mea, Natalka niby mogę, ale jakby to powiedzieć bez orgazmu, no a co to za przyjemność. A przy orgazmie są skurcze, a przy mojej szyjce nie mogę sobie pozwolić nawet na te delikatne. Takie mam przykazanie od ginki, jeżeli chcę dotrwać do terminu. Dlatego razem z mężem postanowiliśmy zrezygnować z seksu.
ja z orgazmem akurat nie mam problemu bo nie zdążę dobrze pomyśleć o przyjemności i jest koniec-ale takie są efekty tego,że kochamy się raz w tygodniu i męża ciśnienie rozpiera-a jakby tego było mało to nie jest z mojej winy tylko z jego