reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

reklama
I my sie witamy z rana. No i kurde chyba Kuba sie ode mnie zarazil bo dzis w nocy znowu sie tak jakby krztusil slina, pewnie katar. Dalam mu rano te leki co bral ostatnio bo objawy ma identyczne, lekko zapchany nosek i takie kaslanie ale nie typwy kaszel tylko jakby z nadmiaru sliny. Oby do niedzieli mu przeszlo bo chrzest.

Dzis mam bardzo napiety harmonogram dnia, jade do ginka zrboic posiew, na zakupy kupic sobie cos do ubrania na niedziele a potem jeszcze do restauracji podac ostateczna liczbe gosci (wyszlo 38 bo klilka osob odrzucilam :-D) i menu.
Wogole ten tydxien zwariowany bo jeszcze do kancelarii musimy isc dopelnic formalnsci, dokonczyc badania okresowe, zrobic sobie nowe okulary do pracy przy kompie w pracy, kupic alkohol na chrzest itd......

U nas dzis piekna pogoda ale nie dam rady wyjsc z malym bo o 14 jedziemy do wawy a musze jeszcze pare rzeczy zrobic. Musimy go wziac ze soba wiec troche powietrza lyknie, moze wieczorkiem damy rade odbyc krotki spacerek.

Magda buziaczki dla Wiktorka na 4 m-ce.

Grzechotka ja daje kaszke Bobovity ryzowa z jablkami do robienia na mleku.

Dobra uciekam sie szykowac na wyjazd. Milego dnia mamusie i dzieciaczki. Do wieczorka. Pa.
 
Pablo tez jęczy dzisiaj ...byl grzeczny wiec zabralam sie za robienie kotletow mielonych i oczywiscie jak bylam w srodku roboty to maly darl sie w nieboglosy..w koncu zasnal..nie na dlugo bo za 30 minut musimy jechac po damiana do szkoly...

powiem wam ze jestem ostatnio zmeczona tym wszystkim...i teraz ja najchetniej bym gdzies uciekła...
 
Viki rozumiemy Cie Kochana, trzymaj się!!!!:tak:

Mój Krzyniu śpi juz 1,5 godzinki ale co 20-30 min.budzi sie płacząc...uspokajam go i śpi dalej...biedaczek....

Jutrzenka to miłego załatwiania, no masz tego dzisiaj....;-)
 
Moja Madzia ostatnio to samo co wasze dzieciaczki śpi i zaraz się wiertoli w łóżku płacze czasem i ostatnio jest marudna i to wręcz czasem nie do wytrzymania. ale przez dwa dni troszkę się wyciszyła na początku myślałam że to mleko ale już sama nie wiem :sorry2:

Widzę że nie tylko moje dziecko jest nie grzeczne:-(

Mąż teraz jest chory no i zaraz reszta rodziny chora przeważnie katarek to chyba wiosenne przesilenie czy co :dry:
Ja się trzymam jakoś mnie ostatnio a nawet powiem jakiś rok nic nie bierze wszyscy mają katar a mnie to omija ;-)

Za to jestem szczęśliwa że Madzi buźka się już podlecza wygląda na to że zaczyna mleczko pomagać:-D:-D
Ostatnio mega doła miałam bo jakiś pech nas ogarną i dziwne zbiegi okoliczności na prawdę wszystko pod górkę nam szło ciężko teraz nam jakoś się powodzi :no::wściekła/y::crazy::crazy:


Vikus rozumiem cię doskonale masz dwójeczkę pociech dzięki bogu Damianek już duży ale bez męża ciężko i jak tu zorganizować czas ty jesteś w jednej osobie ale widzę że dajesz sobie super rade z ogarnięciem tego wszystkiego a to nie lada wyczyn powinnaś zostać matką roku :tak: bezradność będzie cie na pewno często dotykać ja mam trojkę i daje ledwie rade a osobie już nic nie mówię bo nie mam dla siebie w ogóle już czasu. Ale za to masz nas zwariowane grudnióweczki :-D:-D:tak:

Magda:buziaczki dla Wiktorka na 4 m-ce.
 
witajcie poniedziałkowo ;-)
mam chwilę dla siebie bo babcia zabrała Adaśka na spacer
nie sposób mi nadrobić wszystko :no: niestety
cholerka trudno mi się wbić w ten forumowy rytm po takiej rozłące
Viki Adaśko odwzajemnia pozdrowionka! przesyła buziaki do wszystkich Cioteczek!

z opóźnieniem, ale z dużą ilością serdeczności WITAM NOWE GRUDNIOWE MAMUNIE :-)

ja od kilku dni mam zrąbany nastrój, bo poza tym co już jest u nas to jeszcze myśl o poworocie do pracy i zostawieniu Adasia wywołuje u mnie fatalny nastrój ;-( jak tak patrze na słodziaka swego, jak się chichra do mnie i guga to aż łzy mi ciekną po polikach...
czy, któraś też już zostawia swe maleństwo? jak sobie radzicie z tymi wyrzutami sumienia?

z nowości to u małego zabrzęczał pod łyżeczką ząbek! jeszcze go nie widać i podejrzewam, że chyba trochę potrwa jak się ukarze w całej krasie ;-)
prawa, górna jedynka

Viki trzymaj się kochana!
Anetko nie poddawaj się. Życzę Wam aby byżo u Was coraz lepiej.
A te wstrętne doły niech znikają bo psują cholerka wszystko. Super, że u Madziuni lepiej. Bardzo się cieszę.
 
reklama
Do góry