akozka
Misia Kosia 3.12.09
Witajcie! Standardowo nie z rana, ale z popołudnia, ale dziś akurat to nie dlatego, że tyle spałam ;-) W sumie to spałam niewiele, bo się nakręciłam wieczorem i w nocy i praktycznie całą spędziłam rycząc jaka to ja głupia jestem. Ale to inna sprawa. Dziś rano byliśmy u położnej i wszystko jest super. Nadal nie tyję, Misiulka rośnie prawidłowo, cukier i żelazo w normie (cud! zrobili mi badania!) i tak dalej. No i najważniejsze - zostałam niemalże siłą zmuszona do zaszczepienia się przeciw grypie. Szwedzi wymyślili odgórne szczepienie wszystkich ciężarówek, na wszelkli wypadek. Owszem, niby można odmowić, ale patrzą na Ciebie jak na debilkę, która szkodzi dziecku i od razu jest gadka pouczająca jaka to nieodpowiedzialność, itp. Tak więc jestem zaszczepiona i czuję się słabo. Nigdy nie lubiłam szczepionek, a teraz wyjątkowo od razu czuję tą grypę w sobie. Cała połamana, ból gardła, zawroty głowy, co tylko można wymyślić. I nie pomaga autosugestia, że to ta nieprzespana noc na pewno... Mam nadzieję, że wieczorem będzie lepiej, bo do szkółki powinnam dotrzeć, a jakoś czarno to widzę.
Jeszcze Was nie nadgoniłam od wczorajszego wieczora, więc na szybko odpiszę na te kilka tekstów a potem będę czytać dalej.
Współczuję Wam z całego serca. Wam - wszystkim, które mają szlaban od jakiegoś czasu... :-(
Wiesz, lenistwo lenistwem, ale jak nie jest się w stanie dotrzeć do ubikacji o własnych siłach to w człowieka wstępuje nowy duch i chcąc niechcąc wygina plecy, rzuca się w wodzie czy wreszcie kombinuje jak nie sikać gdy chce się sikać ;-)
Zrobicie mi miejsce koło siebie? Prawko zrobione też 14 lat temu... Może nie jestem najstarsza, ale lat mi nie ubywa ;-(
Jeszcze Was nie nadgoniłam od wczorajszego wieczora, więc na szybko odpiszę na te kilka tekstów a potem będę czytać dalej.
Ja mam koniec od prawie 4 miesiąca
Współczuję Wam z całego serca. Wam - wszystkim, które mają szlaban od jakiegoś czasu... :-(
To nieciekawie... ale grunt ze cwiczenia pomagaja i miejmy nadzieje z obedzie sie bez kul Ja w kwesti cwiczen jest straaaaaaaasznym leniem i nudza mnie ale wiem ze pewne sytuacje moga bardzo zmienic punkt widzenia. Zobacze jak moje kokrzony zachowaja sie dzis w nocy
Wiesz, lenistwo lenistwem, ale jak nie jest się w stanie dotrzeć do ubikacji o własnych siłach to w człowieka wstępuje nowy duch i chcąc niechcąc wygina plecy, rzuca się w wodzie czy wreszcie kombinuje jak nie sikać gdy chce się sikać ;-)
Wy tak sobie rozmawiać o egzaminach na prawo jazdy, a ja właśnie sobie uświadomiłam, że swoje zdałam ponad 20 lat temu
chyba muszę zmienić to forum na klub seniora :-----(
To ja sie do tego klubu seniorow tez zapisze . Prawo jazdy robilam 14 lat temu i Chyba jestem tu jedna z najstaszych . Ale jak sie mlodo czuje !!!!!;-)
Zrobicie mi miejsce koło siebie? Prawko zrobione też 14 lat temu... Może nie jestem najstarsza, ale lat mi nie ubywa ;-(