reklama
Dota, trzymać, trzymać, ale żebym szybko wyszła, bo mi się w ogóle nie uśmiecha leżeć tam w taki gorąc. :-(
Viki, kto wie, kto wie, być może cię odwiedzimy;-). A dzieci fakt, mają czasem zabójcze pomysły. Dobrze, że nic mu się nie stało.
Viki, kto wie, kto wie, być może cię odwiedzimy;-). A dzieci fakt, mają czasem zabójcze pomysły. Dobrze, że nic mu się nie stało.
kal.aga
mama Łukasza i Krzysia
asia- "zabójcze pomysły" to jest trafne określenie a jadłam pieczoną karkówkę z młodymi ziemniaczkami ekologicznymi z własnego ogródka i swoimi pomidorkami
viki- to Pawełek nie śpi zbyt długo w dzień, mój Łukasz to dziś np. spał 4 godziny od 13 do 15 a idzie zazwyczaj spać około 21-22 ale nie dlatego że jemu sie nie chce spać tylko dlatego że ja się zebrać nie mogę ale wymyślił zabawę Paweł
dota- no patrz a moje koleżanki z pracy to się prześcigają w tym która będzie ciemniejsza po opalaniu
jutro mam wolne od pracy bo moi rodzice jadą do sądu na sprawę o zasiedzenie ciekawe co z tego wyniknie. Trzymajcie mocno kciuki.
a za tydzień jedziemy na duże wesele na 300 osób dwudniowe. Zapewne moja ostatnia taka impreza w tym roku. Trochę mnie przeraża jazda bo zajmie na ze dwie godziny w jedną stronę.
No i się zastanawiam na d tym czy by już po niedzieli gdzieś tak koło czwartku nie uciec na zwolnienie. w końcu mam zastępczynię. Trochę jej powiedziała co i jak a resztę niech sie sama uczy, tak jak ja jak przyszłam na to miejsce
viki- to Pawełek nie śpi zbyt długo w dzień, mój Łukasz to dziś np. spał 4 godziny od 13 do 15 a idzie zazwyczaj spać około 21-22 ale nie dlatego że jemu sie nie chce spać tylko dlatego że ja się zebrać nie mogę ale wymyślił zabawę Paweł
dota- no patrz a moje koleżanki z pracy to się prześcigają w tym która będzie ciemniejsza po opalaniu
jutro mam wolne od pracy bo moi rodzice jadą do sądu na sprawę o zasiedzenie ciekawe co z tego wyniknie. Trzymajcie mocno kciuki.
a za tydzień jedziemy na duże wesele na 300 osób dwudniowe. Zapewne moja ostatnia taka impreza w tym roku. Trochę mnie przeraża jazda bo zajmie na ze dwie godziny w jedną stronę.
No i się zastanawiam na d tym czy by już po niedzieli gdzieś tak koło czwartku nie uciec na zwolnienie. w końcu mam zastępczynię. Trochę jej powiedziała co i jak a resztę niech sie sama uczy, tak jak ja jak przyszłam na to miejsce
kasiamaj
mama 2007/2010
tadammmmm :-)
no i jestem -cieszycie się
dziś wyszliśmy do domku-mamy sie dobrze
na początku w szpitalu młoda krzyczała jak oparzona-ale usprawiedliwił ją brak pokarmu w moich cyckach-kobita głodna była a matka nie zapewniła wodopoju...-nie dziwię się jej że krzyczała.walczyłam z nią do 3-ej w nocy. potem padłam...a ona chyba za mną.
teraz jest już w normie-mleka jak z kranu-na zawołanie....aż mi cycki rozsadza.
mała najedzona i jest git.
śpi i je.(odpukać)
brzuch mnie boli-wiadomo...kilka blizn pozszywanych....ale daję radę tak jak Dotka pisała wstałam na drugi dzień i zaczęłam normalnie chodzić wzięłam prysznic żeby czuć sie lepiej.
cały poród -trwał może 30min.a moment od rozcięcia do wyjęcia małej z brzucha jakieś 8min.wszystko szybko i sprawnie.
no i jestem bardzo zadowolona z mojego gina...słowny gość na całego.:-)
Kuba bardzo ładnie przywitał siostrzyczkę-jak wszedł do pokoju-najpierw przywitał się ze mną a potem jak zapytaliśmy go kto tam leży-oczy mu się zaświeciły i mówi "
moja sistica -nataja" zdjełam mu buty i zaraz pofrunął na łóżko ją głaskać i tulić.
ja jakąś deprechę złapałam-ale nie poporodową -bo tu nie chodzi o mała-tylko o to co się działo jak mnie nie było itp....ale o tym potem napiszę.....
przepraszam że nie nadrobię co u Was...ale chwilowy brak czasu....
muszę ogarnąć tu wszystko...bo jest bardzo nie po mojemu...
w miarę możliwości będę do Was zaglądać.;-)
postaram się jeszcze wrzucić kilka fotek-ale nie wiem czy mi wyjdzie-bo komp mi się tnie.
chciałam też bardzo podzękować za wszystkie kciuki i ciepłe słowa w naszym kierunku-dzięki dziewczyny-kochane jesteście.
no i jestem -cieszycie się
dziś wyszliśmy do domku-mamy sie dobrze
na początku w szpitalu młoda krzyczała jak oparzona-ale usprawiedliwił ją brak pokarmu w moich cyckach-kobita głodna była a matka nie zapewniła wodopoju...-nie dziwię się jej że krzyczała.walczyłam z nią do 3-ej w nocy. potem padłam...a ona chyba za mną.
teraz jest już w normie-mleka jak z kranu-na zawołanie....aż mi cycki rozsadza.
mała najedzona i jest git.
śpi i je.(odpukać)
brzuch mnie boli-wiadomo...kilka blizn pozszywanych....ale daję radę tak jak Dotka pisała wstałam na drugi dzień i zaczęłam normalnie chodzić wzięłam prysznic żeby czuć sie lepiej.
cały poród -trwał może 30min.a moment od rozcięcia do wyjęcia małej z brzucha jakieś 8min.wszystko szybko i sprawnie.
no i jestem bardzo zadowolona z mojego gina...słowny gość na całego.:-)
Kuba bardzo ładnie przywitał siostrzyczkę-jak wszedł do pokoju-najpierw przywitał się ze mną a potem jak zapytaliśmy go kto tam leży-oczy mu się zaświeciły i mówi "
moja sistica -nataja" zdjełam mu buty i zaraz pofrunął na łóżko ją głaskać i tulić.
ja jakąś deprechę złapałam-ale nie poporodową -bo tu nie chodzi o mała-tylko o to co się działo jak mnie nie było itp....ale o tym potem napiszę.....
przepraszam że nie nadrobię co u Was...ale chwilowy brak czasu....
muszę ogarnąć tu wszystko...bo jest bardzo nie po mojemu...
w miarę możliwości będę do Was zaglądać.;-)
postaram się jeszcze wrzucić kilka fotek-ale nie wiem czy mi wyjdzie-bo komp mi się tnie.
chciałam też bardzo podzękować za wszystkie kciuki i ciepłe słowa w naszym kierunku-dzięki dziewczyny-kochane jesteście.
sylwia.m
Szczęśliwa Mamusia:))
Hej dziewczynki:-)
Ja tak na szybko.......
Kasiamaj gratulacjeeeeee, duża dziewczynka....niech się zdrowo chowa:-) Śliczne imię wybraliscie dla małej.
Dotka jutro do Ciebie będę dzwonić, chciałam dzisiaj ale pojechaliśmy nad wodę i zapomniałam zabrać swój ang tel. a tam miałam Twój numer.
