry