reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

Magda_Lenka w sumie dziwne że pediatra nie kazał iść do ortopedy. Ale czemu sie tak dziwie skoro to Polska sluzba zdrowia i kazdy mowi co chce. Mi się wydawalo ze we wszystkich szpitalach kazą się zgłosić do ortopedy z dzieckiem do 6 tyg., tak przynajmniej kazano wszystkim moim znajomym. Ale widac to zalezy gdzie się mieszka, wszedzie inaczej do tego podchodzą. Ja odnosnie ortopedy mialam wpisane w zaleceniach poszpitalnych wpiętych do książeczki zdrowia - "kontrola stawow biodrowych u ortopedy do 6 tyg.ż". Natomiast o USG decyduje u nas ortopeda po obejrzeniu dziecka.

Ataata trzymaj się kochana. Naprawde szczerze współczuje, i tak jest super mama, szczerze Cie podziwiam ze juz tyle czasu na dzielnie się trzymasz mimo trudnośc. A chwile słabości i zwątpienia kazdy ma. Nie poddawaj się, napewno usmiech malutkiej wynagrodzi Ci te trudne chwile. Zobaczysz na pewno bedzie lepiej. A moze powinien malutka obejrzec jakis specjalista bo może ją cos boli albo cos jej jest i dlatego placze bo cierpi, bo nie możliwe zeby plakala caly dzień bez żadnego powodu. Szkoda Jej i Ciebie. Trzymaj się.
 
reklama
Soidka co do płaczu. Kurcze to mam sporo szczęścia bo Adasiolek daje się szybciutko uspokoić. Przytulenie najbardziej na niego działa. Nie praktykuję zostawiania go "sam na sam" jak beksa. Szkoda mi go.

Ataata kochana dużo siły Ci życzę. Oby z Darunią wszystko Wam się ułożyło i Skarbek Twój częściej się uśmiechał niż płakał. Wiem, że Ci ciężko ale wierzę, że będzie dobrze. I nie pisz takich strasznych rzeczy, że nie masz ochoty się jutro obudzić!
 
Ataata bidulo...aż ciężko cos napisać, mam nadzieję, że niedługo Daria wynagrodzi Ci te ciężkie dni i noce i obie zapomnicie o tym wszystkim:tak:Szczerze Ci tego życzę:tak:A teraz musisz być silna, przypomnij sobie jak bardzo czekałaś na malutką...zobaczysz to minie i niedługo bedziesz pisała nam jak to jest wspaniale...

:-)
 
Agatko trzymaj się mocno.:happy: Życzę Ci z całego serduszka żeby mała Darunia była spokojnym, pogodnym, dającym wiele radości dzidziusiem.:-D Nie wiem co mam powiedzieć bo moja nie sprawia tyle trudności, ale doświadczyła mnie przez dwie noce jak miała ponad tydzień czasu. Zjadłam zupę z kalafiorem i małą tak brzusio bolał że wrzeszczała jak opętana i nie wiedziałam jak jej pomóc bo nic nie pomagało.:-( Nie miała już sił i dalej płakała i krzyczała... masakra. :szok:

A skoro Twoja Malutka tak płacze bez przerwy to jestem godna podziwu i uznania dla Ciebie.:happy: Musisz się trzymać. Pomyśl że za jakiś czas mała odpuści i będzie Ci dawała całe mnóstwo powodów do uśmiechu. :-) A, i może rzeczywiście coś jej jest jak wspomniała Jutrzenka. Może idź do pediatry i przedstaw sytuację. Lekarz powinien wiedzieć co jest grane. Twoja Niunia jest na butli może mleczko jej nie pasuje... Bo tak nie powinno być że dzidziuś płacze i płacze... :no:

Moja mała wczoraj pobiła swój rekord. Nie spała cały dzień od 8 do 21 koszmar...

Pozdrawiam Mamusie...
:-):-):-)
 
Wpadam na chwilke bo Antos zaraz sie obudzi chyba;-)
Dlugo mnie nie bylo wiec nie nadrobie za wiele ale to dlatego ,ze ostatnio jestem calkiem sama z maluchami, maz pracowal na polpoludnie wiec w domu byl po 18tej :baffled:.
W tym tygodniu jest na wczesniejsza zmiane wiec jakos moze bedzie lepiej:tak:
Wczoraj bylam na "przegladzie podwozia";-)wszystko jest dobrze i dostalam recepte na cerrazete i depo prowera.mam brac pigulki 1 miesiac i jak sie bede dobrze czula to wtedy ten zastrzyk.
Ataata bidulko wierze,ze Ci ciezko ale wierz mi ,ze to jej kiedys minie.jak juz pisalam maialm podobnie z Witkiem tylko ,ze padal zmeczony po 20tej a nie o 24tej wiec troche wiecej snu mialam.A co z proba odgazowania malutkiej? bylas moze na takim czyms w szpitalu? bo pisalas kiedys ,ze kazali Ci isc jak bedzie bardzo zle.
Antos jak mi sie raz zagazowal to mu bardzo po tym ulzylo.Ja akurat mam w domu takie rureczki ze szpitala, moze jakbys podeszla z mala i by jej to pomoglo to daliby Tobie pare zebys miala na wszelki wypadek.
Moj Antosiek naszczescie jest super dzieckiem, naprawde w porownaniu do Wicia to prawie wcale go nie ma;-) W dzien lubi niestety jak go sie nosi na raczkach do spania ale to przez Witka bo tego diabla nie da sie uciszyc jak maly zasypia:rofl2::-D.Jak jest cisza i spokoj to zasypia sam w lezaczku a w nocy w lozeczku:tak:
No a wczoraj probowalam odstawic Debridat ale skonczylo sie placzem i prezeniem pod wieczor wiec wrocilismy do niego.
Dobra koncze bo obiad musze dalej gotowac.Hmm a maly spi na tarasie juz 3cia godzine:szok:
 
Dzieki za wiadomosci. Ja tez nie zostawialam na razie malego samego, ale tak zasugerowala mi mama. Ja sama nie wiem, co mam robic, doradzcie mi cos!!
Problem nie jest z uspokajaniem malego, bo wystarczy zazwyczaj wziac go na rece i jest ok, ewentualnie przy wiekszej rozpaczy troche pokolysac i sie powyglupiac ;-) Ale problem jest z odrobinka samotnosci u naszego smyka :zawstydzona/y:

Bo sprawa wyglada tak. W mieszkaniu mamy duza kuchnie, gdzie jest tez taki kacik wypoczynkowo-jadalno-gabinetowy ;-) to znaczy jest kanapa, fotele i stolik z komputerem, no i pokoj, gdzie spimy i w sumie tam tez mozna by pracowac na komputerze, bo jest biurko, no ale postanowilismy, ze tak bedzie lepiej, zeby komputer byl w kuchni.
Z nocami, jak mowilam nie ma problemu. Babel spi w lozeczku, a rano jak sie obudzi na karmienie transportujemy go do lozka.
Za to problem jest w dzien, bo Lukasz za nic nie chce zostac sam w pokoju :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Jak Lukasz ma humor odkrywcy to zwiedzamy mieszkanie, bawimy sie z misiem albo grzechotka etc itd jest ok. Ale problem zaczyna byc w porze drzemki. Lukaszek zasypia, owszem, ale na rekach, co jest ok gdy siedze sobie w fotelu i cos czytam. Co wiecej, zasypia tez na kanapie gdy do niego mowie albo go glaszcze. Ale za cholere nie chce spac sam w lozeczku :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Dopoki ja jestem w pokoju, kolysam go, mowie to jest ok i babelek spi, ale jak wychodze to jakims szostym zmyslem to wyczuwa, budzi sie i zaczyna plakac :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
Teraz to samo - maluszek lezy na kanapie i sie patrzy na misia. Ale juz w pokoju w lozeczku z misiem gadac nie chce :zawstydzona/y:

W sumie nie jest to az taki problem, bo przeciez moze sobie lezec i spac na kanapie, ale boje sie, zeby sie nie przyzwyczail do takiej sytuacji, bo przeciez nie bedzie tak, ze zawsze ktos bedzie obok niego :baffled: to raz, a dwa to lozeczko jest jednak bezpieczniejszym miejcem do zabawy i spania, bo na tej kanapie to ciagle musze zerkac, zeby sie z niej nie sturlal :baffled:

O! A teraz zasnal :-)

Agata, mi tez sie wydaje, ze powinnas sie poradzic specjalisty, bo Darii moze cos dolegac. Chyba musi ja cos bolec skoro placze i placze, nawet jak ja nosisz na rekach!!

Aha, i ostatnie pytanie ;-) Jak to jest z tym smoczkiem??? Bo Lukasz cos sie nie potrafi do niego przyssac :zawstydzona/y: Wypluwa go co chwile i w sumie smoczek przestaje byc przydatny, bo i tak trzeba caly czas z nim siedziec i mu go poprawiac. Bo jak wypadnie to Lukaszek w ryk :tak:
 
Dzieki dziewczyny za pocieszenie i słowa otuchy.
U lekarza juz bylismypare razy, non stop gdzies łazimy sie poradzic, pediatra, USG mamy skierowanie nawet do NEUROLOGA, czekamy na termin....
Mała owszem jest zagazowana bardzo często (wyszło tez na USG) a mleczko ma lecznicze, ale ja juz wiem kiedy ją boli kiedy ma kolke a kiedy gazy... Wczoraj nie miała żadnej z tych rzeczy, nic ją nie bolało, wiem to na 100% Poprostu wpadała w jakies chisterie i dostawała spazmy...
Musze zacisnąc pięści i wytrzymać.
Dziekuje raz jeszcze
 
Maly je wiec jedna reke mam wolna;-)
Soida
u nas testowalismy chyba z 10 rodzajow smoczkow :sorry:zanim znalezlismy taki, ktory malemu pasuje.No a Ataata z tego co wiem to byla u lekarza i to nie raz i niejednego tylko cos nie moga narazie nic wymyslic.Mam nadzieje, ze jednak znajdzie sie madry, ktory cos doradzi, zeby ulzyc i malej i Agacie:tak:
A ty Ataata kupuj nosidelko bo Ci chyba sama kupie i wysle;-):tak:
 
Atata a może Daria ma wzmożone napięcie mięśniowe, to objawia się tak ze dziecko niemal zawsze ma bardzo mocno zaciśnięte piąstki, położone na pleckach kuli się w jeden bok w kształt litery C , dziecko trudniej się ubiera bo jest bardzo sztywne, dzieci ze WNM dużo płaczą, prężą się, trudniej jest je nakarmić, płaczą bo to napięcie boli tak jakby surcz, to moze czasem rozpoznać pediatra, ale najlepiej rozpozna to neurolog. Przy napięciu mięśniowym pomagają takie specjalne ćwiczenia, dziecko się po nich rozluźnia i jest lepiej. Może niech neurolog przebada Darię pod tym kątem, mam jednak nadzieję że z twoja Darią wszystko ok, i że to tylko jej temperament. W każdym razie życzę żeby było wszystko dobrze.
 
reklama
problem zaczyna byc w porze drzemki. Lukaszek zasypia, owszem, ale na rekach, co jest ok gdy siedze sobie w fotelu i cos czytam. Co wiecej, zasypia tez na kanapie gdy do niego mowie albo go glaszcze. Ale za cholere nie chce spac sam w lozeczku :zawstydzona/y::zawstydzona/y: Dopoki ja jestem w pokoju, kolysam go, mowie to jest ok i babelek spi, ale jak wychodze to jakims szostym zmyslem to wyczuwa, budzi sie i zaczyna plakac :zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:

Soida
miałam dokładnie tak samo!!!:-)Na rączkach dziecko nieprzytomne, sen głęboki na 200 stóp a po przełożeniu do łóżeczka - oczy jak pięć złotych i wyjec:eek:. Wzięłam sie na sposób i już w trakcie odkładania Małego zaczynałam kołysać łóżeczko(rytmicznie nie za szybko, żeby było jak na rączkach ;-)), a jak Szymek zaczynał kwękać to cichutko śpiewałam ulubioną piosenkę (do znudzenia, tzn. dopóki oczka nie zaczynały się kleić ). Ze dwa albo trzy razy jeszcze bawolił i nie dał sie oszukać, ale z czasem się przyzwyczaił :-D.
W kwestii smoka niestety nie pomogę bo my nie używamy:sorry:
 
Do góry