Viki szkoda że nie wiedziałam że będziesz na śląsku, spotkałybyśmy się na kawce:-(
Pisałyście o sikaniu.....mój Marcel nie potrafi sikać na stojąco, i to dosłownie nie potrafi. Najpierw nie potrafi "wycisnąć" a jak już mu się uda to sika po troszkę a jak wysadzę go jak dziewczynkę to od razu leci strumień, więc ja nie nalegam.....ale za to w domu chodzi siku już sam na dorosły kibelek
aleee skwar
Buziaki dla Was Grudniówki;-)
Ja tak na szybko.......
Kasiamaj gratulacjeeeeee, duża dziewczynka....niech się zdrowo chowa:-) Śliczne imię wybraliscie dla małej.
Dotka jutro do Ciebie będę dzwonić, chciałam dzisiaj ale pojechaliśmy nad wodę i zapomniałam zabrać swój ang tel. a tam miałam Twój numer.
Viki szkoda że nie wiedziałam że będziesz na śląsku, spotkałybyśmy się na kawce:-(
Pisałyście o sikaniu.....mój Marcel nie potrafi sikać na stojąco, i to dosłownie nie potrafi. Najpierw nie potrafi "wycisnąć" a jak już mu się uda to sika po troszkę a jak wysadzę go jak dziewczynkę to od razu leci strumień, więc ja nie nalegam.....ale za to w domu chodzi siku już sam na dorosły kibelek
aleee skwar
Buziaki dla Was Grudniówki;-)
Baśka79
Fanka BB :)
Kasieńko witaj z powrotem. Kubuś zachował się jak prawdziwy dżentelmen. Będzie super braciszek!!! A Ty dziewczyno nie haruj jak wół!!!
Pryzy jasne że doszła, przepraszam że wcześniej nie dałam Ci znać, a co z resztą??
Jutrzenka - podaj emaila.
Uciekam bo padam na twarz.
Dobranoc
Pryzy jasne że doszła, przepraszam że wcześniej nie dałam Ci znać, a co z resztą??
Jutrzenka - podaj emaila.
Uciekam bo padam na twarz.
Dobranoc
Paula21
Grudzień '07
Hej!!!
My po imprezce ;-)
Dziewczynki w kościele grzeczne :-) Jutro wstawię fotki jak mi mama zgra ;-) było aż 10 chrztów dziś na jednej mszy
Potem obiadek, tort i dużo pyszności na stole Goście szybciutko się zmyli bo niedziela to średnio imprezowy dzień ;-) Ale to dobrze ;-) Mama szybko ogarnęła i mogła odpocząć ;-)
Kasia! Oby tak dalej z tym jedzeniem i spaniem ;-) :-) fajnie że już jesteście w kompelcie :-)
Dota to podróżujecie? :-) pozazdrościć...
Asia my też mamy Mazdę (626) tylko z '98 ;-) suuuper sprzęt. Bardzo zadbany no i z Niemiec, to i nie tłuczony po naszych dziurach wcześniej ;-) Oby się dobrze jeździło ;-)
Basia oby nudności odpuściły na dobre ;-):-) a sprawą zajmę się jutro...
Kacha jak się mieszka?
Aga racja, odpuść w pracy ;-) A u Stefci wszystko OK! ;-) mało czasowa dziewczyna ;-)
Viki to Pablunio ma pomysły... dobrze że tylko na siniaku się skończyło ;-)
Alex, Sylwia korzystajcie na maxa z wizyty w Polandii ;-)
Moje słoneczko już chrapie :-) Idę się wykąpać :-)
Jutro chyba pójdziemy na basen...
Boshe... cały tydzień upałów zapowiadają...
My po imprezce ;-)
Dziewczynki w kościele grzeczne :-) Jutro wstawię fotki jak mi mama zgra ;-) było aż 10 chrztów dziś na jednej mszy
Potem obiadek, tort i dużo pyszności na stole Goście szybciutko się zmyli bo niedziela to średnio imprezowy dzień ;-) Ale to dobrze ;-) Mama szybko ogarnęła i mogła odpocząć ;-)
Kasia! Oby tak dalej z tym jedzeniem i spaniem ;-) :-) fajnie że już jesteście w kompelcie :-)
Dota to podróżujecie? :-) pozazdrościć...
