reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Grudzień 2007 - wątek główny!!!

jutrzenka my tez zawsze jezdzimy do wladka, ale tam jest za duzy tłok zeby jechac tam z maluchem, dlatego szukamy spokojniejszego miejsca.

a u mnie dzis koszmarna noc....okolo 1.30 poszłam przykryc damiana bo strasznie sie rozkopuje i okazało sie ze ma prawie 40 stopni goraczki.. zaraz potem paweł zaczał sie kręcic bo byl juz głodny, dałam damianowi syrop przeciwgorączkowy i poszłam karmic pawła....a ten mały mlekojad budzil sie potem co godzina z głodu...kręcił sie, marudził ,stekał, popłakiwał....a o 6 mial juz oczy jak złotówki a do tego byl posikany po sama szyje. powiem wam ze co noc mi sie przesikuje w tych huggisach!!! a w pampersach nie mialam tego problemu.

teraz mały spi a damianowi nic nie jest, czuje sie dobrze, nie ma temperatury... nie wiem co mu bylo w nocy...a moze dopiero cos sie rozwija...
 
reklama
Ale się dziewczyny rozpisałyście, nie nadąrzam z czytaniem:-), fajnie pomysleć już o wakacjach ja planuję wyjechać z rodzinką do Gdyni - Orłowo, jest to cicha dzielnica Gdyni, jest tam plaża , ładne molo, w mieście centrum handlowe "Klif" gdzie można wszystko kupić, bardzo ładnie, cicho, akurat na wakacje z dzidzią.

Co do spania w nocy to prawda że dzieci karmione w nocy bardzo się przyzwyczajają, ostatnio byłam u sąsiadki ma córeczkę z czerwca 2007, i jest wykończona ciągłe pobódki w nocy, do tego mała się przyzwyczaiła do noszenia i jak nie jest noszona to są histerie i awantury w domu, a waży już sporo więc sąsiadka już nie daje rady. Ja jak to zobaczyłam to niemal wogóle już Magdy ni noszę staram się ją zabawić w leżaczku, siedzieć z nią , ale jak najmniej noszenia bo potem to naprawdę jest problem, dziecko jest bystrzejsze i nie da się go tak po prostu odłożyć:-(

U nas wreszcie całkiem super, tzn. puściło już to WNM, a mimo tego że wierzyłam że będzie dobrze to jednak gdzieś głęboko bardzo się bałam bo to jednak problem neurologiczny. Ale jest już dobrze Magda ma otwarte dłonie chwyta powoli grzechotkę, zawieszone misie itd. - to ważne bo bałam się że ona nigdy nie wypuści kciuka z dłoni, nauczyła się też kulać z boku na bok - ćwiczyłyśmy to intensywnie i teraz sama potrafi, tak się ciesze mam nadzieję że dalej też będzie wszystko ok, że nauczy się z czasem siadać, a potem będzie chodzić:-)

Co do zasypiania to Magda już niestety nie chce mi zasypiać w łóżeczku, strasznie jej się słuch wyostrzył i potzrebuje się poprzytulać jak zasypia, ale na szczęście śpi całe noce do 9 20 , za to w dzień okresy czuwania wydlużyły się tak że robi sobie tylko trzy drzemki po 20 min :confused:
Wogle świat ja tak ciekawi, i zaczeła się głosno śmiać, i tak fajnie gada po swojemu już nie pojedyńcze "słow" ale całe ciągi, długie dyskusje z misami, kwiatkami i nawet z firanką, no i ze mną:-), Nauczyła się nawet wyzywać po swojemu heheh czasem nie wiem jak na to reagować, tylko czekać aż mi któregoś dnia zakrzyczy "GDZIE JEST MOJE MLEKO, ILE MAM CZEKAć!!!!!" HEHEHEHEHE
Wogóle to fajnie być mamą , zmykamy teraz na niedzielny spacerek, papappapa Pozdrawiam wszystkie grudniowe mamy i ich słoneczka.
 
jutrzenka ja zawsze bede sie upierala przy swoim ze sterylizacja jest bardzo wazna. ja mam sterylizator parowy aventa i sterylizuje prawie wszystko co dzidzia bierze do buzi. wiem ze w polsce jest taki proszek milton ktory rozrabia sie z woda i tez doskonale sterylizuje. sterylizacja zalaecana jest przynajmniej do 6 miesiecy z wielu wzgledow. i nie prawda jest ze dziecko po uzywaniu sterylizowanych rzeczy jest bardziej podatne pozniej na bakterie, poprostu organizm jest bardziej dojrzaly i latwiej z nimi walczyc. a co do twojego argumentu ze kiedys sie przelwalo woda i tez bylo dobrze to po 1 wiekszosc bakterii ginie po dluzszym dzialaniu temperatuty a nie po 1 minucie a co do tego ze kiedys tak sie robilo i bylo dobrze to wiesz kiedys sie nie robilo usg, uzywalo pieluch tetrowych, dawalo rozcienczone mleko krowie itd. ale czy to bylo dobrze??
nie chce sie wymadrzac ale poczytaj sobie na ten temat zeby pozniej sie nie dziwic skad u dziecka plesniawki. choroby zebow, sklonnosc do angin nie wspominajac o powazniejszych sprawach.
annn ciesze sie ze z Magda juz lepiej !!! widze ze rosni ci tak jak u mnie mala przylepka :))
vikus moze damian mial chwilowke tylko?? cos zwalczal i zwalczyl :))
a nie mozecie przyjechac do kornwalii?? polecam!! piekne plaze , zreszta wszedzie kolo mnie :))
polecam angielska riwiere Torquay.com - Torquay Hotels, Self Catering, Restaurants, Attractions. godzina drogi ode mnie :)) obiecuje was odwiedzac!!
 
A my po spacerku...bylismy nad morzem....:-)

To wkleję pare zdjęć aby zachęcić pozostałe grudnióweczki do przyjazdu nad morze.
Tylko dodajcie do zdjęć słońce, gorące piaski....i tłumy ludzi:-D;-)

67552413le8.jpg


84119776si6.jpg
 
o matko dotka ale sie rozmarzyłam po oglądnięciu tych zdjęć.... ja niestety wakacje w domu:baffled: Ale Ci zazdroszcze że mieszkasz nad morzem, to moje marzenie;-)

stefanka ja niestety mam takie samo zdanie jak jutrzenka:sorry2: no kiedyś sie robiło innaczej ale to nie znaczy ze gorzej... jakos zyjemy po tym krowim mleku, wodzie z kranu, butelkach parzonych i pieluchach tetrowych;-)
A co do pleśniawek to prawda jest taka że sterylizowanie wcale całkowicie przd nimi nie uchronisz:no: bo musiała byś sterylizowac wszystko co dziecko rączką dotknie, teraz jest to możliwe, ale jak zacznie raczkowac to juz nie;-)

Ann super ze Twojej córci już WNM odpuszcza:tak: Jednak żmudna rehabilitacja robi swoje:tak:
 
reklama
Do góry