witam się i ja. paskudna pogoda za oknem, ale i tak musiałam wyjść i tak - do pracy.
mam jeszcze 34 dni zaległego urlopu czyli na początku czerwca wielki powrót
Adasiek zrobił furorę ;-) rozdawał usmiechy na prawo i lewo, takie to cygańskie dziecko. Teraz po południu pełnym wrażeń uciął sobie drzemkę, więc mam chwilęaby zerknąć co tam u Was się dzieje. ale naskrobałyście ;-)
od razu dziękujemy za życzenia i pozostałym maluszką też wszystkiego naj naj od nas!
ewedja no to super masz maluszka ;-) nic tylko umawiać się na kawki ;-) i ploteczki
co do sprawy kupkowej - to u nas raz/dwa razy dziennie i to różne w zalezności co tam w brzuszek wskoczyło Adaśkowi
magdalenka, grzechotka ja mimo karmienia piersią obowiązkowo piję sobie jedną pażoną kawkę ;-) inaczej nie dała bym rady. Odpukać mały nie reguje na ten mój nałóg. Zgadzam się z Sylwią, że można próbowac wszystkiego tylko oczywiście z umarem ;-)
Ataata bądź dzielna! Zobaczysz, że się wszystko Wam uda. A sposób Aneczki - głaskanie i siedzenie przy łóżeczku jak najbardziej się sprawdza i u nas. Ręka na buzi to momentalne zamkniecie oczek
Grzechotka no no gratulacje dla Kubusia.
Jutrzenka złóż meżowi od Grudnióweczki życzenia, no i udanej imprezki Wam życzę!
A co do odpażonej pupki to u nas kiedyś uczuliły małego nowe husteczki do pupki, pomógł puderek z cynkiem.
Aneczka, Elcia no macie przekichane z tym jedzeniem bidulki. Modle się aby małego też nic nie dopadło, bo ja tez nałogowo jem dużo serów, jogurtów etc.
Kasiula kuruj tego wirusa!