Asia my też mamy Mazdę (626) tylko z '98 ;-) suuuper sprzęt. Bardzo zadbany no i z Niemiec, to i nie tłuczony po naszych dziurach wcześniej ;-) Oby się dobrze jeździło ;-)
Basia oby nudności odpuściły na dobre ;-):-) a sprawą zajmę się jutro...
Kacha jak się mieszka?
Aga racja, odpuść w pracy ;-) A u Stefci wszystko OK! ;-) mało czasowa dziewczyna ;-)
Viki to Pablunio ma pomysły... dobrze że tylko na siniaku się skończyło ;-)
Alex, Sylwia korzystajcie na maxa z wizyty w Polandii ;-)
Moje słoneczko już chrapie :-) Idę się wykąpać :-)
Jutro chyba pójdziemy na basen...
Boshe... cały tydzień upałów zapowiadają...
kacha_wawa
12.2007/01.2010/09.2011
Kasiula witajcie z powrotem:-)
Paula, a no fajnie się mieszka, właśnie jest kolejna parapetówa Wyrwałam się na chwilę, żeby Wam o tym uprzejmie donieść ;-)
Kątem oka rzucam na mecz i jak dla mnie jest beznadziejny, jeszcze do tego ukochany przez Polaków sędzia Howard Webb Jak na finał mistrzostw świata to ten mecz jest naprawdę do bani
Paula, a no fajnie się mieszka, właśnie jest kolejna parapetówa Wyrwałam się na chwilę, żeby Wam o tym uprzejmie donieść ;-)
Kątem oka rzucam na mecz i jak dla mnie jest beznadziejny, jeszcze do tego ukochany przez Polaków sędzia Howard Webb Jak na finał mistrzostw świata to ten mecz jest naprawdę do bani
kasiamaj
mama 2007/2010
ale mam cyce -rany jak donice...
mleko mi napłynęło...i aż rozsadza....
do tego mała mi ponadciągała brodawki....
wrzuciłam kilka fotek.
idę zaraz do wyra...bo już mnie brzuch pobolewa
mleko mi napłynęło...i aż rozsadza....
do tego mała mi ponadciągała brodawki....
wrzuciłam kilka fotek.
idę zaraz do wyra...bo już mnie brzuch pobolewa
reklama
Witam wieczorową porą...
Kurde, Sew mecz ogląda (jak nigdy), a ja nie mogę obejrzeć filmu:-( I jeszcze nikt gola nie strzela, więc szykuje się dogrywka, buuuuuu
Paula, no to dobrze, że impra udana i wszystko sprawnie poszło. Nasze auto też z NiemiecNo zobaczymy jak się będzie sprawować. Na razie jeździ się oki.
Kasiamaj, witaj kobieto. Odpoczywaj.
Sylwia, no i jak się jeździ po polskich drogach? A co do sikania na stojaka, to nauczy się. Filip na początku też nie chciał, ani tak, ani tak, ale kilka razy zobaczył jak jego kolega sika na stojąco i któregoś dnia sam zawołał. Więc nic na siłę...
Kurde, Sew mecz ogląda (jak nigdy), a ja nie mogę obejrzeć filmu:-( I jeszcze nikt gola nie strzela, więc szykuje się dogrywka, buuuuuu
Paula, no to dobrze, że impra udana i wszystko sprawnie poszło. Nasze auto też z NiemiecNo zobaczymy jak się będzie sprawować. Na razie jeździ się oki.
Kasiamaj, witaj kobieto. Odpoczywaj.
Sylwia, no i jak się jeździ po polskich drogach? A co do sikania na stojaka, to nauczy się. Filip na początku też nie chciał, ani tak, ani tak, ale kilka razy zobaczył jak jego kolega sika na stojąco i któregoś dnia sam zawołał. Więc nic na siłę...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 315
- Wyświetleń
- 50 tys
Podziel się: